http://img20.imageshack.us/img20/4826/morning006qj5.gif
Pozdrawiam cieplutko tdk :)))
Wersja do druku
http://img20.imageshack.us/img20/4826/morning006qj5.gif
Pozdrawiam cieplutko tdk :)))
witaj
no co z Toba ,gdzie sie podziewasz -rozumiemy ,ze ciężko nie chcieć jeśc
udawać w czasie imprez ,ze akurat nie jest sie głodnym -albo co gorsza
rezygnowac z niektórych wypadów ,ale trudno. jak patrze na artystki to tez zastanawiam sie po co im ta wielka kariera jak nie moga zjeśc solidnego chocby obiadu.
No cóż -musimy cierpieć jak chcemy byc zdrowe ,piękne i błyszczec dla naszych panów
i zawistnych kolezanek.
Witam w piękny słoneczny dzień .
Przepraszam dziewczyny , że tak mało pisałam , ale najpierw pobyt siostry , potem urlop męża i do tego praca , a doba nie chciała się wydłużyć .
No przez te pierwsze grile i nadmiar spotkań z przyjaciółmi może być ciężko z utrzymaniem diety.
Zresztą po prawie 4 miesiącach diety coraz bardziej mamy ochotę na pieczywo i inne zabronione produkty.
Trochę znowu waga podjechała w górę , ale na razie nie zmieniam suwaka bo mam nadzieję że to tylko chwilowe wahania.
Przed nami długi weekend i wypadałoby zacisnąć pasa i nie popuszczać sobie zbyt wiele , bo jedno ustępstwo pociąga za sobą następne, a nie można do tego dopuścić . :( :( :( :( :(
Pozdrawiam gorąco .
To tak jak u mnie:
jeden mały, malutki luzik
a za chwile wielka laba :evil: :evil: :evil: :evil:
No niestety nie mam wyjścia "kaganiec na mordę" to i efekty wtedy są widoczne.
Coś za coś. Nic za darmochę.
trzymajmy się i pokusy precz :D :D :D :D
damy radę
No właśnie te chwilowe odpoczynki od dietki to nasza zguba :(
polecam masaż brzucha falami morskimi
tylko co na to powie struś
http://x.garnek.pl/ga7151/229e8c0c2c...a3/1445474.jpg :D :D :D
Mój suwaczek też jest niezmieniany, chociaż waga skakała w górę. Na szczęście w tej chwili doczekałam się, ze znów jego wskazania są znów aktualne. Ale teraz jest dla nas ciężki czas- pierwsze grille, liczni znajomi solenizanci, a i takie spotkania bez okazji. Wszędzie jedzonko, alkohol, mniejsza samokontrola. Ale z drugiej strony chyba wolę nawet trochę przekroczyc założone limity kalorii niż siedzieć w samotności na diecie.
Chyba musimy nauczyć sie żyć nie na diecie (bo każda dieta w założeniu się kończy), ale żyć inaczej, jeść świadomie, dokonywać wyborów, wiedząc, ze za każdą chwilę przyjemności waga wystawi nam rachunek.
Miłego dnia.
http://empatia.pl/plik/85.jpg
Hasło na Majówkę .
tak tak warzywa są apetyczne
http://x.garnek.pl/ga5657/76c8e76ea3...a3/1403078.jpg