Cytat Zamieszczone przez opona66
Chciałabym do ciebie dołączyć,ale wiem ze nie dam rady ,bo dzieci też lubią i kuszą [/img]
Zapytam tak:
Czy jak dzieci były w wieku niemowlęcym to czy jadłaś z nimi kaszki na mleku i przecierane zupki?
Ja tłumaczę sobie właśnie tak, to jest pokarm dla dzieci, mnie osobiście ciacho zabija.
Chociaż jestem ważniejsza od ciastka i było mi bardzo ciężko wyrzucić go do kosza pierwszy raz, teraz już tak serce nie boli i nie trzęsę się nad nim że żal. To mój cichy morderca więc baj baj spadaj do kosza jak czuje że sobie emocjonalnie nie radzę i proszę żeby przy mnie nie jeść słodyczy. Dzieci to doskonale rozumieją, trzeba im tylko wytłumaczyć, że to moja choroba. Myślę że jak będę mocniejsza to nie będzie to na mnie robić większego wrażenia, ale teraz nawet nakręcają mnie te ciastka które wklejają dziewczyny. I tak sobie myślę po co one to robią jak mamy wszystkie z tym problem.
Jeszcze nie dawno potrafiłam wyzbierać wszystkie okruszki, wylizać każdą miseczkę.
Tylko pytanie po co mi to, czy ja jestem śmietnik?
Przecież mam jeszcze cała listę przyjemności, które mogę sobie osobiście sprawić i to natychmiast, zamiast chwilowej rozkoszy smakowej
a czy ty masz już taką listę????