Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 104

Wątek: 15 kilo pójdzie precz

  1. #1
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie 15 kilo pójdzie precz

    taki cel, czas wykonania - do czerwca (więc długo i spokojnie)

    zaczęłam wczoraj i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

    ale po kolei

    mam 27 lat, 164 cm wzrostu i 70 kilo mi w święta na wagę skoczyło ;(
    niestety mam siedzącą pracę i parę miesięcy temu zupełnie zaniedbałam jakąkolwiek aktywność fizyczną (też z powodu kontuzji stawu skokowego).
    Ale z nowym rokiem wróciłam do ćwiczeń w domu (8 minut dla zdrowia ) wracam też do klubu i na tańce moje ukochane.

    z diety stosuje kalkulator, staram się wcelowac w ok 1000 - 1200 kcal i jak na razie jest w porządku - ograniczam też białe pieczywo, słodyczy na szczęście w ogóle nei jem i nie lubię.
    niestety nie przepadam też za warzywami i owocami - muszę o nich specjalnie pamiętać, bo mogłyby w ogóle nie istnieć.

    chyba tyle
    dziś za mną dużo jogurtu (jedyny zjadliwy to jogurt pitny Milko lub Campina)
    teraz kawa (dzień bez kawy jest stracony)

    pozdrawiam wszystkie współodchudzaczki


  2. #2
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzień w pracy zapowiada się cięzko - szefowa kusi tortem z kremem z alkoholem...
    ;(

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Będę trzymać kciuki Ja mam do zrzutu 9 kg i czas do połowy marca Jednak chciałabym już dobrze wyglądać pod koniec lutego bo czeka mnie wtedy ważne wystąpienie Też mam pracę siedzącą z tą jednak różnicą że wysiłek fizyczny mam ograniczony do minimum. Nienawidzę ćwiczyć, nie umiem i nie mam talentu do tańca, ew. czasem trafi się jakiś spacer-ale to naprawdę sporadycznie... I z doświadczenia wiem że to się nie zmieni
    Pozdrawiam serdecznie
    PS Całe szczęście mnie nikt niczym nie kusi

  4. #4
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    eh trzymaj mocno, bo ja znam ten tort (to jedna z tych niwielu słodkości, które mnie mogą skusić...)

    do ruchu warto się zmusić - może basen? i to nawet niekoniecznie z ciężkim wyciskim i pływaniem godzinę non stop tylko powoli i spokojnie - nie można szalec i się przemęczać
    ja się przekonałam do ruchu swego czau jak zaczęłam widzieć efekty - warto się zmęczyć

    co do tańca - ja trenuję dośc specyficzny rodzaj tańca (średniowiecze i renesans) - nei ma lepszego ćwiczenia na smukłe łydki i dobrą postawę :]

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    jessenia zazdroszczę Ci tego że nie lubisz słodyczy... ja moglabym się odżywiać samymi słodyczami i jabłkami A jak tam tort?? skusiłaś się?? To tak zawsze u mnie jest że jak się zdecyduję na odchudzanie to w ciągu kilku dni ktoś mnie czymś czestuje niespodziwenaie ale musimy sie trzymać mocno!!!

    A te tańce to super sprawa Ja zawsze podziwiałam osoby tańczące tylko jakoś tak nigdy nie po drodze mi było na jakiś kurs czy coś Napisz coś więcej o tych tańcach bo mnie zainteresowałas...

    Pozdrawiam

  6. #6
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    na słodycze mam ochote tylko przed okresem (wtedy trzymajcie mnie narody, czekolada wedel Toffi powinna znikać wtedy ze sklepów) a tak to w sumie mogą nie istnieć.

    Tort na razie stoi i kusi tak jak ciasto włoskie panetone (pych, mało słodkie i drożdżowe) ale mnie nei rusza, szefowa szaleje, więc chwilowo widmo oddalone

    co do tańców - jestem w zespole tańca dawnego, który ciągle i niezmiennie jest bez swojej strony tańcze od 5 lat z przerwami na kontuzje i zasadniczo i pobieżnie bez średniowiecza żyć nie moge bez mega kalorycznej kuchni średniowiecznej mogę (bo zajmuje się gotowaniem wg średniowiecznych przepisów no is zyje ciuchów tony :] )
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] tu kilka zdjęć i parę projektów (ale strona po angielsku pisana z różnych względów

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Zdjęcia są super

  8. #8
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzięki jak znajdę chwile czasu to pewnie będzie ich więcej

    tymczasem - szefowa jadła torcik a ja grahamke z szyneczką bez masełka

    teraz zielona herbatka i pracujemy dalej

  9. #9
    Awatar sowkachoinowka
    sowkachoinowka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1

    Domyślnie

    hej, ja tez kiedys tanczylam tance sredniowieczne. Bylam w bractwie rycerskim i tez nosilam podobna kiecke (chociaz to nie byla moja, tylko pozyczona - swojej nigdy nie skonczylam haftowac). Niektore tance naprawde potrafily zmeczyc
    Ale to bylo dawno, dawno temu czyli 15 kilo temu

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!

  10. #10
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    najgorsze są tańce typu bassa dansa 6 minut na przykład - taniec niby spokojny, stateczny ale łydeczki pracują, uda pracują (bo ukłon na 12 rozliczny powoli...) masakra
    balla są szybkie i można łątwo oddech stracić
    ja to uwielbiam i nie chcę przestać - a że suknia dworska w fazie projektu - motywacja do zgubienia centymetrów jest olbrzymia

    pozdrawiam również z życzeniami wytrwałości

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •