Strona 11 z 27 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 262

Wątek: Dobry czas na zmianę...

  1. #101
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj w Nowym Roku...wszystkiego dobrego

    Zaczęłaś fantastycznie (szczególnie ten wczorajszy obiadek :P mniam)

    Ten jeden kilogram JUŻ zrzucony to sukces...nie byle co...tym bardziej, że po świętach to jeszcze co nieco pokus jest ....

    Co do herbatek to chyba na żadnej diecie nie szkodzą...byle bez cukru...

    ...trzymaj się ...pozdrawiam

  2. #102
    ruda67 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki ewace że do mnie wpadłaś i za miłe słówka, zaraz do Ciebie zajrzę zobaczyć jak Ty sobie radzisz

    Malutka przekąska o 12 sałatka z tuńczyka z ogórkiem konserwowym i czerwoną fasolą z puszki, z lecichna zaczynam głodnieć ale aby do domku ok 17 zjem przygotowaną rybkę z surówką tak jak wczorej

  3. #103
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Ruda, świetnie sobie radzisz Ja tak mało nie jem ale może pedałowaniem trochę nadrobię?

  4. #104
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    Rudasku
    Aż sie dusza raduje czytajac Ciebie . Gratuluje decyzji w sprawie basenu i wytrwałości w dietkowaniu, no i oczywiscie tego kiloska mniej
    Optymizm to podstawa w dotarciu do mety, kiedy wierzysz w sukces to on MUSI przyjść
    Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki z całej siły

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  5. #105
    foczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć RUDASKU! Dzielnie sobie radzisz, nie to co ja. Nie mogę się za siebie zabrać po tych świętach. Zupełnie rozluźniona dyscyplina.

    Pozdrawiam serdecznie, dalszych sukcesów :P

  6. #106
    ruda67 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochani radzę sobie swietnie sobota, niedziela troszkę obowiązku i mnie myslenia o jedzonku
    Piąty dzień bez pieczywka i ziemniaczków herbatki z cukrem, robi sie ciężki nadrabiam surówkami z kapuchy, pomidora, papryczki jakiś sosik z oliwy z oliwek aby do przodu

  7. #107
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Rudasku -dobrze Ci idzie . To swieta prawda ,ze jak czlowiek ma zajecie to mniej mysli o zarelku .
    A surowki to wspaniala sprawa na pogromienie gloda . Powodzenia Rudasku

  8. #108
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Ruda, czyżby SB??? W ten sposób szybko dogonisz Foczkę

  9. #109
    foczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    O mój ty smutku...dzięki, nie wiedziałam że jestem do doganiania :P

    Dzięki Rudasku, że mi przypominasz o kapuście kiszonej. Ciągle o nie zapominam, a to przecież dobre jedzonko. I musi mieć strasznie mało kalorii.

    Przypomniało mi się, jak chodziłam do podstawówy, na przeciwko szkoły był sklep spożywczy, a było to 25-30 lat temu. Jak chciało nam się ,dzieciakom, czegoś dobrego, to biegaliśmy do tego sklepu na przerwach i za parę groszy kupowaliśmy kiszoną kapustę (na wagę, do takich szarych torebek) lub kiszonego ogórka. Torebka przeciekała, lało się po rękach(koszmar), paluchami się wybierało tą kapustę z torebki i zajadało. Do dziś czuję ten smak, wtedy wspaniały.

    No to pozdrawiam, papa... :P

  10. #110
    ruda67 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moje"leniuchowanie" sobotnio-niedzielne zakończyło sie prawie 2-u godzinnym basenem, mężuś mnie wyciągnął. Co prawda mam opory ale dla dobra własnego przełamuję lody swojego wyglągu
    Na dzis przygotowałam sobie sałateczkę z brokół, jajka, pomidorka to będzie w pracy na śniadanko zjadłam serek wiejski z czerwona herbatką, a po powrocie będzie smażona w jajku rybka.
    Dziś wlazłam na wagę może nie jest to wielki spadek ale ukazało mi się 74.3 więc (czyli ok 1.8 spadku w ciągu 5 dni) nadmiar świąteczny idzie w przeszłość jak święta, mogę powiedzięć że od dziś zaczynam dietę bo to co było wcześniej się nie liczy
    Suwaczka nie ruszałam bo nie mogłam się pogodzić z że moja wada skoczyła prawie o 2 kg.

    Foczko ja też pamięta kapuchę kiszoną w torebkach papierowych super, trzymaj się i przypomnij sobie ten smak .

    Toshu próbuję być na SB narazie się nie łamię ale np. sobota wpadł do nas teść i mój mąż zaproponował grzańca ale odmówiłam .


    Poziomeczko-dzięki za miłe słówka
    Pozdrawiam

Strona 11 z 27 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •