Urszulko dzieki za dobre wieści!!! A co synka, to faktycznie chyba musi bolec matkę, jak ja patrze na córke (16 lat) i widzę jaka z niej kobieta już prawie ( a że nasra... w głowie to inna historia) to też myslę z przerażeniem, że wyjdzie kiedyś z domu i to pewnie szybciej niż mi sie wydjle (jak ten czas zapyla!!!) to jednak boli, bo czasem jak rano sie budzę i widzę dzieciaki w mieszkaniu to myślę " to nie moje, moje sa malutkie!!!!" ale cóż niestety, samo zycie......
Gratulacje wagi, leci w dół jak opętana
Buziaki..........