Witaj ramzesku -a coz to znowu sie dzieje . Ledwie mnie troche nie ma ,a tu takie zmiany . Zmobilizuj sie skarbie i nie roztrzasaj juz za bardzo nad tym co bylo .Bo moim zdaniem takie roztrzasanie to tylko prowadzi do dalszych grzeszkow . zycze duzo wytrwalosci w dietkowaniu - bo prawde mowiac nie jest wcale tak latwo .Ale mysle ze wszystko mozna osiagnac . -wierz mi
A poza tym nie mozna sie zamykac w domowych pieleszach i nigdzie nie wychodzic tylko dlatego ,ze wlasnie sie odchudzamy. To jest blad moja droga .
Wlasnie na przekor od czasu do czasu nalezy wyjsc i stawic czola zmaganiom .Dojdziesz do tego -jeszcze troche . Ja na poczatku tez popelnialam ten sam blad ,ale rychlo stwierdzilam ,ze tak nie mozna . Dzisiaj nie mam juz tych problemow . A pozatym trzymalam sie swoich zasad ,ze skoro chce cos osiagnac to nie dam sie skusic . I wierz mi chociaz bylo bardzo ciezko ,ale dalam rade. W k oncu juz nikt nie wydziwial ze sie odchudzam i nie chce wszystkiego jesc. Wszyscy sie przyzwyczaili do tego i juz mnie nikt nie namawial,ze od kawalka nic sie nie stanie . Guzik prawda ,ale o tym nie wszyscy wiedzieli ,albo poprostu nie chcieli wiedziec . Jestem calym serduchem z Toba i nie daj sie skarbie .Buziaki podsylam i zycze dobrej nocy.