-
MUSZĘ WAM NAPISAĆ ŻE NIE WIEM CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE.
DZIŚ JESTEM POTWORNIE GŁODNA , A NA KOLACJE JADŁAM PANDĘ I SURÓWKĘ. POWINNAM BYĆ NAJEDZONA , A ŚCISKA MNIE STRASZNIE.
-
Halinko, cudownie, że waga spadła a Ty widzę zaczynasz kolejny etap!!!
FANTASTYCZNIE!!!
Bardzo się cieszę
:P
Jest CUDOWNĄ Babcią!!!
A głód, no cóż, tak czasami jest, że mimo że sporo zjemy, czujemy jakiś taki głodek, może czasami to bardziej głód psychiczny niż fizyczny...
Może jakieś jabłuszko zjedz albo jogurcik, niewiele kalorii, a mogą pomóc
-
KASIEŃKO DZIĘKUJE.
JA RÓWNIEŻ BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE WKOŃCU COŚ ZACZYNA SIĘ KLAROWAĆ.
JAK JUŻ STOI 2-3 DNI TO WIEM ŻE JEST W MIARĘ OK.
JABŁKO O TEJ PORZE TO NIEBARDZO.
MUSZĘ WYTRZYMAĆ MOŻE WAGA JUTRO BĘDZIE ŁASKAWA.
WIEM ŻE DAĆ PALEC TO SIĘ CHCE CAŁĄ RĘKĘ,ALE JA JESTEM CHYTRA I CHCĘ WIĘCEJ ZWALIĆ KILOSKÓW.
-
witaj halinko
Ja zawsze tak licze kalorie -ale akurat nie o nich teraz mowa
wazne aby zachować balans pomiędzy białkiem ,tłuszczem a węglami .
Od tych ostatnich najwiecej tyjemy -no i bardzo czesto nabywamy cywilizacyjnych horób jak rak cukrzyca i wszelkiej masci zwyrodnienia .
Białko białkowi nie jest równe -najzdrwsze i najlepiej przyswajalne to żółtka
i białko z podrobów [pasztety wątroby ,boczki]
więc jak chcesz schudnąc to postaraj sie utrzymać w tych granicach co ci podałam .
a i przy okazji zdrowie róci . codzien jajeczniczke na boczku [ale licz]
będziesz syta -bo najważniejsze w odchudzaniu to nie głodować i nie napychać sie śmieciami węglowodanowymi .
serdecznie pozdrawiam i do napisania
-
Halinko miłego,dietkowego poniedziałku Ci zycze!!!
Jak poradzilas sobie z tym GłODEM???
Mam nadzieje,ze nie poległas!!
BUZIAKI!!!!
-
Hiii ja wczoraj też byłam strasznie głodna
dawno mnie tak nie dopadło jestem ściekła ,wczoraj mi to nie przeszkadzało że jadłam
jaki człowiek jest durny .No cóż nie ma co biadolić tylko brać się znowu do roboty i to ostro ,pozdrawiam
-
-
Halinko, wspaniałego dnia Ci życzę!!!
Oby kiloski spadały wedle Twego życzenia
:P
-
WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA
O ROKSANCE PÓŻNIEJ PO WYNIKACH.
NARAZIE BEZ ZMIAN.
KRYSIALKU CAŁY CZAS JAK ZACZĘŁAM NA BIAŁKO ZWRACAĆ UWAGĘ TO UCZĘ SIĘ RÓWNIEŻ OGRANICZYĆ WĘGLE. POWOLI NAPEWNO MI SIE UDA.
JEŚLI CHODZI O BOCZEK TO PRZE 55 LAT GO NIE POSMAKOWAŁAM ,I NIE POSMAKUJE DO ZAMKNIĘCIA OCZÓW NA WIEKI.JA NAWET ŻADNYCH KIEŁBAS NIE JEM , ZA WYJĄTKIEM BATONÓW Z DROBIU.
MADZIULKO PORADZIŁAM SOBIE BO GŁUPIA MYŚLAŁAM ŻE DZIŚ POKAŻE 0,5 KG MNIEJ HIHI, A ONA WREDOTA JUŻ 3-CI DZIEŃ STOI W MIEJSCU.
TAK SZYBKO KOCHANIE TO JA NIE POLEGAM , ALE POSZŁAM SPAĆ JUŻ O 23-EJ.
ELIZABETKO TRUDNO , ALE NA DRUGI RAZ NIE DAJ SIĘ .
WYPIJ SZKLANKĘ WODY I BASTA. WŁAŚNIE DLATEGO ŻE ZAŚ ŻAŁUJEMY JAK SIĘ OPCHAMY.
ULUŚ RÓWNIEŻ MIŁEGO DNIA CI ŻYCZĘ.
KASIU OBY TO BYŁA PRAWDA, ALE DZIĘKUJE ZA MOJE MARZENIE . NIECH SIE SPEŁNI.
ZA PÓŁ GODZINKI JADĘ Z MĘŻUSIEM NA ZAKUPY JAK WRÓCĘ TO WAM POODPISUJĘ. JAK WCZEŚNIEJ PISAŁAM WAGA STANĘŁA NA 64,5 KG I ANI DRGNIE DALEJ JUŻ 3-CI DZIEŃ.CIEKAWE KIEDY RUSZY ZNOWU.
NO W ZESZŁYM TYGODNIU TO SPADŁO 2 KG , WIEM ŻE SPORO , ALE ONA COŚ U MNIE IDZE SKOKAMI.TRUDNO BĘDĘ CIERPLIWIE (CHOĆ TO DLA TAKIEGO NARWAŃCA JAK JA BARDZO TRUDNE )CZEKAĆ.
MUSZĘ JESZCZE NAUCZYC SIE JEŚC TO CO MA NAJMNIEJ WĘGLI, ALE GDZIE NIE SPOJRZĘ WSZĘDZIE DUŻO WĘGLI .
MOZE WIECIE CZY TU NA NECIE SĄ WYTYPOWANE PRODUKTY , KTÓRE MAJA DUŻO BIAŁKA , A BARDZO MAŁO WĘGLI.
JEŚLI TAK TO POPROSZĘ O LINK.
-
Halinko bardzo Ci gratuluję spadku wagi, już masz 64,5
Super...mnie nie idzie tak dobrze
Poproszę o trochę motywacji od Ciebie
Świetnie dietkujesz!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki