Strona 1 z 121 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1203

Wątek: Dieta

  1. #1
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie Dieta

    Dopiero zaczęłam dietę. Zupełnie nie mam doświadczenia, bo przez trzydzieści lat byłam szczupła. Nigdy nie stosowałam diety ale moja obecna waga powoduje, że nie mogę dalej udawać ,że nie ma problemu (78 kg.) Od wczoraj nie jem chleba, masła, coś na kształt diety south beatch ale z owocami. Jakie są wasze doświadczenia, jaką diete stosujecie? Będę wdzięczna za rady.
    javascript:emoticon('')
    Smile

  2. #2
    Gruba 66 Guest

    Domyślnie

    Jeżeli nigdy się nie odchudzałaś to waga spadnie szybciutko
    Oddziel białka od węglowodanów, pij duże ilości wody mineralnej niegazowanej i licz kalorie ...
    Pozdrawiam cieplutko, aż Ci zazdroszcze tak szybko schudniesz
    Izabela.

  3. #3
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    na razie trzy dni i waga stoi, niestety ani pół kg. mniej. Muszę ograniczyć kalorie. Wczoraj jadłam niewiele ale wieczorem odwiedził nas znajomy i niestety skusiłam się na ptasie mleczko. Staram się spalać - w sobotę siłownia, aerobik w poniedziałki (dzisiaj niestety muszę sobie odpuścić). Aż strach jak szybko można przytyć- przez rok udawałam, że nie warto sie ważyć bo waga szwankuje - efekt 8 kg. więcej. javascript:emoticon('')
    Sad

  4. #4
    johanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie jaka dieta ?

    Wydaje mi się, że mówienie sobie, że się ogranicza kalorie to za mało - jak skorzystasz z licznika kalorii to zobaczysz, ile tego błyskawicznie nabija się przy każdym posiłku (swoją drogą ten licznik jest genialny, działa jak nadzorca z batem). Ja stosuję dietę 1200 kcal w wersji biurowej, ograniczoną do około 1000 kcal plus na zmianę dietę 1200 kcal (dla oszczędnych) z listopadowej super linii i to działa. Obie są urozmaicone, dają też możliwośc adptacji. Poza tym mało która dieta uwzględnia, że się pracuje i nie ma możliwości szykowania sobie dań na ciepło w pracy, a przenoszenie dwóch ciepłych posiłków na popołudnie (późne, biorąc pod uwagę normalną godzinę powrotu z pracy) i wieczór nie jest dobre. Ona obie idealnie dają się stosować przez osobę pracującą
    Pierwsze trzy tygodnie odchudzania spędziłam na diecie Cambidge, skurczył mi się żołądek, nie było problemu z ograniczeniem jedzenia w związku z już "normalną" dietą. Cambridge jest dość ohydne ale skuteczne, ja lubię i cenię dobre jedzenie, więc ją przerwałam, poza tym raczej nadaje się na lato niż na obecną pogodę.
    Efekty odchudzania od połowy września - mniej o 6 kg, może to nie jest rewelacja, ale po drodze miałam dwa rodzinne jubileusze oraz trzy wyjazdy służbowe, w trakcie których nie było warunków do ścisłego trzymania diety, a ja mam organizm tyjący od samego patrzenia na jedzenie. Przede wszystkim jednak już przy minus 6 kg skończyły się bóle kręgosłupa.
    Wytrwałości.[/list]

  5. #5
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Jak dla mnie utrata 6 kg. to rewelacja. Oczywiście liczę kalorie z licznikiem - pierwsze dni jak sie okazało za dużo zjadłam -ok. 1600kcal. Wczoraj ok. 1200kcal. Jestem w domu około 16 i w pracy naprawdę sie nie przejadam, w zasadzie nie mam czasu i ochoty na jedzenie - dzisiaj ok. pół papryki i dwa plasterki sera. Mój problem to jedzenie po południu i oczywiście słodycze. Od października chodzę na aerobik i raz w tygodniu na siłownię. Kilka lat temu bolał mnie kręgosłup ale wyeliminowałam to właśnie ćwiczeniami.Aerobik jest w tym celu wspaniały! Nie zauważyłam spadku wagi ale nie trzymam ściśle zasad I fazy SB - dzisiaj np. grzech w postaci niewielkiej ilości ziemniaków.
    Gratuluję innym sukcesów!

  6. #6
    Awatar Ruda55
    Ruda55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    1,621

    Domyślnie

    poweodzenia


    1.09.2013

  7. #7
    johanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Te same problemy - słodycze i popołudniowo-wieczorny głód. Radziłaby jeść więcej w ciągu dnia - zagłodzony organizm domaga się swojej dawki i stąd niepohamowane chęci pod koniec dnia. Przy częściejszym jedzeniu (ja praktycznie jem 5-6 razy dziennie) wyrównuje się apetyt (trawienie ?) i zmniejsza żołądek - to takie tłumaczenie po domowemu.
    Przez dwa miesiące trzymałam się prawie bez słodyczy (poza rodzinnymi jubileuszami), teraz od czasu do czasu zdarza mi się zjeść kawałek czekolady, ma to podłoże psychiczne i powiedziałam sobie - trudno (pracowicie wyliczywszy liczbę kalorii - przy diecie 1000 kcal te 50-100 kcal extra jest do zaakceptowania), zwłaszcza, że wystarcza mi niewiele (to też efekt diety - zmienił mi się smak, bez problemu toleruję ludzi jedzących słodycze w mojej obecności, czasem wystarczy mi tylko powąchać, bez chęci zjedzenia) i rzeczywiście tylko od czasu do czasu. Przyjemnośc z tego kawałka czekolady za to potrójna.
    Co do wieczorów - właśnie wczoraj odbyłam festiwal dodatkowego jedzenia, ale to były 3 kromki chleba chrupkiego i jabłko, no i zalewałam się herbatą/ziółkami. Poza tym muszę przestawić się z porotem na dietę po tygodniowym odstępstwie. Na "po pracy" zostawiam sobie dwa posiłki - jeden ciepły, zdecydowanie najobfitszy w ciągu dnia i drugi raczej owocowy około 20.00. Raz się udaje, raz nie.
    Ja mam stosunek do diety powiedzmy luźny - trzymam się 1000 kcal, ale nie robię tragedii z drobnych odstępstw co jakiś czas - bo taki mam tryb życia, bo nie ma sensu umartwiać się, i robienie cyrków przy stole rodzinnym przy okazji świąt jest wielce niestosowne. I pewnie łatwiej znieśc dietę jak się ma ten luz. Nie dziś to za dwa dni straciszx te kolejne 200g.
    Diety, o których wspomniałam mają (dla mnie) ten atut, że przewidują dużo owoców, warzyw, ser biały i pieczywo - bez których obejśc się nie mogę - dlatego dieta Cambridge, mimo że super skuteczna była dla mnie nie do zniesienia.
    W sobotę zjadłam pizzę (ale - dawniej zjadłabym całą średnią - to był akurat jeden z dwóch moich posiłków tego dnia - taki miałam plan dnia bez sensu, że inaczej się nie dało, teraz wystarczyło mi pół średniej pizzy). Zero wyrzutów sumienia. Za to duża przyjemność. Poza tym od czasu do czasu wyjeżdzam służbowo i na ogół jest problem z trzymaniem się diety - właśnie wróciłam z tygodniowego wyjazdu z ciężkimi kolacjami o 21.30, tragedia nie tylko dla odchudzającego się. Efekt tego wyjazdu - kilogram więcej, ale też nie odpuszczałam sobie deserów, bo wiedziałam, że jak wrócę, to i wrócę do diety. Zauważyłam natomiast, że na raz jem wyraźnie mniej.
    Przede mną jednak ponure perspektywy, taką mam przemianę materii, że pewnie będę musiała trzymać się już do końca życia diety około 1500-1600 kcal, bo przybieram na wadze błyskawicznie i również od samego patrzenia. Do tego lubię jeść (to znaczy dobrze jeść) i gotować. I jeszcze problem psychiczny - jedzenie pomaga mi w uzyskaniu poczucia bezpieczeństwa (ciepłe lub czekolada), tego już pewnie nie da się zmienić, próbowałam z fachową pomocą i niestety tej protezy nie da się uzunąć, jeśli nie chcę mieć naprawdę powaznych problemów.[/list]

  8. #8
    johanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeszcze jedna sprawa - sprawdź, czy masz dobrą wagę - ja się wykosztowałam na przyzwoitą elektroniczną i od tej pory widac dokładne postęp.
    No i przyznam się - prawie zero ruchu, aerobic jest mi zabroniony ze względu na kręgosłup,z siłownią też musiałabym bardzo uważać, trochę więcej chodzę pieszo, na basen w week-end nie miałam do tej pory czasu, naprawdę, to nie wymówki, robię trochę delikatnych ćwiczeń przed telewizorem, ale mój kot nie znosi, jak się nim nie zajmuję a na ćwiczenia patrzy ze zgrozą. No mam trochę ruchu jak z kotem bawię się w aportowanie myszki (ja rzucam, kot biegnie, kot dobiega, ja biegnę za kotem, dopadam myszki nad którą kot już siedzi, znowy rzucam etc. ale trwa to dziennie może 10 mninut).

  9. #9
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Faktycznie moja waga nie jest najlepsza ale spadek dwóch kilogramów by pokazała. Zainwestuję w porządną wagę jak stracę kilka kilogramów. Na razie po staremu - bez większych zmian ale jestem dobrej myśli. Myślę, że w sobotę i w niedzielę za dużo zjadłam - ok. 1500-1600 kcal. Teraz staram sie trzymać poniżej 1000. Widocznie na początku to jest konieczne. Pn., wt., śr. bez słodyczy. Wyrzekłam się chleba i masła, zgodnie z zasadami SB. ale niestety pozwalam sobie na pewne odstępstwa - odrobina ziemniaków, wczoraj jabłko czy kilka winogron - nie za dużo, wiem, że są kaloryczne. Twoje podejście do diety bardzo mi się podoba i myślę, że moje będzie podobne, tylko niech wreszcie schudnę choć kilka kilogramów. Fatalny w SB jest ten brak owoców w I fazie czy płatków z rana - nie sprzyja to przemianie materii. Uwielbiam gorzką czekoladę ale jeszcze bardziej wafelki, zwłaszcza grześki ale mam nadzieję, że obejdę się bez nich przez tydzień czy dwa? W tym tygodniu niestety odpuszczam aerobik i siłownię. Siłownia rzeczywiście nie najlepsza jest na kręgosłup. Czy nic na to nie można poradzić? Rowerek stacjonarny też chyba nie? Długi spacer? bo bieganie to już na pewno nie. Ja najlepiej czuję sie po aerobiku i dzisiaj jestem wręcz obolała bo nie byłam na ćwiczeniach a ślęczałam długo w pracy. Co i jutro niestety mnie czeka.

  10. #10
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witaj
    Masz racje nie wyrzekaj sie ziemniaków bo to bardzo zdrowy węglowodan
    Oczywiście 2-3 sztuki . Najlepiej baaaardzo utytłane w tłuszczu -
    wtedy szybko sie nasycisz .
    najwazniejsze abyś jadła tłuściutko i malutko -bo to sporo kalorii .
    masła tez nie powinnaś unikać -mowa o prawdziwym .
    tam jest cenna witamina A-wzrokowa .
    Unikaj owoców ,zboza i chudych nabiałów , no i słodyczy
    -dozwolona gorzka czekolada i kakao.
    Nie zapominaj o podrobach wątróbce ,żołądkach i nóżkach.
    wszystko na głębokim tłuszczu [najlepszy smalec]
    Ręcze ci ,ze schudniesz pomału bez głodu .
    A co najważniejsze nabedziesz odporności na infekcje .
    Zapamiętaj ,ze to sposób zywienia na całe zycie -dobre bo zdrowe .
    Możesz miec początkowo rozwolnienia .
    Przemyśl i zycze powodzenia . Też tyle wazyłam i schudłam po roku.

Strona 1 z 121 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •