-
do zrzucenia 15 kilo
Hej wszystkim widzę że tak sobie o trudach odchudzania rozmawiacie więc i ja zrzucę z siebie ten ciężar. Mam 29 lat 167 cm wzrostu i opamiętałam się gdy waga pokazała 80kilo.Staram się zrzucić 15 kilo i 3 już poszło ale do ideału daleko.Mam niestety ten sam problem co niektóre z was nie lubię ćwiczyć ale ten problem rozwiązuję zabawą z rocznym brzdącem i pracą w domu na siłę sobie coś znajduję i robię.Zobaczymy jak długo wytrzymam, choć tym razem się zawzięłam bo mój wygląd mi przeszkadza i choć nikt w domu mi nie wierzy ja trzymam moje 1200 kalorii dzienniei oby dalej.Pozdro dla wszystkich odchudzających się razem damy radę :wink: :wink:
http://www.3fatchicks.com/weight-tra...kg/0/20/3/.png
-
Ja też tak robie: mam na coś ochotę, albo ktoś przyniusł/kupiłam coś czego nigdy nie jadłam to jem, ale w granicach rozsądku, żeby wyrzutów sumienia nie mieć :).
Wracając jeszcze do tańców: ja zawsze myślałam, że tam same chudzielce chodzą (bez urazy Jessenia), no i sama bym chciała na takie coś chodzić, ale irlandzkie (kiedyś mi koleżanka pokazała: prawie jak balet :shock: ), ale jestem na to stanowczo za ciężka :(
-
Nan - na irlandzkich to każdy w końcu się staje chudzielcem :)
ale średniowieczne i renesansowe niewiele mają wspólnego z irlandzkim tańcem (no może tylko to, że łydki pracują).
Dziewczyny, które ze mną tańczą są różne - pełen przekrój przez wagi i wzrosty (dziewczyn z moją waga jest ze 3 w tym moja trenerka) :) natomiast wszystkie mamy mocne łydki i się nie garbimy - no i w większości jesteśmy dość mocno rozciągnięte ;)
Exzonka - każdy ruch jest dobry ;) nawet w domu z rocznym brzdącem ;)
pozdrowionka
-
jestem uzależniona od twarogu (Piątnicy)
mniam
zjadłam właśnie pół opakowania (jakieś 120 kcal) i pomidorki ;)
jestem tez przejedzona :D
i grzecznie piję wodę
dużo wody
-
pić mi się chce jak nie wiem co..
nei lubię tyle pić :/
zastanawiam się co by tu zjeść,nie mam już nic ze sobą, jeszcze muszę ucznia odwiedzić na 2 - 3 godzinki :/ coś by warto zjeść, jakąś sałatkę chociaż...
nie mam koncepcji, a muszę zjeść na mieście, bo do 21 nie dotrwam na tym co zjadłam, padnę gdzieś w kącie i będę zdychać :/
jakieś pomysły??
-
Ja niestety jestem uzależniona od słodyczy (zwłaszcza od czekolady) to jak nie jestem na diecie ;) a jak jestem to od jabłek potrafię zjeść jednego dnia ze 3 kilo... ale wprowadziłam limity i maksymalnie moge 3 dziennie zjeść (więcej w dziennym limicie nie mieszczę ;)
A tych tańców to Ci w pewnym sensie zazdroszcze... hmm może w przyszłym roku znajde jakoś czas i się zapisze na jakiś kurs (ja bym chyba wolała jakieś współczene ;) )
-
jabłek lubię tylko jeden rodzaj, ktorego nie ma w sklepach - więc ich nie jem (znaczy inaczej - jem, ale mi nie smakuje) :)
każdy taniec jest wart nauki - jaki by to nie był :D
ja mogę tańczyć godzinami, nigdy mi mało - na imprezach rodzinnych typu wesele - z moim facetem ostatni schodzimy z parkietu - a zawsze chce nam sie jeszcze tanczyc :D
polecam - jakikolwiek taniec
ja mam dziś katar, chce mi się spać i czega mnie 6 godzin w pociągu (jadę do rodzinki)
na liczniku chwilowo kawa
-
grahamka i trochę wędliny
pomarańcza
2 kawa
i mam taka chandrę ze się zamknę w łazience w pracy i będę tam siedzieć do 17 i płakac rzewnymi łzami
moja szefowa jest super ekstra, ale zupełnie nie umie rozmawiac z drugim człowiekiem, nie słucha i co gorsza twierdzi że druga osoba robi dokładnie to samo co ona (twierdzi, ze nie).
trudna z niej kobieta - szkoda ze w kazdym widzi taka samą osobę jaką jest jej maż (ktory jest kwintesencją upierdliwosci i nie sluchania)
przykro mi i chce plakać
o
:cry:
-
jessenia, skoro nie lubisz owocow i warzyw to moze sprobuj wskoczyc na diete Atkinsa albo Lutza. To diety niskoweglowodanowe i daja swietne efekty. Oczywiscie sa dosc kontrowersyjne (Atkins bardziej) ale wyniki sa imponujace. Pozdrawiam! I trzymam kciuki za ciebie
-
mala70 - nie - nienawidze jak mi się czegoś zabrania :D
wole liczyć cyferki, a do owoców i warzyw sie zmusić, bo są zdrowsze niż pastylki, nie? :D
pozdrowienia