AGANKO,
och toś się zawzięła bardzo serio, serio

Ja rzadko teraz na dietkę zaglądam, bo teraz mam maraton w pracy, no poprostu kręćka można dostać.
We wtorek i środę w domu byłam o 22.00 a wczoraj o 23.00. A w pracy od 8.00 rano.
Dziś się trochę obrobiłam i wychodzę normalnie, żadnego siedzenia do nocy, bo od przyszłego tygodnia ciąg dalszy i tak do 12 maja będzie.

Ale od czasu do czasu tu luknę, bo bym z ciekawości pękła, a z tęsknoty uschła... choś to uschnięcie by mi się przydało, oj baaaaaardzo.
No dobra buziole i lecę kserować sprawozdania dla rady nadzorczej,

Paaaaaaaaaaaaaaa