Witaj Izabellko. Widzę, że przygotowania tak jak u mnie idą pełną parą!!!!
Dziś jeszcze drobne zakupy wracając z pracy, jakieś prasowanko i jutro pakowania.
No......i heja na upragniony urlopik.
Podobnie jak ty w pracy już jestem rozkojarzona i wcale o niej nie myślę (właśnie widać do robię) -hihihi.
Jeszcze jutro - myślę,że wytrzymam!!!!
Pozdrawiam gorąco urlopowiczkę.

Ps. My chyba też nie weźmiemy laptopa- może jednak uda mi się przysiąść w jakieś kafejce internetowej i zajrzeć co sie tu dzieje.

BUZIOLE