Witaj Halinko!!!
ja na chwilke,bo pedze do pracy!jestem wykonczona,taki mam mlyn!ale nie narzekam,zawsze to wiecej pieniazkow!!a zaczynam pomalu zmieniac garderobe!!!na mniejsza!!!!!
wpadne wieczorkiem,to popisze cos wiecej!!
BUZIAK I MIłEGO DNIA!!!
Wersja do druku
Witaj Halinko!!!
ja na chwilke,bo pedze do pracy!jestem wykonczona,taki mam mlyn!ale nie narzekam,zawsze to wiecej pieniazkow!!a zaczynam pomalu zmieniac garderobe!!!na mniejsza!!!!!
wpadne wieczorkiem,to popisze cos wiecej!!
BUZIAK I MIłEGO DNIA!!!
halinko, akurat jakbyś to wkleiła do mnie i zostawiła to ja bym się nie obraziła...dawało do myślenia...
natomiast widzę, buszując po innych wątkach, że ładnie odpowiadasz i już ci nikt nie będzie mógł zarzucać że wklejasz jedno i to samo :wink: zresztą najpierw w ogóle nie zajarzyłam o co chodzi z tym wklejaniem....i że to chodzi o to co u lunki było....
co do emeryturki, to myślałam że ty już jesteś na niej, tz przynajmniej nie pracujesz, bo o pracy nic sobie nie przypominam, a z tego co czytam jesteś bardzo zaabsorbowana wnuczkami :wink:
mam nadzieję że na rowerku było miło:) ja jak się podkuruję i wrócę do domu (bo teraz jestem do piątku u rodziców) to też pojeźdźę :wink:
pozdrawiam
aaa, co do stanu podgorączkowego, to mi zawsze lekarze mówili że to organizm walczy z chorobą...więc moze to nie najgorzej :wink:
Hehe... u mnie tez słodycze są ponad wszystko... WIec staram sie ich unikac jak ognia... Zaraz po nich "kluchy", czyli mączne..., pozniej owowce i warzywa a gdzies na koncu za nimi mięsko... I odchudzaj sie tu jak sie lubi to co "najbardziej zakazane".
Miłego dnia!
Halinko, zapracowana w pracy jestem (i tak powinno być :lol:), więc wpadam z uśmiechem na ustach życzyć Ci spokojnego i udanego dnia!!!
Pozdrawiam serdecznie :P
WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA
KASIU NA TEN TEMAT NAPISAŁAM U CIEBIE.
JULISIA, MISIALKO RÓWNIEŻ WAS POZDRAWIAM
MINUSIKU PROSZĘ I WARTO O SIEBIE WALCZYC
MADZIU ROZUMIE I JAK BRAK CZASU TO DAJ SOBIE NA LUŻ I NIE BIEGAJ PO WĄTKACH. BĘDZIESZ WOLNIEJSZA TO NADROBISZ.ZAWSZE JESTEŚ MIŁYM GOŚCIEM
KORNI NIE NIE JESTEM . W CHWILI OBECNEJ JESTEM NA ZASIŁKU DLA BEZROBOTNYCH.FORMA MI PODPOWIEDZIAŁA WIĘC ZMIENIŁAM DOTYCHCZASOWE PRZYZWYCZAJENIA. CHODZĘ PO PROSTU DO OSÓB MNIE ODWIEDZAJĄCYCH I MAM WIĘCEJ CZASU NA WPISY.
GOSIU MNIE TEŻ KORCĄ JAK SĄ NA WYSOKOŚCI RĘKI , ALE JA MAM U MĘŻA W SZAFCE I TO MI TROSZKIE POMAGA, A JEMU KAZAŁAM WYDZIELAĆ PO 1 SZT. WISIENKI I 1 SZT. ŚLIWECZKI DO TEGO COŚ DO SSANIA I STARCZY.
TO PRAWDA ŻE CIĘŻKO SIĘ ODCHUDZAĆ. ZA SŁODYCZE ODDAŁA BYM RESZTĘ JEDZENIA.MAKARONÓW , KLUCH, PIZZY, ZAPIEKANEK TYCH RZECZY AKURAT NIE JEM.
ŻADNE BOCXZKI, GOLONKI, KIEŁBASY ŚLĄSKIE, KRAKOWSKIE, BALERONY ITD. TO NIE DLA MNIE JAK ŻYJĘ 55 LAT JESZCZE NIE MIAŁAM W USTACH I MIEĆ NIE BĘDĘ.
CO DO JEDZENIA TO JESTEM OSOBĄ BARDZO MAŁO WYMAGAJĄCĄ ZA WYJĄTKIEM SŁODYCZY. :oops: :oops: :oops:
KASIU TOBIE RÓWNIEŻ ŻYCZE MIŁEGO DNIA
DZIŚ RANO BYŁAM TROSZKIE U CÓRKI NIESTETY MUSIAŁAM JUŻ DRUGI RAZ TRZYMAĆ DO ZASTRZYKU ROCZNEGO WNUSIA. U NICH WSZYSCY CHORZY. 3.5 LETNI KASZLE I MA KATAR,1 ROCZNY DZIŚ SIĘ SKOŃCZYŁY ZASTRZYKI, ALE PEWNIE BĘDĄ NASTĘPNE BO JESZCZE NIE JEST ZDROWY, A TEN CO MA NIECAŁY MIESIĄC TEŻ MA KATAR, ALE OSKRZELA OK.
RANO SYGNAŁ OD WIOLKI , A MNIE AŻ SERCE PODSKOCZYŁO BO JUŻ MYŚLE COS SIĘ DZIEJE Z ROKSANKĄ. A TU MIŁA NIESPODZIANKA DZWONIE DO NICH SZYBCIUTKO A TU PRZY TELEFONIE ROKSANKA MÓWI CZEŚĆ BABCIU.UUUUUHHHHHH,AZ MI SIĘ LŻEJ ZROBIŁO.POGADAŁYŚMY , A POTEM Z WIOLKĄ. ROKSANKA WCZORAJ WYMIOTOWAŁA PRAWDOPODOBNIE PO CHEMI, CAŁY CZAS MA STAN PODGORĄCZKOWY TAK 37.4 :arrow: 37.5 :arrow: TAK JEJ SIĘ TRZYMA . PRZWIE CAŁY DZIEŃ ŚPI JEST BARDZO SŁABA. JUTRO JADĄ NA REZONANS , A JA NA 12.30 JADĘ DO KLAUDI BO PRZYCHODZI ZE SZKOŁY I BOI SIĘ COŚ PO TYM POŻARZE BYC SAMA W DOMU.
STARCZY JUZ BO WAS ZANUDZE MOIMI SPRAWAMI.
Z DIETKĄ U MNIOE OK. WAŻYĆ SIĘ BĘDĘ W PONIEDZIAŁEK ZAWSZE.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA.http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif
Halinko, niestety wielu osobom odchudzającym się, jest bardzo trudno zrezygnować właśnie ze słodyczy.
Kuszą nas, zewsząd dybią na nas reklamy a to ptasiego mleczka a to czekolad a to jakichś tam batoników.
Oj, nie ma lekko!
Ale można nad tym zapanować.
Buziaczki dla Roksanki, to chyba normalne (NIESTETY), że jest taka słabiuteńka po chemii, jak zwykle pozdrawiam ją bardzo serdecznie :D :P
Jest taka promienna i urocza na zdjęciach, silne dziecko!!!
Pozdrawiam Halinko :D
Mnie niestety podobnie , jak Ciebie gubią słodycze.................... Mogę nie jeść obiadu, mięsa, wędlin, ale na słodkie zawsze mam ochotę................ Teraz po latach diet już potrafię nad tym zapanować, ale bywają jeszcze ciężkie momenty..............
A po słodyczach , podobnie jak u Formy , są na drugim miejscu potrawy mączne : kluski, pierogi, itp....................
Niestety wszystko co lubię powoduje tycie, więc zostają owocka i warzywa..............
Halinko życzę miłego dnia
Pozdrawiam
Oj te łakocie... Zgubiły już wiele dusz...Ale my się nie damy!!! Prawda dziewczyny!!!! Ja juz od lutego nie miałam słodycza w gębie i w zasadzie dopiero teraz zaczynam się przyzwyczajać do ich nieobecnosci w moim życiu i obojętnie mijać półki ze słodkościami. Tak samo z mącznościami. Dużo sił dla Roksanki!!!
hiiiii no tak napisalaś i ..............mnie bardzo głupio sie zrobiło ze tak rzadko odpowiadam fakt ostatnio ograniczam bardzo kompa zreszta teraz chora jestem heh polpasiec mam i nawet na opuszkach bolace krostki wiec stukam 1palcem po prostu przepraszam :( ale popatrz ile masz wpisow :( :) moze ja tez skrobne na watkach taki tekscik ale to nie ...coz akcja sie skonczyla a ja i tak musze schudnac jeszcze teraz zgubilam 2kg nio :) ale niestety słabosc do słodyczy mam a szczegolnie teraz bedzie ciezko duzo uroczystosci rodzinnych prawie co impreza to tort :lol: ale czytam rowerek ciegle w ruchu no no pieknie......tylko tak dalej a co do roksanki to chyba reakcja na chemie ze wymiotuje i spi prawda?? ale to tak zwykle bywa przy tkim leczeniu oj ten dzieciak to bohater.....a my dorosli myslimy ze dzieci sa slabe........przeciez roksanka jest 10 x dzielniejsza niz niejeden dorosły trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki halinkiprzepraszam za chaos w mej wypowiedzi ........trzmajcie sie cieplutko :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
WITAM PONOWNIE MOJE SŁONECZKA
KASIU WIEM SKARBIE ŻE SŁODYCZE TO NASZA ZMORA. JA JEM CO DZIEŃ ALE W BARDZO MAŁYCH ILOŚCIACH I NIGDY PO 20-TEJ.
REKLAMY STRASZNIE KUSZĄ TO PRAWDA.
ASIU JUŻ WIEM CO NAS MĘCZY NAJBARDZIEJ MI NAWET CHROM NIE POMAGA BY NIE JEŚC WCALE.MAM NADZIEJĘ ŻE KILOSKI CI UCIEKNĄ SZYBCIUTKO.
AGULKA DAJ LEKARSTWO NA ODWYK OD SŁODYCZY. KURCZE AŻ TRUDNO UWIERZYĆ ŻE MOŻNA TAK DŁUGO WYTRZYMAĆ BEZ NICH . NAPISZ SKARBIE JAK TO ZROBIŁAŚ .
JESTEŚ WIELKA.
MĄCZNE PRZYSMAKI SĄ MI OBOJĘTNE. JA WYTRZYMUJE JAK SIĘ UPRE GÓRA MIESIĄC DWA.
SYLWIA ZASMUCIŁAŚ MNIE TYM ŻE NAPISAŁAŚ IŻ WSTAWIŁAM SMUTNY POST BY MNIEĆ DUŻO LUDZI U SIEBIE NA WĄTKU.
SKARBIE MYLISZ SIĘ BARDZO.
MIAŁAM PO PROSTU SMUTNY DZIEŃ I TAK JAKOŚ POCZUŁAM SIĘ OPUSZCZONA, DLATEGO POWSTAŁ TEN POST. WIEM ŻE ZYSKAŁAM WIĘCEJ BRATNICH DUSZYCZEK I JESTEM Z TEGO BARDZO ZADOWOLONA, ALE PODSTĘPEM NIE MIAŁAM ZAMIARU NIĆ ROBIĆ. MOŻESZ WIERZYĆ LUB NIE .
CIESZĘ SIĘ ŻE SCHUDŁAŚ GRATULACJE I ŻYCZĘ BY CI SIĘ UDAŁO WIĘCEJ ZWALIĆ
KILOSKÓW.TYLE ILE SOBIE ŻYCZYSZ.
DZIŚ SPORO CZASU SPĘDZIŁAM Z WNUKAMI PIERW U SYNA CO SIĘ POBUDOWAŁ NA PODWÓRKU U MIESIĘCZNEGO , A POTEM Z ROCZNYM I 3 TYGODNIOWYM BYŁAM.
NA JUTRO ZMIANA PLANU. RANO O 6.40 JADĘ PO WIOLĘ I ROKSANKĘ I JADĘ Z NIMI DO BYDGOSZCZY NA REZONANS. TAK WYSZŁO.
Z GÓRY PRZEPRASZAM ŻE NIE POODPISUJĘ BO NIE WIEM KIEDY WRÓCIMY. PONOĆ RANO SĄ MGŁY , A I DUŻO TIRÓW NA DRODZE. PO POWROCIE ZDAM RELACJĘ Z WYNIKÓW BADANIA.
http://republika.pl/blog_fe_464053/795740/tr/01_1_.gif