HEJ! HEJ! :D
Widzę, zeuska81, że tak jak większość ( :lol: ) trochę sobie pofolgowałaś i tickerek nawet przesunęłaś... a wiesz co ja myślę? Że po prostu świąteczne smakołyki jakoś tam jeszcze zalegają w żołądku i woda się zatrzymała od słodkiego i słonego, więc według mnie lada dzień szybciutko wrócisz do wagi przedświątecznej :D Ja od poniedziałku staram się znowu jeść bardziej dietkowo, żeby mój ticketek powędrował za jakiś czas dalej w prawo...
Życzę miłego dnia!!! :P A zapowiada się słoneczny i optymistyczny! :D :D :D :wink: