-
Foczko, trzymaj się. Widzisz, że waga jednak leci :D :D :D . Przed wypiciem dwóch puszek piwa i zjedzeniem paczki wafelków na mojej niedokładnej wadze wydawało mi się , że już sięgnęłam 75 ale niestety waga wróciła :( . Ale to dowodzi, że można o ile wpadki nie będą zbyt częste. :D U mnie też nie obyło się bez wpadek - cholerna paczka mikołajkowa i słodycze są w domu.
Foczko, nos do góry i idź na spacer, nie jest aż tak zimno. Kilka kostek czekolady nie jest aż tak zgubne :roll: Dzieci odpytaj, wypracowań nie pisz :lol: . W Chorwacji bez krępacji opalają się osoby grubsze od nas :D . A poza tym lepiej siedzieć w lekkim cieniu i się kąpać, pływać itp. :D :D :D Czy masz stepperek? Myślę, że humor by Ci wrócił po wysiłku fizycznym, choćby 10 minutowym :roll: :roll: :roll:
-
Prawie byłam dzisiaj grzeczna. Prześledziłam właśnie na liczydle - łącznie z czekoladkami wpałaszowałam dziś niecałe 1100 kcal.
W końcu nigdzie się nie wybrałam, tak mi zeszło, ale zrobię brzuszki na dobranoc.
Dzięki Toshi i inni, że podtrzymujecie mnie na duchu
:!:
Ja Was też podtrzymuję - z całej siły :wink: :wink: :wink:
-
Foczka , przecież nie jest źle, jesz kalorycznie bardzo dobrze, tylko to co jesz to nie jest za dobrze...
musisz..... czytasz?... MUSISZ skasować słodycze, bo w tym 1100 kalorii masz mieć zawarte odżywcze składniki a nie cukier i tłuszcz :twisted: 8) :D :D :D ........przeanalizuj menu i pozamieniaj słodycze na ...np owoce........................jak mnie bierze tak drastycznie na słodkie to zjadam jeden albo dwa owocki kandyzowanej żurawiny... taki mini grzeszek :twisted:
...pozdrawiam :D
-
Foczko mnie też marnie idzie to dietkowanie waga stoi, mimo liczenia kal. chyba wróce do starych nawyków . Pozdrawiam :wink:
-
Foczko, też tak robię. Liczę kalorie ze słodyczami włącznie ale to chyba nie o to chodzi :( :( :( .Musimy się wyrzec słodyczy. Poczytaj o tej dietce SB. :D :D :D
Zapisz sie na aerobik, jeśli nie ćwiczyłaś, to waga powinna spaść :D :D :D
Mi by pomogło chodzenie na piechotę do pracy :? :? :?
-
Witaj foczko :lol:
O liczeniu kalori juz Ewa napisała, a ja wtrąciłam coś na ten temat u Rureczki, więc chyba juz wiesz o co chodzi :wink:
A w sprawie ćwiczeń - wielka pochwała i nie zapomnij w niedziele o raporciku u mnie :lol:
Pozdrawiam cieplutko :lol: http://img404.imageshack.us/img404/6544/50gq2.gif
-
:lol: :roll: :roll: :roll: Ale z Ciebie zdolna dziewczynka -liczysz kalorie . :!: :!: :!: Ja tak nie potrafie .Ba :!: Nawet sie nie odważam tego robic . A wszystko dlatego ,ze ze mnie straszny ,ale to straszny leniwiec. Pozdrawiam cieplutko i zycze milego dnia i dobrego dietkowania .http://www.edycja.pl/upload/kartki/244.jpeg
-
czesc dziewczyny :) a jak Ty podstolinko się odchudzasz? przepraszam jeśli nie doczytałam jeśli pisałaś już o tym. sukces już bardzo blisko Ciebie. gratuluję :-)
-
Ach...
Szkoda gadać. Odpuściłam sobie przez dwa dni całkowicie.
Nawet nie mam odwagi wleźć na wagę, muszę odczekać...
Nie wiem kiedy się zmobilizuję.
Moje dziecko ma rację - od samego pisania grubych listow się nie chudnie.
Mam strasznego doła. Bardzo, bardzo się wstydzę :( :( :(
-
Foczko czytałas u mnie co napisał smieszek :?: Mobilizuj się i wkładaj do głowy że po świętach trzeba ostro zabrać się do roboty, święta też trzeba spędzić przyzwoicie żeby sie nie okazało że zamiast 6-7 kg musimy zgubić 10 :oops:
Mamy podobną wagę i też marną motywację, więc może ....po świętach się sprężymy i w końcu osiągniemy to co nam się nie udaje twoje dziecki ma rację od czytania grubych listów nikt jeszcze nie schudł (a szkoda) :twisted: