-
Witaj Honoratko, pewnie weszłaś na stronę pani Ewy Foley. Tam jest tylko kilka ćwiczeń podstawowych, niestety bez dokładnego opisu.
W skrócie to jest tak, że pod każde tempo możesz podłożyć swój tekst.
np.: wy - gram, dam - radę, doj - dę, schu - dnę. Tekst dzielisz na części, najlepiej na sylaby ale można dopasować inaczej. Każda część (lub przerwa) przypada na jeden krok. Na początek poćwicz sam marsz z oddychaniem. Zorientujesz się w ciągu kilku minut ile kroków będziesz miała na wdechu i wydechu. Potem dołącz tekst. Po kilku próbach będziesz śmigała według zamierzonego rytmu. Śmiało! 8) 8)
Mnie ten marsz pomógł kiedyś, gdy miałam dużo kłopotów.
Pozdrawiam :) :) :)
-
Pokrzywko, chyba wierzę w SB. No bo czym wytłumaczyć fakt, że jak trzymałam się zasad to nie jadłam słodyczy przez 3 tygodnie. A jak tylko pojawiły się w mojej diecie truskawki, to całe odchudzanie poszło w kąt? A jak ciężko wrócić na właściwe tory :(
-
Cześć Toshi, ubawiło mnie Twoje pierwsze zdanie. Tak to jest, że czasem my musimy pilnować diety, a czasem dieta SB nas pilnuje. Jestem przekonana, że u Ciebie też soki żołądkowe figlują po owocach i domagają się słodyczy. Sprawdź, czy owoce mniej soczyste wywołują ten sam efekt. Smacznego sprawdzania! :D Może się okaże, że z owoców zostaną Ci tylko orzechy do przegryzania. :wink:
-
Chyba tak :lol: Nawet arbuz (niby kalorycznie w porządku, ale na SB nie jest zalecany), wywołuje chętkę na inne dobre rzeczy. Ale chyba jestem odchudzeniowy leń. I nie chce mi się stosować nic zgodnie z rygorystycznymi przepisami. Ale to samo mam ze wszystkim, nawet z gotowaniem :lol:
-
Dziewuszki !
Bardzo dziś proszę o podparcie, bo mam okropnie płaczliwy dzień od rana. Jak tak dalej pójdzie, to się nażrę jakichś "XXXL PrincówPolów". Całe szczęście, że w pobliżu mojej pracy nie ma żadnych sklepów, bo już rano bym kupiła cokolwiek słodkiego.
A potem to się upakowuje w moich udach, biodrach, brzuchu i wyglądam jak szafa trzydrzwiowa gdańska z lustrem. :cry: :cry: :cry:
Pozdrawiam !
-
Porzywko ja tez siedzę w pracy i nie chce mi się nic….
Z tym, że ja nie mam żadnego doła, a u Ciebie widzę że się jakiś zagnieździł.
Całe szczęście, że nie mogłaś zrobić słodyczowych zakupów… potem byłoby już tylko gorzej.
No i lepiej nie płacz…bo makijaż Ci się zepsuję (hihihi)
Pozdrawiam
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Oj, za mną też dzisiaj chodzi jakieś ciasteczko albo co innego... :oops: Chyba ugotuję sobie bobu, to dobry pomysł. I będzie obiad razem ze śniadaniem :lol:
Głowa do góry, będzie OK 8)
-
:D Witaj pokrzywko -wreszcie i do Ciebie trafilam .Bo ze mnie ostatnio taki pedziwiatr i nigdzie nie moge zagrzac miejsca. :roll: :roll: :roll: :roll: zastanawiam sie za czym ja tak gonie -nie wiesz czasem :?: :?: :?: :?: :?:
Wycztalam ze masz dzisiaj ciasteczkowo -slodowy dzionek . :P :P :P :P :P Proponuje marchewke ,albo cukinie pokroic w paseczki i miec pod reka :( :( :( . Mnie to osobiscie pomagalo :D . Teraz nie musze az tak drastycznie ,ale zachowuje pelna kontrole . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Bo szkoda mi tego co tak ciezko zdobylam . :roll: :roll: :roll: :roll:
Pumka ma racje -mozna i bobem zapchac "zachciewajki . No w jakis sposob trzeba troche oszukac ten nasz organizm -lepsze to jak opychanie sie czyms niedozwolonym . :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
trzymam za Ciebie piachy i do przodu -nie daj sie zadnym pokusom . Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia .http://www.gifolandia.net/obrazy/120721warzywa-www3.jpg
-
Polecam paprykę na przekąskę. Naprawdę smaczna, słodka i wskazana :D A za Princi pole powinna być kara - długi spacer albo pół godziny pedałowania. pół godziny pedałowania to akurat 300 kcal. :D
-
Cześć Wszystkim!!
Dziękuję, że mnie podparłyście. Udało mi się przetrwać wczorajszy dzień. :D
Marchewkę i papryczkę jadłam, tylko bobu się bałam, bo potem obwód brzucha miałabym jak słonica w ostatnich dniach ciąży. :wink:
Dzisiaj humor mam lepszy. Zresztą nie mialam czasu na biadolenie, bo musiałam służbowo pobiegać po mieście. A upał dzisiaj niezgorszy. No i dobrze, traktuję to jak gimnastykę i to porządną, bo Warszawa cała rozkopana i wszędzie objazdy. Przy okazji kupilam sobie jasne portaski trzy czwarte i drobne drewniane koraliki w nagrodę za wczorajszą wytrzymałość. :lol:
Pozdrawiam piątkowo ! :lol: :lol: :lol: