Wątek: Mój pamiętnik Kaja

Właśnie co ztym chlebkiem gdzie to wyczytałaś ?jestem ciekawa bo bronię się przed nim jak przed zarazą a uwielbiam chlebuś

Nie wiem , czy Kwiatuszkowi o to chodzi, ale ja wyczytałam, w przyjaciolce
Dział "Dietetyka"
Pytanie "Chce schudnac! Czy zrezygnowac z pieczywa?"
Odpowiedz:
Pieczywo jest bardzo istotnym i wartosciowym produktem spozywczym , dostarczajacym bialka roslinnego, weglowodanow zbozowych, blonnika , oraz witamin, szczegolnie z grupy B, i skladnikow mineralnych.Niestety jest dosc kaloryczne, Proponuję jedynie zmniejszyć jego ilosc i zamienic jasne na razowe(znacznie wartościowsze.
Przepisalam
Ale w dietce SB, 14 dni mozna wytrzymac bez tych weglowodanow

Kwiatuszku pozdrawiam

pozdrawiam

Witajcie!
Kochani na początek, co do chlebka.
Ja ogłądałam program w telewizji, tylko to troszkę czasu już było. Osoby ze schorzeniami nerek (tak jak u mnie) muszą jeść chleb. 1 kromkę dziennie. I tak samo ziemniaki, nie więcej niż 100g. Chleb ma bardzo dobre czynniki usprawniające pracę nerek. I oczywiście oczyszcza przewód pokarmowy z nagromadzonego śluzu ( nie wiem jak to fachowo nazywa się). Dobra praca jelit, nerek i wątroby ma bardzo duże znaczenie do prawidłowj przemiany materii.
Chodzi o wyrównanie gospodarki kwasowo-zasadowej.
Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam.
A teraz co do diety. Jak przeczytałam, że u Was też dieta poszła w las, to zrobiło mi się wesoło i lżej. Wcale nie jestem odosobniona w tym temacie. Myślałam, że skreślicie mnie za brzydkie zachowanie się. Bo przecież mamy propagować zdrowy styl odżywiania, a co my robimy obżeramy się czym się da, tylko po to, by ulżyć podniebieniu.
Jutro może się nawrócę i znów zacznę od nowa SB, ale już na poważnie.
Tylko, który to już raz.....

DZięki na temat chlebka ,nerki mam chyba zdrowe a ciemnego za barzdo nie moge czyści mnie że szok kiedyś kupiłam jakiś był twardy i ubity jak bym rzuciła w kogoś taką kromą chyba bym zabila

POZDRAWIAMY I DIETKE TRZYMAMY

Jutro może się nawrócę i znów zacznę od nowa SB, ale już na poważnie.
Tylko, który to już raz.....

WAZNE ,ZE PODJELAS WALKE

Kwiatuszku, podobnie myślimy , ja tez juz dzisiaj ladnie dietkowalam, tylko , żeby nie kupowac slodkiego , wtedy wszystko jest cacy
A jak u ciebie
Pozdrawiam

POZDRAWIAM

u mnie też dieta poszła w las na wyjeździe, naszczęście już jestem w domu i zabawa zaczyna się od nowa, piszę zabawa bo trudno to nazwać dieta jak ciągle są jakieś wpadki, niby to tylko 14 dni a tak trudno przetrwać
pozdrawiam

UDANEGO DIETKOWANIA I WYPOCZYNKU W WEEKEND.