mam dość :cry: byłam większość dnia w Krakowie, musiałam sobie urządzić ponad 15 min bieg bo zapomniałam w jednym miejscu teczki z dokumentami. Zjadłam to co zaplanowałam, wieczorem moze jeszcze coś poćwicze ale narazie to chce mi się wyć.
Wersja do druku
mam dość :cry: byłam większość dnia w Krakowie, musiałam sobie urządzić ponad 15 min bieg bo zapomniałam w jednym miejscu teczki z dokumentami. Zjadłam to co zaplanowałam, wieczorem moze jeszcze coś poćwicze ale narazie to chce mi się wyć.
Agentka pomysl tak. Bieg po Krakowie to niezły ruch więc myśle że ćwiczonka na dzisiaj masz zaliczone :-)
A jedzeniowo super wiec nic sie nie martw.
Powodzenia jutro :-)
TRZYMAM KCIUKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB10198.jpg
WITAM SKARBY MOJE :)
POSZUKUJĘ ODPOWIEDZI NA PYTANIE: JAK NIE RZUCAĆ SIĘ WIECZORKIEM NA JEDZONKO, CZY KTOŚ TUTAJ MI POMOŻE :?:
POZDRAWIAM
Oj kochana to jest również mój odwieczny problem. Cały dziń mogłam nie jeść a wieczorem i w nocy nic tylko wiedziałabym przy lodówce. Teraz zamiast wędrówek do lodówki robie wędrówke do czajnika - i pije i pije i pije. Jakoś to pomaga.
śniadanie - grahamka z chudym twarogiem i 3 plastrami pomidora - 192 kcal,
2 śniadanie - 2 mandarynki - 50 kcal,
Obiad - Gulasz Bostronogoff - 384 kcal
Podwieczorek - 2 mandarynki + szklanka soku - 131,2 kcal,
Kolacja - kurczak po chińsku - 250 kcal
Razem 1007,2 kcal
40 min ćwiczeń z Gilianem i może jakiś spacerek sobie urządzę dzisiaj
:D MILEGO DNIA I TAK TRZYMAJ :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/NYG/AB463.jpg
Agentka81,
tu znowu ja :twisted: heheh
niestety wczoraj sie nie udalo...wlasnie przez to wieczorne podjadanie :evil:
Ale koniec tego!!!nie dam sie juz i zadne ciastka i czekolada nie bede mna rzadzic :lol:
W razie czego licze na twoje pranie mozgu :wink:
Ja juz po sniadanku, a teraz lece meczyc moj wstretny brzuch :D
3mam kciuki i powodzonka :wink: nie dajcie sie :D
wieczorne podjadanie to zmora. Ja wczoraj wieczorem wróciłam do domu po 21 a tutaj same pokusy. Mama podsuwa gulasz, siostra chipsy, a ja ostatni posiłek zjadłam w rasie o 18 .Ale oparłam się temu. W Krakowie oparłam się chęci kupienie kinder boueno. Narazie się udaje :)
miłego dnia
Lokomotywa dozwolona od lat 18 ;)
LOKOMOTYWA
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc ręką od piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Ty żeś to w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! - Więc wchodź pomaleńku!
I wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - wolniutko, ospale.
Szarpnęła się trochę - przyciągnął z mozołem,
Nogami się zaparł o krzesło za stołem...
I teraz przyspieszył, i pchnął nieco prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(Klęczała wygięta w pozycji na most).
A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las
I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka,
A Jasiu ją stuka, i stuka, i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal
Wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana
Legła na plecach, uniosła kolana
Zdziwiona tym wszystkim, co się z nią dzieje.
Pyta się Jaśka, pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to, a co to, co ty mi pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją, i akcje swą toczy,
I tłoczy ją Jasiu uroczy, i tłoczy
Nagle... świst.
Nagle... gwizd.
Buchnęło... buch!
I stanał już ruch.
Oj, gdzie mi zniknąłeś!
Chcę jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć rękę po ciemku.
A on już bez ducha, mały, skulony
Śpi nieboraczek, choć akt nie skończony.
Więc strzela biedna wokoło oczyma
I dziwi się temu, co w ręce trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
I w końcu się sama ze sobą pieści.
A Jasiu? Znał prawdy nieznane dla ludu,
Przeczytał Wisłocką i chciał teraz cudu.
Sądził, że starczy ta szybkość, ten ruch,
Technika, pozycja i owo buch, buch,
By zaspokoić ją w zupełności.
A on ją rozpalił tylko do białości,
Czyżby Jaś patrzył tylko na siebie?
A może kondycji zabrakło w potrzebie?
Jak braknie żaru na dłużej w iskierce.
Nieważne - prócz ch... miej także i serce!
PS.Dostałam dzisiaj takiego maila od przyjaciółki i twierdziłam ze sobie wtawie to na moim wątku. Przyjaciółka poradziła, żeby posłać to wszystkim paną :)