Witaj kochanie -bardzo dziekuje za cieple slowa. Ale jak wspominalam zycie toczy sie dalej .Sa jeszcze lezki ,wspomnienia ,ale jest tez pamiec tego co ostatnio mialo miejsce i wierz mi juz za zadne skarby nie chcialabym juz przechodzic tego wszystkiego.
Brat juz nie cierpi ,a my tutaj na tym ziemskim padole musimy poprostu zyc. Nie da sie inaczej.I ciesze sie niezmiernie ze tak otwarcie moge juz /w tak krotkim czasie /o tym mowic.Jest to dla mnie niewatpliwie duzy sukces .Życ trzeba ,a tu jeszcze czlowiek jest potrzebny potomnym - i co poczac trzeba bylo stanac do pionu.
Pozdrawiam serdecznie i zycze Tobie wiele dobrego i milego dietkowania .
110/77