-
spacerowanie
witam cie filigree
no to cudowna niedziela spacerowa 
czy tez u ciebie byla taka piekna pogoda?
u nas dzis byl "ruski mroz"
wiesz-przezroczyste powietrze blekitne niebo-lyzwowalysmy co prawda pod dachem ale spacer z psica byl na powietrzu
dietka ok-trzymam sie i nie mam pokus na razie-buziaczki i rozgrzej sie porzadnie - polecam wiesz co?prawdziwy swiezy imbir-taki chudziutki plasterek-mozesz go rozgniesc w maszynce do czosnku i zalej wrzatkiem i ciut cytrynki-mozna sie zagotowac - ale swietny!!
buziaczki-dobranoc
-
To coś dla mnie, jestem chroniczny zmarzlak. W tej chwili nogi mam z lodu. Tylko jeszcze serce ciepłe.
Ale jutro wypróbuję, dzięki.
Życzę zdrówka. Pa!
-
JA CIUT MNIEJ
JA DZISIAJ SPACERKOWO-WSPANIALA SLONECZNA POGODA I MROZIK/1GODZINKA/
DOBREJ
NOCKI
-
witanko .,póżną nocką
Dzisiaj mrożno i ślisko -nie mam bezpoślizgowych kozaków wiec nie ryzykowałam spacerów -właściwie to wogóle sie nie wysilałam
miałam gości i ćwiczyłam tylko ręke
-
Pojutrze wyjeżdżam -wiec narazie pozdrówka i papatki do napisania,
-
POWODZENIA W WALCE Z KILOSKAMI
MILEGO DNIA
-
Marzenko dzięki za rade
skorzystałam i super się rozgrzałam, wprawdzie mąż nie był z tego powodu szczęśliwy, bo musiał iść po imbir
Psotulko, Tobie tez powodzenia życzę
Krysialku, każde ćwiczenie jest dobre
następnym razem zmień rękę, żeby było po równo i wracaj szybko z powrotem z tego „wygnania”, a pamiętaj o chudym prowadzeniu się, ćwiczeniach ……..choćby rąk i o nas
Kwiatuszku, ja tez jestem zmarzlak
Dziś pierwszy dzień akcji Asi0606, będę więc zapisywała codziennie ilość wchłoniętych kalorii, ćwiczenia, mam cichą nadzieję, ze uda mi się wytrwać 10 tygodni w limicie dziennym 1000-1200 kcal, postaram się, aby była codzienna porcja ćwiczeń lub jakiejś formy ruchu, z poniedziałkiem i środą nie ma problemów – aerobik, w niedziele 4 godz. marszu, we wtorki, czwartki i piątki – ćwiczenia dywanowe lub w zależności od czasu i pogody – marsze przynajmniej 1 godz.
Na razie mam zapał, ale boje się że po pewnym czasie zabraknąć może mi pary, proszę więc o kopniaki kuksańce i inne wspomagacze
Dziś wykorzystałam czas wolny i piękną pogodę, jak nazwała ją Marzenka „ruski mróz” i godzinę maszerowałam, a teraz biegnę na aerobik.
Kalorii było 1019.
A jeszcze musze dodać, że jest trochę mniej niż 78 kg, ale ten tickerek nie zapisuje, wiec niech zostanie tak jak niżej.
-
Filigree,ale masz ładny tricterek,
Kiedy miałaś wagę 93 kg,
jestem mile zaskoczona, że tak ładnie zjechałaś.Kalorie też ładnie pilnujesz,ja miałam 1283, ale i tak nie najgorzej jeździłam na rowerku stacjonarnym, 8 min.ABS zaliczyłam,prasowanie,tak ,że nie miałam czasu myśleć o podjadaniu. :P :P
Pozdrawiam
-
Bewiczku, postanowilam wpisac tę moją wielgachna wagę.
mialam ja dokladnie rok temu i do 75 kilogramow doszlam w maju 05r, a później utrzymywalam ją, czasem szła 2 kg w gore, tracilam znowu, no i koniec roku to wlasnie te 78. Zabieram sie więc do dalszej walki, jestem z bagazem doswiadczeń i wiarą, że teraz bedzie sukces. A ta duza waga to nietrafione leki hormonalne.......teraz nic nie biore i jest ok, apetyt na dobre jedzonko, błędy żywienioe, szalone diety, stresy i ich zażeranie........... Te kilogramy zbieralam przez 7 lat,ale teraz koniec
-
imbir
hej witam wieczornie-no to ciesze sie ze imbirek cie rozgrzal
a mezowie czasem tez musza po cos "pobiegac"-to dla linii prawda?
ja tez dolaczylam do akcji asi-choc nie bardzo lubie akcyjnosc-ale...
trzymam dzielnie dietke-nie czuje specjalnie glodu a i pokusy coraz mniejsze
chyba czasem tak jest - jesli nie jasz-nie musisz
buziaki na dobranoc
-
JAK CI PRZELECIAL 1 DZIEN
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki