Jestem, jestem i sobota jak najbardziej aktualna


A u mnie dziś 10 dzień diety. Cienko mi idzie i za chiny ludowe nie mogę zejść poniżej 1400 kcal. Tak więc wczorajszy dzień to własnie 1460 kcal, a dziś JUŻ 1400Ale już NIC nie zjem, zeby mnie skręcało. Mam wode mineralna i MUSI mi wystarczyć. Bo cholewcia jeśli będę ciągle tak pogrywała to NIGDY nie zejdę do tych 64 kg. A potem 60...
Jak widać wagę umiem trzymać, wieć pociechą i motywacja powinno byc dla mnie, ze jak schudnę to przeciez wtedy od czasu do czasu zjem i pizzę i coś słodkiego... i coś troszkę tłustego... OD CZASU DO CZASU