I znów upał...

nawet mi się nosa za onko nie chce wystawić. W mieszkaniu tez jest goroąco, ale w porównaniu z tym co jest na zewnątrz - szkoda mówić.

Rano seria ćwiczeń A - potem szybki pryszni i sniadanko.

Teraz czas na obiad - tyle, ze w taki upał to sie nawet nie chce jeść
Wzięlam więc banana - ale chyba będe musiała się zmusić do obiadu - bo chcę mieć dobrą przemianę materii, a regularne jedzenie temu sprzyja.

pozdrawiam wszystkich - tym razem może nie gorąco
zeuska