-
mogę z Wami?
Czytam sobie Wasze posty i czytam i też chciałabym z Wami trochę się poodchudzać.Dzisiaj mam normalnie wyrzuty sumienia :cry: , bo od wakacji przytyłam 5 kg - i nie wiem jakim cudem. :cry: :cry: :cry: Tzn. trochę wiem - zero ruchu i normalne jedzenie. Słodycze. Trochę alkoholu od czasu do czasu.Ale ruchu brak, odłożyło się te 5 kg na biodrach i brzuchu i wyglądam jak parodia szczupłej kobiety. Znacie jakąś dietę, albo sposób, żeby to zrzucić? Naprawdę, nie jest mi z tym dobrze....
-
Witamy w klubie,z nami na pewno sie uda :lol:
Serdecznie pozdrawiam swiatecznie :D
-
witam serdecznie i cieszę się że do nas dołaczyłaś, podpobno w ilości siła, jedyna rada na zrzucenie tego nie dużego ciężaru to troszkę ruchu, może basen lub aerobic.
Ponieważ jesteś tez z Warszawy zapraszam do naszego klubu grubasów, więcej informacji na stronie: www.*********************
WESOŁYCH ŚWIĄT
Pozdrawiam
-
-
witaj-mozesz na nas liczyc :D
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
Oraz nadzieję na Nowy Rok,
Żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
http://imagecache2.allposters.com/im...PF_1548537.jpg
-
http://www.finestationery.com/graphics/images/40667.jpg
Gdy nadejdą Święta
Niech nadzieja i radość
Zastukają do Waszych drzwi,
a Nowy Rok przyniesie pomyślność
i szczęście każdego dnia
-
Witaj Clementynko-- to tak prawie wszystkie podobnie mamy -bo tam tłuszczyk lubi sie odkładac . To tylko choroba cywilizacyjna --za dużo tych dobroci i pokus.
sposobu jednego dla wszystkich nie ma -bo skłonności bywają różne .
Najwazniejsze ,żeby zapomniec o słodyczach a weglowodany
baaaaaaaardzo liczyć .a niewiele tego można. Wiec narazie sobie poświętuj
a potem do pracy --bo wiosna niedługo .
Póki co moc najserdeczniejszych zyczeń
spokojnych i wesołych świąt
-
-
Ufffff..... Święta Święta Święta
Dziękuję za życzenia i bardzo dziękuję za wsparcie. :lol: :Zaczynam od dzisiaj zrzucanie 5 kg. :twisted: Postaram się po prostu mniej jeść. :roll: Ostatnio tak się złożyło,że po prostu nie mam kiedy jechać na ten basen , szkoda mówić o aerobicu.Wsiadam rano do samochodu, a potem wysiadam około 20.00 pod domem, lub czasami o 17.00.Ale i tak mam w domu pierwszaka, więc przede wszystkim nim muszę się zająć. Wiem, że mam złe nawyki żywieniowe. Jem w biegu "śmieci" na mieście, a potem późnym wieczorem zjadam coś treściwego, bo jestem głodna i wydaje mi się,że skoro jadłam tylko byle co to mi wolno. Wiem,że oszukuję sama siebie, ale skoro to wiem, to już połowa sukcesu, prawda? Będę pisać jak mi idzie. Na razie jestem pełna nadzieji na przyszłość, bo jest jeszcze wcześnie i nie jestem głodna....
A może któraś z Was mogłaby mi podpowiedzieć, jak trzymać jakąś dietę, kiedy tak naprawdę cały czas człowiek jest w biegu? I na pupie ( samochód, biuro, samochód, biuro, dom)? :shock:
-
Oj :D chyba prowadzimy podobny"styl życia" :roll: .Może zacząć od pojemniczków z jedzeniem zabieranych do pracy tak aby ten ostatni posiłek w domu był naprawdę lekki chociaż ciepły?
Pozdrawiam :D :D :D
-
Ajaka! Ty to masz myśl! To jest naprawdy dobry pomysł, od jutra zabieram pojemniczki z jedzeniem do pracy.A powiedz mi - skoro mamy podobny styl życia - jak jest u Ciebie z I śniadaniem? Zjadasz je przed wyjściem z domu? Bo ja nie zdążam, za wcześnie wychodzę. Po przyjeździe do pracy wypijam dużą kawę z cukrem i dopiero około 10.00 zjadam cokolwiek. Najczęściej kanapki ( 2 duże), jogurt, 2 jabłka, herbata. Potem o 12.00 znowu mogłabym zjeść konia z kopytami.Co ze mną jest nie tak?
-
Robiłam jeszcze we wrześniu tak samo jak ty -śniadanie jadłam bardzo póżno ale dzięki forum nauczyłam zjadać śniadanie przed wyjściem do pracy tzn.takie mini śniadanie i nauczylam się jeśc małe posiłki co3 godz.(to pozwala nieczuć głodu).Mam jeszcze problem z wieczornym jedzeniem i co najgorsze jest to przyzwyczajenie ,a nie nadmierny apetyt. :roll:
-
Ba, ale co to jest mini śniadanie? A ja mam złe przyzwyczajenia i OGROMNY apetyt.Naprawdę. :cry:
-
serek wiejski 3% 80g lub ser twarogowy chudy 80g -to pozwala mi się "zapchać"na 3godz. :D
-
Ajaka: A ile udało Ci się zrzucić kg? I przez ile czasu?
-
Clementaine,ile masz wzrostu i wagi?:) 5 kilogramow do zrzucenie to jeszcze nie jest wielki problem. 2miesiace i wielki sukces murowany. :) Tylko potrzebujesz troszke silnej woli, dobrego rozplanowania dietki i 3mania sie ustalonych zasad. Bedzie dobrze. Jesli chcesz schudnac i wierzysz w sukces- osiagniesz go :)
-
Mam swoje wzloty i upadki !Nie mam rewelacyjnych wyników ale jak napisałam pod moimi wykresami "przestałam walczyć z nadwagą ,a zaczęłam dbać o siebie".Jem regularnie co 3 godz. gimnastykuję i dopieszczam swoje ciało.Przestałam pić ogromne ilości kawy ,a polubiłam wodę niegazowaną (z tym mialam największy problem)
-
Mam 165 cm i 65 kg wagi. Problem nie w samej wadze, ale w tym jak ona się rozmieściła.Na brzuchu ( czasami wyglądam jakbym była w ciąży) i na udach, nie mówiąc już o biodrach. Dla mnie dramat i tragedia. A kawę muszę po prostu pić, chyba od niej jestem uzależniona, mam bardzo niskie ciśnienie.Ale melanż, co?
-
Kocham kawe!Wypijałam kiedyś niesamowite ilości kawy (bywało ,że 10 filiżanek dziennie)teraz jedną dziennie czasem dwie.Jesteś szczuplą kobitką może gimnastyka wystarczyłaby ? :D :D :D
-
Ajaka: jesteś bardzo ,bardzo miła. Naprawdę, dziekuję. Tylko,widzisz, problem może nie w samej wadze ( na razie), tylko w "rozmieszczeniu". Źle się czuję z tym.Przyznałam się ,że brak mi gimnastyki. Ale uwierz mi, nie przesadzam z tym,że po prostu nie mam kiedy. Tak to się ułożyło.Znamienne jest to, że przybrałam na wadze właśnie zaraz po lecie. Latem ile mogę jeżdżę na rowerze, pływam. Ale w lecie Mały ( mój synek) nie chodził jeszcze do szkoły.Teraz, kiedy zaczął edukację - nie ma siły - jeśli jestem w domu, a powinnam być częściej niż mi się udaje - muszę posadzić swoją szanowną obok niego, i czytać z nim i pisać.... Kiedy chodził do przedszkola - obydwoje mieliśmy więcej czasu na ruch, bo Mały nie miał zajęć domowych tylko mógł "fruwać" a ja razem z nim.W ogóle to problem jest i w moim podejściu, zaraz po ciąży przybyło mi 20 kg. Ale udało mi się to w kilka miesięcy zrzucić. Teraz wręcz obsesyjnie pilnuję wagi i kiedy widzę,że rośnie jestem zaniepokojona.Być może to efekt poprzedniej diety - ale właściwie z tego co widzę, to powinnam jeść 1000 kcal dziennie - wtedy waga jest stała. A przy normalnych posiłkach- bez objadania się - rośnie.Ale właśnie sobie pomyślałam,że w lutym odpadną mi prawdopodobnie zajęcia popołudniowe, może wtedy wykorzystam ten czas na jakąś gimnastykę? Marzę o tańcu - takim żeby się wyskakać i wyszaleć, przy okazji wyluzować. Czy może któraś z Was ma "namiary" na coś takiego w Warszawie?
-
Witam :D
Musisz rozruszać swój metabolizm ,a bez ruchu nie da się .Myślę,że 20min nagimnastykę nawet największy pracuś jest w stanie wygospodarować (choćby oglądając film).
Luizek chodzi na jakieś zajęcia w W-wie.
Pozdrawiam :D :D :D
-
Taki pracuś to ja znowu nie jestem..... :oops: Pewnie gdybym nim była - znalazłabym czas na więcej zajęć :wink: Ale może Luizek się odezwie i podpowie mi gdzie ten taniec w Warszawie? Taniec mnie jeszcze interesuje, bo aerobic już nie za bardzo....Ale wszystko może być :lol:
-
przybylo
witam was dziewczyny-ja tez wlasnie po wakacjach-po lecie niepostrzezenie ...do gory :(
i to sporo-oczywiscie nic nie dzieje sie samo-podjadanko podjadanko
czsem potrafilam pochlonac przy ksiazce cale opakowanie ptasiego mleczka lub delicji
noe i jest jak jest-i tez to "rozmieszczenie"-sadelko na brzuchu i bioderkach
od wczoraj powiedzialam dosc-zapisuje wszystko co jem i przygladam sie sobie-oczywiscie cwicze-codziennie rano !!!
pozdrawiam i obiecuje 10 w dol :)
-
Trzymam kciuki i za ciebie Marzenka222. :P
-
Trzymam kciuki i za ciebie Marzenka222. :P
-
Trzymam kciuki za Ciebie Marzenka222! :D :D :D
-
pierwszy dzien
hurra!!!dzis 750 kalorii-i w zasadzie nie bylam glodna :)
papatki-dobranoc
-
A co złożyło się na te 750? Nie byłaś głodna? Jak sobie dałaś radę z głodem?
-
cześć,
ja dopiero szukam jakiś tanecznych zajęć w Warszawie, wiem że koło mnie na Ursynowie w SGGW jest szkoła tańca ale nie wiem dokładnie jaka, mnie ostatnio napadła chęc na uczenie się salsy, widziałam jak uczą jej na kursie ale nie wiem gdzie, musze poszukać; wiem ze większość uczących sie to młodzież ale mi to akurat zupełnie nie przeszkadza, wręcz odwrotnie, jak coś znajdę to dam radę. A tak naprawde to pomyśl o ćwiczeniach które mogłabyś wykonywać razem z synem w formie zabawy, jemu tez sie przyda. Pozdrawiam i życzę
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU. :lol:
-
cześć,
ja dopiero szukam jakiś tanecznych zajęć w Warszawie, wiem że koło mnie na Ursynowie w SGGW jest szkoła tańca ale nie wiem dokładnie jaka, mnie ostatnio napadła chęc na uczenie się salsy, widziałam jak uczą jej na kursie ale nie wiem gdzie, musze poszukać; wiem ze większość uczących sie to młodzież ale mi to akurat zupełnie nie przeszkadza, wręcz odwrotnie, jak coś znajdę to dam radę. A tak naprawde to pomyśl o ćwiczeniach które mogłabyś wykonywać razem z synem w formie zabawy, jemu tez sie przyda. Pozdrawiam i życzę
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU. :lol:
-
dieta
nie bylam glodna:)
rano kubek mleka sojowego i kilka orzechow-pozniej na silownie i do pracy
w pracy ok 11-jablko i kawa czarna gorzka
obiad okolo 14-pieczona ryba z mnostwem zielinej salaty i szpinaku surowego i pomidorek
wieczorkiem znow kilka orzechow i nektarynka a o 18 kolacja plasterek szynki i pomidor
w miedzyczasie woda-ktora lubie pic i tak wiec nic nowego
naprawde nie bylam glodna
aha popijam jeszcze zielona herbatke
i dzis znow sie trzymam :)
pozdrawiam
-
odchudzanie
cos sie dzieje nie moge wysylac nuic na forum?
probuje jeszcze raz
glodu nie czulam
patrzac na swoj tlusciutki brzuszek nawet nie chce mi sie jesc
rano kubek mleka sojowego plus kilka orzechow
pozniej godzina na silowni
pozniej do pracy-w pracy jablko i kawka-czarna
obiad ryba pieczona i salata zielona ze szpinakiem i pomidorkiem
podwieczorek garscorzechow i nektarynka
kolacja plaster szynki i pomidor
i mnostwo wody-ktora uwielbiam
calkiem sporo tego
pozdrawiam i trsymam kciuki
-
-
nowy rok
wszystkim zycze njszczesliwszego Nowego Roku-pewnie jutro tu bede-nigdzie nie wychodze-w niedzielke wedruje do pracki :)
pozdrawiam serdecznie
i donosze ze tez dzis sie trzymalam dzielnie-1050 kal
-
jak by jedzenia nie kochała -to dzisiaj by nienarzekała
po nowym roku wszystko sie uda jak przestaniemy wierzyc w cuda[/b]
-
Witam wszystkich w drugi dzień Nowego Roku! Ja miałam wyjechać na ten "jedyny" sylwestrowy wieczór, ale nic z tego - zasypało nas. Spedziłam go z bratem , bratową i mężem, było miło, ale niestety - bez tańców, więc spalić kalorii, które w siebie wrzuciłam - nie miałam gdzie. Oczywiście, jak to z Nowym Rokiem - podjęłam postanowienie, że będę jadła mądrzej ( w sumie to je odnowiłam). Musi mi się udać, uda się, a na pewno Wy mi pomagacie.
Luizek: wejdź na google i wrzuć salsa Warszawa - wyrzuca bardzo dużo kursów tańca, na pewno dobierzesz coś dla siebie:-)
Pozdrawiam wszystkich - i do roboty! :D :D :D
-
nowy rok
juz drugi dzien nowego roku?
witajcie dziewczynki
ojka-naprawde was zasypalo Clementaine?
ja bylam wczoraj w pracy wiec nie bawilam sie w sylwestra-tanczylam troszke w domku
dietka-trzymam sie :)
-
Alaska przy mojej miejscowości ( mieszkam pod Warszawą) to pikuś! :lol:
A mieliśmy jechać daaaaleko, daaaaleko.... nic straconego, wyjeżdżam na ferie! Hurrrrra! 8) 8) 8)
-
:)
gdzie jedziesz na ferie?ja z moja rodzinka jedziemy na tydzien do Krynicy-mamy zamiar ponartowac troche
buziaki
-
Clamentaline nie Martw sie az tak bardzo .moze masz jakies kompleksy ze widzisz te niby grube uda,pupe i brzuszek.Co ja mam powiedziec jak przy wzroscie 154 waze 76 kg i wlasnie u mnie uda,pupa i brzuch straszne mowie ci i jeszcze do tego nie moge sie zmobilizowac do cwiczen.Uda ci sie zobaczysz trzymam kciuki.
pa cmokaski.