Witajcie dziewczyny!!!!!!
Wielkie dzięki za słowa pochwały,to miłe licze na was także w chwilach trudnych(oby ich nie było)które jak same wiecie przy odchudzaniu wcześniej czy póżniej nadchodzą.
Pragnę się odnieść do postu Samorodka,zgadzam się z twoją wypowiedzią tylko w części dotyczącej czasu pracy (że jest bez sensu pracować tyle godzin)faktycznie jest to bez sensu ale wpływ mam na to nie wielki jak zapewne większość przedstawicieli tego zawodu zatrudnionych w górach (zimą)i nad morzem(latem)Samo odchudzanie jednak ma wielki sens nawet gdybym była pustelnikiem bo to ja mam się dobrze mieć ze sobą ,to ja zakładając koszulkę nocną mam się usmiechać do lustra a nie odwracać zwrok od niego,to ja mam nie mieć wiecznych dolegliwości (zgagi,zaparć,opuchlizny i bolącego kręgosłupa)i wreszcie to ja mam nie załamywać się na wieść że raz wroku mam wielkie wyjście a pokazać się wstyd,to mnie nie mają się wstydzić dzieci gdy jadę na wywiadówkę itd,itd.
Może ja tak myślę bo mieszkam na wsi .
Samorodku a w nocy to ogladają nas nasi męzowie



POzdrawiam Was wiosennie( jest slicznie na dworze)

Aha dziś jak co poniedziałek było ważenie i suwaczek o kilosik w dół