Wracam skruszona.
Dzięki za wszystkie wpisy.
Niestety wciąż na wadze 71 kg.
Zaczęłam od niedzieli. Rozbolało mnie tochę gardło - tabletki.
Dzięki Bogu są truskawki, a ja lubię najbardziej bez cukru - czyli dietetyczne.
W środę koleżanka stawia ciasto weselne - wydała za mąż córkę i co......... kawałeczek torcika.
Wakacje niedługo........... sama się oszukuję i czy warto to ciągnąć czy zaakceptować swój wizerunek. Nie wiem.
Jak narazie jutro szlaban na żarcie - pomidorowa na obiad.
Całusy