Dzis mniej rowerka bo tylko 40 min. + 20 min pływania, chlapania w jeziorze!!! Ale było super!! Choc pojechałam dopiero o 16 to troszkę nawet mnie słoneczko złapało!!!
Jutro weekend, a mnie się szykują dwie imprezki jutro duszonki u znajomych a w sobotę urodzinki (90!!!) mojej Babciuni kochanej, szkoda tylko, że Babcia po wylewie kilka lat i nie do końca wie co sie dookoła dzieje ale najważniejsze, że jest ech..... życie.....
No ale na temat, to ważyłam się, waga nic zważywszy na poprzedni tydzień raczej antydietkowy i napady głodu po rowerku w tym tygodniu to jestem jej wdzięczna (wadze!) za wyrozumiałaośc
Buziaki .... dzięki za odwiedzinki i miłe słówka