:D Pozdrawiam i zycze spokojnego weekendu .http://www.ekartki.pl/cards_files/11...1d82236471.jpg
Wersja do druku
:D Pozdrawiam i zycze spokojnego weekendu .http://www.ekartki.pl/cards_files/11...1d82236471.jpg
Dzięki za życzenia zdrówka :D :D :D :D
Niestety jeszcze się nie spełniło ale myślę, że będzie lepiej.Q weekend nigdzie nie wyjeżdżam, będę miała mniej pracy od poniedziałku :D
Wczoraj i dzisiaj całe dnie przepracowane, wróciłam do domu po 20. Trochę szczęśliwa, że skończył się młyn a trochę smutna - żegnałam się z naprawdę świetnymi młodymi ludźmi :D :( . Ale jestem tak zmęczona, że odwiedzę wszystkich jutro.
Mam nadzieję intensywnie się kurować i dietkować ale czy to nie jest sprzeczne :roll:
Np. w soboty, jeśli akurat gdzieś nie wyjeżdżam, zaczynam dzień od siłowni - jutro nic z tego.
Katsonku, nasz kotek ważył 5 kg. ale wyraźnie schudł, bo całymi dniami gania po dworze. Dziwne, że ja nie moge schudnąć, chociaż jeżdżę na rowerku.
Pozdrowienia :D :D :D :D
piękny kwiatek dla pięknej kobiety
http://x.garnek.pl/ga4264/50c4592d32...a3/1081895.jpg
Wiosna wreszcie przyszła i do nas. Jest pięknie ale nie mogę się cieszyć w pełni jej urokami. Jestem padnięta, zmęczona i nie wygrzebałam się jeszcze z choroby :( To zapłata za chodzenie do pracy podczas choroby.
Niestety sport jeszcze nie jest możliwy :( Nie ważę sie na wszelki wypadek. Za to ciesze się, że weszłam w garniturek nr 42 :D :D :D Czyli utrzymuję zdobycze. Mogę powiedzieć, że z Wami zyskałam jeden rozmiar doi tyłu, bo nosiłam już spodenki 44. Tylko jak utrzymać właściwy kierunek :roll: A tłuszczyku jest jeszcze tak dużo do spalenia :(
NAJWAZNIEJSZE ,ZE NIE TYJESZ :)
KOTEK 5 KG :roll: CHCIALABYM,ZEBY MOJE TAK WAZYLY :)
POZDRAWIAM SERDECZNIE :) :) :)
http://static.flickr.com/85/207636536_6596f0a063.jpg
http://x.garnek.pl/ga9210/dd9968761a...a3/1393655.jpg
dalszego rozwoju w dietkowaniu
buziaczki
TOschi!!! już widzę że lepiej,a zchodzeniem do pracy w chorobie to tak jest że wdzięcznościo zero!!!!!.Swoją drogą ja w tym temacie posiadam bardzo nie popularne zdanie-nie lubię jak wspópracownik przychodzi do pracy chory ,bo jest nie efektywny i ja muszę zasówać za kogoś i jeszcze udawać wdzięczność i uważać zeby się nie zarazić.Nie ma ludzi nie zastąpionych wolę jak mi zmiany poprzestawiają i pracujemy nawet wiecej ale w nadzieji że koleżanka w domu się leczy i w spokoju dochodzi do zdrowia.Wiem że co innego praca fizyczna na pełnych obrotach a co innego intelektualna i tu da się te parę godzin przecierpieć .
POzdrawiam srdecznie
witaj
to jak widze mamy prawie ten sam rozmiar .
Ja niby 42 -ale ciut ciut brakuje mi do dopiecia sie w zakiet
to znaczy dopinam sie jak musze -ale wolałabym aby zakiet był lużniejszy .
44 nr -jednak duzo za duzy.
no ale tobie gratuluje -abys tylko utrzymała wage jak narazie -a potem
dalej tłuczemy sadło .
miłego tygodnia
Ponowny brak czasu :( Lekki spacerek (zatoki bolą :evil: ) i zaległe papierzyska :evil:
Ale w tygodniu zdążę wszystkich odwiedzić :D
Katsonku, co będzie z Twoimi kotami zimą - mój był wtedy grubszy. Teraz biega po dworze i miło patrzeć jak chudnie. Zainspirowana moim kotem odbyłam dzisiaj spacerek :D
Krysialku, mi góra marszczyła się przy zapięciu, więc nie zapinałam :lol: Ale to zależy od firmy i kroju - ja mam największy problem ze spodniami (moje udka i bioderka)
Azzuria, super fotka :D :D
Urszulko, wolałabym wyleżeć chorobę w łóżku ale nie było to możliwe. Sama nad tym boleję ale nie miałam na kogo zwalić pracy :(
Pozdrowienia dla wszystkich :D :D :D