Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: wsparcie

  1. #1
    Chucherko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    14

    Domyślnie wsparcie

    Wzięłam dziś dzień urlopu, ot tak na dobry początek, mąż w pracy, dzieciaki w przedzkolu, a ja przy dobrej muzyce robie pierwsze mocne postanowienia, nie wiem który juz raz......, ale mam nadzieje, że ostatni i to z pozytywnym skutkiem.
    Nie jest się w stanie w ciągu jednej nocy przeczytać wszystkich Waszych postów, ale z tego co juz przeczytałam zorientowałam się ( o dziwo!!!!!), że nie jestem z tym problemem sama!
    Dobrze, ze mozna liczyc na Wasze wsparcie, bo bez tego ani rusz

  2. #2
    Awatar azzuria
    azzuria jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-02-2008
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    313

    Domyślnie

    Witaj, dobrze trafiłaś napewno znajdziesz tu i pomoc i wsparcie, jestem tutaj od niedawna ale cieszę się,że tu trafiłam . Pozdrawiam serdecznie, życzę wielu sukcesów i wytrwałości

  3. #3
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Witaj Chucherko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Gratuluję wejścia na wojenną ścieżkę z nadwagą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Jesteś super. Dasz radę i będziesz szczuplutką dziewczyną.
    Pamiętaj - uśmiech na codzień!!!!!!!!!!!!!

  4. #4
    Toshi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-11-2007
    Mieszka w
    Międzyzdroje
    Posty
    1,916

    Domyślnie

    Witaj . Razem łatwiej

  5. #5
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Chucherko życzę spełnienia marzeń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    sukces na wyciągniecie ręki

  6. #6
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Chucherko ,a czy Ty moze juz tak schudlas ,ze Cie nie widu i nie slychu . O rany - podaj te cudowna dietke -bo dziewczyny ,az sie pala do niej i tez chca byc chucherka .
    A tak powaznie to nie wyglupiaj sie i wracaj .
    Podjelas decyzje to trzeba stawiac czola ,a nie chowac sie .Czekamy tu na Ciebie -bo i jak mamy Ci pomoc [img]http://www.kartki.******.pl/kartki/19/1631.jpg[/img]

  7. #7
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Chucherko rozumiem że jest ci bardzo trudno. Dziecko w szpitalu to równiez wielkie przeżycie nie tylko dla dziecka ale równiez dla rodzicow. To też ważny czas dla ciebie, dla twojej wagi. Pij dużo wody mineralnej i przygotuj sobie zawsze sałatkę do pudełeczka, żeby ją zjeść gdy poczujesz głód, albo marchewki pokrojone na ćwiartki gotowe do schrupania. Bufety szpitalne pełne są tego co nam nie służy. Jesteś silna i dasz radę. Życzę Maryni szybkiego powrotu do zdrowia, a dla Ciebie wytrwałości i cierpliwości.

  8. #8
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Napisz jak sobie radzisz w tej trudnej sytuacji i jak sie czuje córeczka.
    pozdrawiam i przytulam mocno
    będzie dobrze

  9. #9
    Chucherko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    14

    Domyślnie

    Macie cierpliwość, mam nadzieję, że jej do mnie nie stracicie. tak włassnie przed chwlą pomyślałam, ze fajnie byłoby mieć taki przenośny sprzet...(
    Narazie nie w zasięgu. Najgorsze noce, gorąc, duchota, moje kostki są już prawie tak szerokie jak kolana, a skóra napięta do granic wytrzymałości, mam wrażenie, że jak zegnę stopę to w końcu pęknie. Doriss: mineralna, marchewki..., ????? patrzę żeby mieć czas na sen, i nie obrosnąć brudem, na resztę nie mam głowy ani czasu. I może dobrze, bo toaleta dla dorosłych na parterze, a moja Marynia na 4 piętrze szpitala. Każde wyjście do toalety wiąże się z wychodzeniem z oddziału = zostawianie małej, która wyjątkowo do mnie lgnie ( ostatnio to tylko tatus i tatuś), i za każdym powrotem na oddział, tzreba dzwonić, aby dyżurna pielęgniarka odblokowała automatycznie zamykane drzwi na oddział...., koszmar
    A co do pozywienia, to racja, szpitale sa fatalne pod tym względem.
    No i niestety noce są najgorsze, pełno ciemnych korytarzy ( gdzie nikt nie widzi), pełnych automatów z batonikami i gazowanymi napojami...((( Resztę dopowiedzcie sobie same. I jeszcze jedno, nie jestem silna, zawsze jak coś nie szło jak trzeba, byłam raczej osobą, która się wycofywała, niż na przekór wszystkiemu parła do przodu.

    Promyczek słonka w tym wszystkim, to fakt, że Marynia ma się trochę lepiej, może nawet w tym tygodniu wyjdziemy do domku.
    Podstolino, wierz mi że jak wpadnę na taką dietę cud, to sama wam o tym doniosę, każdej z osobna!!!

    A, jakby tego było mało, nie wiem co mnie podkusło, aby stanąć na takiej elektronicznej wadze w szpitalu, a ta odjęła mi 2 cm wzrostu ( chociaz może poprostu się kurcze, choć szkoda, że nie na szerokość), natomiast wagę wskazała = 99,5 kg= !!!!!!!!!!!!!!!!!
    Już wolę moją starą sprężynową w łazience

    To tyle, idę jeszcze na małe chrapanie, bo o 23 muszę zmienić męża w szpitalu, a ja zacznę kolejny dyżur, do juta do 17......( dziś ledwie wcisnęłam stopy w buty)
    Dzięki, że nie jestem z tym sama, dziękuję Wam bardzo, pozdrawiam

  10. #10
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie


Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •