-
Ojej,jestem podłamana,dziś listonosz przyniósł wagę którą mąż mi kupił :shock: (bo chciałam)która waży mnie,tłuszczyk wodę i mięśnie.Wczoraj szalałam z babką ziemniaczaną, a dziś po przyjściu z pracy skończyłam,żeby nie kusiła.
Jak zjadłam to przyszedł listonosz i na nią weszłam i :oops: :oops: :oops: :oops: aż się boję pisać,ale chyba napiszę,może to mnie zdopinguje
waga-78,2 tłuszcz lub sadło jak kto woli 36,7 woda 46,2 mięsnie 29,8
Powiedziałam sobie koniec z babami i wielkim żarciem
Lepsza marcheweczka z rodzynkami i orzechami .
Od jutra przechodzę na warzywka,koniec z kartofelkami i chlebkiem,o słodyczach nie wspomnę
Filigre ostrzegałam :P ,żeby się pilnowała u gościnnej teściowej, :P a sama w domu nie potrafiłam się upilnować :oops: :oops: Filigree nakarm dobrze krówkę bo na to zasłużyła.Gratuluję ale dalej będę Ciebie gonić tak,że nie zrób tego co ja :twisted:
Luizku dzięki za podpowiedz,już piję czerwoną herbatę.
Psotulko chyba zastosuję się do Twojej rady "mniej pichcenia i jedzenia"
Aiku, ziemniaki ja obierałam a mąż tarkował,to jego zajęcie.
Zrób wtedy jak będziesz miała więcej osób w domu,żebyś skosztowała a nie żarła jak ja,bo wróciłam do poprzedniej wagi (na starej wadze jest 77) tylko ciekawe która waga wskazuje prawdę?
Oj Filigree,a ostrzegałaś ,żebym nie kupowała, prawdę mówiłaś,bo ja zamiast się cieszyć,że mam wagę to mam doła :evil: .
Jak chcę schudnąć to nie tylko gimnastyka ,ale jedzonko też trzeba pilnować,ale muszę to zastosować i to już od teraz :D
-
http://www.mojekartki.pl/ecards/221104063521.gif
bewik- ta co mniej pokazuje..... chce do Ciebie napisac i nie wiem gdzie :?:
JA JESZCZE NIE LICZYLAM ILE DZISIAJ POZARLAM -ZROBIE TO PO SPACERKU :!: PODOBA MI SIE SPACEROWANIE PO DIETCE HIHI
DZISIAJ WYMODZILAM COS NOWEGO :!: :!: :!: :)
LAKIER DO WŁOSÓW- Czyścić octanem amylu, a następnie jeszcze wywabiaczem do plam.
MILYCH SNOW :D
-
Filigre :D :D :D -- -ee no to gratuluje ćwiczenia silnej woli
.Bo jak siebie znam -napewno łakomstwo mnie pokonuje -zwłaszcza jak tyle pyszności na stole . Raz nie zawsze --teraz bedziesz robić dłuższe posty i bilans wyjdzie
ujemny . Ajka --Doda? i elektroda --już wiem dlaczego dała sobie taka ksywe
ale lubie diablice.
-
Krysialku, żeby to bylo takie łatwe wziąć się za pysk i nie zeżreć teraz już nic nadprogramowo. To mi nie wychodzi i szlag jasny mnie trafia, bo na tym forum przyjdzie mi się z kretesem zestarzeć i doczekam nowego forum "Odchudzanie po 80-tce"..... jeśli dożyję :wink:
Psotulko, Ty mi dziś jesteś nadzieją i otuchą :D na moje stresy. Chyba zacznę śmigać Twoim śladem po forum i spisywać zaczne Twoje bezcenne rady i przepisy :D
Bewiku kochany to jeszcze nie tragedia... ten kilogram to niewiele. Spotkałam na forum dziewczynę, ktora po kupieniu nowej wagi kilka kilogramów miała więcej.
Jejku, a co teraz będziesz robiła z wiedzą o Twojej zawartości tłuszczu , wody, mięśni. Jestem zielona i oświeć mnie, czy to co w sobie posiadasz jest w jakiejś normie, skali?
A babkę kartoflaną też dziś zjadłabym, dziś jem wszystko :shock:
Nawet po 18 -tej wysłałam męża po bułkę :oops: i wcale nie jest mi lepiej :cry:
Aiu miła[]...... za to dziś jest do rozpuku :shock: :oops: :D
Luizku nikomu nic nie mówiłam, że się odchudzam, bo dopiero musiałabym jeść. Dziś nawet czerwona herbata nie pomoże. Jest gorzej niż na wyżerce u teśćiowej :oops:
http://www.e-cards.com/cards/robb-waterman/0011a.jpgdziś tak sie czuję :D
-
KOCHANA JA NIE TAKA MADRA :( MAM TERAZ WIECEJ CZASU I SMIGAM PO INTERNECIE . CO WYDAJE MI SIE CIEKAWE TO SIAGAM :D
CZEMU NIE ULATWIAC SOBIE ZYCIA :!:
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO!
http://www.foto.malopolska.pl/galeri..._jesien016.jpg
TA DROGA NAS DOPROWADZI DO UPRAGNIONYCH CELOW.
-
serdecznie witam :!:
Pogubiłam sie w swojej diecie.Złapało mnie przeziębienie, czułam się podle , do pracy musialam chodzić , jadłam sporo.
Niby waga stoi w miejscu ale ubrania na mnie opięte strasznie.
[b]bewik[/b] co to znaczy
Cytat:
sadło jak kto woli 36,7
nie wiem jak to rozumieć - 36,7 procent wagi to to o czym piszesz , czy 36.7 kg masz tego .....za dużo :?:
Aia ziemniaczki można przepuścić przez elektryczną maszynkę do mielania / czasami tak robię/ ale tarte ręcznie ma inną konsystęcję.
Cytat:
mój kandydat przegrał!
Nasz też a taka byłam jego pewna.
Filigree cieszę się ,że dobrze się bawiłas i mimo takliego jedzonka waga zachowana :D :D
Od dzis powracam do diety i liczenia kalorii , koniec z bezsensownym jedzeniem tylko dla tego ,że jest.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :!:
-
Witam dziewczynki, :D wczoraj miałam doła,ale dziś już lepiej,wytłumaczyłam sama sobie, że muszę ograniczyć jedzonko , a w szczególności, to wysokokaloryczne. :P (spróbuję może się uda).
Kupiłam dziki ryż ,teraz się gotuje i zrobię sałatkę na jutro do pracy z piersią z kurczaka i majonezem niskotłuszczowym :P .Dziś też było mało kalorii, a po aerobiku jeszcze odprowadziłam dziewczyny które dalej mieszkają ,żeby się przespacerować. :D
Anulko uważaj na siebie i nie choruj (chyba przeszło na ciebie z Filigree) :wink: :wink:
W tej instrukcji jest napisane,że zawartość procentowa tłuszczu w organiźmie nie powinna przekraczać dla kobiet w moim wieku 31% ,a ja mam 36,7 , a dla męża w jego wieku 26% a moje słoneczko ma 32 % :)
Wody i mięśni jeszcze nie rozgryzłam bo tam jest napisane nie po naszemu :oops: ale przyjdzie syn z synową,to mi wytłumaczą bo oni znają angielski i francuski. :idea:
Filigree dziękuję za pocieszenie :twisted: ,ale ta waga nie jest głupia ,zapisuję w niej dane ( wzrost ,wiek, płeć i aktywność fizyczną od1-do 5,sobie podałam 3) i staję na niej ,a" ona " mnie informuje.Sądzę ,że się zmobilizuję i zacznę chudnąć, tym bardziej,że chyba będę miała z kim gubić kilogramy bo mąż też nabrał chęci :wink: :D
Krysialku wygoń to łakomstwo i nie daj się pokonać nie bierz ze mnie przykładu,ja wiem jakie to trudne :evil: :evil:
Psotulka moje GG 6184316 ale ta droga nie jest pod górkę :?: :?: :?:
Oj idę robić sałatkę bo ryż się już ugotował,Pa kochane do jutra :D
-
Bewiku, dobrze że masz tę wagę, masz jakąś motywację, jak jeszcze zobaczysz, że tłuszczyku Ci ubywa, to będzie radość, a rywalizacja z mężem wskazana :D To masz trochę mniej do stracenia niż małżonek, jeśli dobrze policzyłam :D
Ja jestem osamotniona w domu z moim balastem tłuszczowym :(
To już wzięłaś się ostro do diety? Aerobik, spacer, niskokaloryczna sałatka, w normie kalorie, to i do skarbonki coś chyba wpadnie :?:
Psotulko.........Droga śliczna tylko jak na nią trafić :?:
Bewiku, ona musi być pod górkę, bo przecież nie tak łatwo osiąga się te cele :D
Mnie coś po rowach nosi :wink:
Aniu, to okropne być chorym i chodzić do pracy :( Mam nadzieję, że już będzie dobrze ze zdrowiem, to i z dietą się pozbierasz :D
A choróbsko, mam nadzieję nie ode mnie, jak tu Bewik sugeruje :D
Ja też się nie mogę zorganizować po tym wyjeździe. Chodzą za mną drożdżówki :oops: jadłabym wszystko :oops:
Tłumaczę to sobie babską przypadłością, jeśli jutro nie wrócę do normy, to chyba mój organizm, a raczej psyche fiksuje :wink:
Wczoraj dostałam niezłego szpuntu do roboty.....mam tak zawsze w pierwszy dzień i było pranie, sprzątanie, gotowanie a zakończyłam porządkami w piwnicy :shock:
Dziś oklapłam nieco z robotą, ale nadal mam ochotę na jedzenie :roll:
Ćwiczyć nie bardzo mogę, cały dzień padało więc nawet nie miałam ochoty na spacer :evil:
Dziś było 1800 kcal, ale w tym większość węgli :cry: :oops:
-
Bewiku.........jak dobrze, że masz wagę. Bo umnie na tym zadupiu :twisted: nie ma nic sensownego. Musiałabym chyba sprowadzić na specjalne zamówienie, a i tak zrobili by ze mnie głupa. :roll: :roll: Napisz jak się to nazywa. Będę szukać.
Ja tak jak Filigree też jestem osamotniona.
Pozdrowionka
Kaja
-
Wiotajcie dziewczyny
Przez te drogie wagi tylko człowiek wpada w dołki
pewnie ,ze odczyty prawde mówią ,ale ja byłam chyba szczęśliwsza przed odchudzaniem -bo miałam wtedy lepszą samoocene.
wystarczyło ,że zobaczyłam siebie na wideo :( :( :(
Teraz jestem jędza ,zołza, oszczedzam na gotowaniu i przebywaniu w kuchni
nawet ,życie towarzyskie ograniczyłam . :(
dobrze jest być podobna do ludzi --ale ile to kosztuje wyrzeczeń :(