Witajcie ........... Czytam wasze wypowiedzi i zazdroszczę ze wam takiej wytrwałości w dietach.Niektóre z Was naprawdę dużo schudły.Ja też miałam takie postanowienie noworoczne,ale niestety z 80kg zrobiło się nawet czasem85kg.Teraz ważę 83 i mam zmartwienie ,bo za4 dni mąż przyjeżdża z Anglii na komunię syna.ZAWSZE WAzyłam mniej od męża a tu teraz aż mi wstyd będzie Zaniedbałam się ,nie chce mi się ruszać tylko bym siedziała przy kompie i serialach i oczywiście kawa do tego i ciacha.Stresy zajadam ipo dzieciach też szkoda wyrzucić.Chcę wam to wszystko napisać i żebyście mnie zbeształy i zebym się otrząsnęłai wzięła za siebie i chociaż trochę schudła .Wiem ze od głowy trzeba zacząć, wiec dziewczyny ratunku