-
Aha! Shanon, Czy czasem nie za mało jesz jak na taką ilośc aktywnoścu fiztcznej??? Nie jestem expert ale chyba padniesz z wycieńczenia. Uważaj na siebie, i pamietaj - odchudzanie z głową!!!!!!!! pomalutku i rozwaznie, drobnymi kroczkami do celu. To tyle, i nie obrazaj sie ze sie czepiam, to tylko w trosce o trzymania topicu w duchu "zdrowego chudnięcia". Mocne uściski,
-
Witam ponownie!
joan, chora jestes? Biedactwo, moze odpusc sobie cwiczenia dopoki nie wyzdrowiejesz. Ja tez czesto kupuje mrozonki, najczesciej Hortexu. Szybko, zdrowo i niskokalorycznie, czyli to co lubimy najbardziej Co do mojego dzisiejszego menu, to tez uwazam, ze zjadlam za malo. Szczerze mowiac, nie mialam kiedy zjesc wiecej Mialam pare spraw do zalatwienia, musialam pojezdzic troche po miescie. I jakos tak nie starczylo czasu na wiecej. Zrobilam sie glodna o 19, ale wtedy bylo juz za pozno na jedzenie. Po godz 18 zakaz wstepu do lodowki Jutro postaram sie lepiej ulozyc jadlospis.
Dziewczyny, co z Wami? Czemu nic nie piszecie? Smutno nam tu samym z Joan.
-
Hej Shanon
Ja sie chetnie do Ciebie dolacze Mam podobny cel do Twojego, w tym samym jestem wieku i tez koncze studia, wiec licze na to, ze bedziemy sie mogly razem wspierac
Uwazam, ze idzie Ci swietnie, cwiczenia fizyczne to jest to Ja tez na nie klade nacisk, ale pamietaj, zeby cos tam jednak jesc hihi
Bede tu czesto zagladac i sprawdzac jak Ci idzie
Buziaki i zapraszam do siebie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62337
-
Czesc!
giovanina, witaj na moim wateczku! Nie tylko ten sam wiek, studia, ale i miasto!!! Hehe, moze sie spotykamy w tym samym fitness klubie Gdzie studiujesz? Bylam na Twoim wateczku. Tez sporo cwiczysz. Super! Waga na pewno pojdzie w dol, nie ma innego wyjscia, musi! Ja nigdy nie bylam na SB, ale zauwazylam, ze sporo osob ja tu stosuje. Ja jestem na diecie wlasnej roboty, 1000kcal (przynajmniej w teorii ). Staram sie bilansowac diete jak moge, tak by byly w niej same dobre rzeczy i wszystkiego po trochu.
Co do mojej mobilizacji to jestem nia chyba ja sama. Robie to dla siebie, po to by byc zadowolona z siebie, by dobrze sie czuc z sama soba. Chlopak dzis jest, jutro moze go nie bedzie, a ja bede ze soba zawsze, wiec chce sie dobrze czuc ze soba. Poza tym mobilizuje mnie perspektywa otworzenia szafy i mozliwosci zalozenia wszystkiego co tam jest. Chce sie stroic, chodzic na zakupy, imprezy, cieszyc sie zyciem To chyba wystarczajaca motywacja A chlopakowi nie daj sie zadnemu, nie pozwol by Cie namowil na chocby kes ktory nie bedzie zaplanowany w diecie. Oni tak potrafia, ale z drugiej strony chca miec ladne i zgrabne dziewczyny. Ach... zawsze musimy byc madrzejsze od nich
Ja zaczelam dzien znow od wazenia, 75.8, czyli znow ciut mniej Teraz lece na sniadanko.
Buziaczki!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Ważysz się tak codziennie? Ja już daaawno przestałam bo wahania i przestoje doprowadzały mnie do szału. Także teraz staję na wadze 1x w tygodniu, maksymalnie 2 I też nie zawsze jestem zadowolona Pozdrawiam serdecznie i też idę coś zjeść
-
Witaj Shanon i wszystkie ,które się tutaj odchudzają !!
Życzę powodzonka za odchudzanie, wiem ,co teraz przeżywasz w początkowej fazie odchudzania,bo ja także zaczęłam moje odchudzanie od wczoraj na diecie 1000 kcal + ruch ! No widzę ,że nieźle Tobie z ruchem idzie -więc na pewno będziesz chudła szybciej niż ja...ja jestem strasznie leniwa w stosunku do ruchu :/ Ale pies mnie wyciąga teraz na godzinny spacer -więc codzinny godzinny spacer dobrze mi zrobi
3mam kciuki za Ciebie )
Pozdrowionka
-
Witajcie dziewczynki
Shanon u mnie dzisiaj mija szósty dzień diety i muszę powiedzieć, ze nie wytrzymałam do poniedziałku i się zważyłam Waga pokazała 4 kg mniej!! Dla mnie szok, ale ograniczenie jedzenia, ćwiczenia i nareszcie zdiagnozowana tarczyca pokazały efekty Najbardziej się cieszę, że już nie ciągnie mnie tak do jedzonka niezdrowego, chyba na razie kryzys za mną A jak Tobie dzionek dzisiaj mija?? U mnie na śniadanko dwie kromki razowego chleba z serkiem i plasterkiem szynki, a na obiadek "robi się" sałatka z 2 jajek, pomidorka, ogórka i wszystkich warzyw które znalazłam w domku AAA... i przede wszystkim- gratuluję pierwszego spadku wagi
joannnnn się nie martw tym, że masz tak mało cm, pomyśl, że mało jest piękne i jak łądnie będzie ci w butach na obcaskach jak już schudniesz
ethipia powodzenia na dietce! pamiętaj, że początki są najgorsze, nie daj sie pokusom żadnym a później będzie z górki Napisz jaki masz cel i ile teraz ważysz a na pewno pomożemy
-
Hej Shanon!
Studiuje w takiej jednej rozowej szkole przy metrze Pole Mokotowskie
A do fitness klubu chodze do Millenium Plaza przy Jerozolimskich - nazywa sie Everybody. Co prawda troche drogo tam, ale udalo mi sie wkrecic za troszke nizsza cene Kiedys bylam tez w Proactiv przy Miedzianej - rowniez polecam
Ja wiem, ze z ta mobilizacja to ja sama powinnam byc w tym najwazniejsza, ale rzeczywiscie jak sobie analizuje moje odchudzanie to wychodzi, ze zawsze byl jakis facet..
Widze, ze niezle Ci idzie, wiec trzymam wciaz kciuki tak, ze ledwo pisze na tym kompie hihi
Aguska86, WOW Moje gratulacje i oby tak dalej
Buziaki i milego weekendu wszyskim tutaj i gdzie tylko jestescie
-
Podsumowanie:
DZIEN 2
waga: 75.8
jedzenie: kromka razowego + pomidorek, jogurt naturalny, jablko, 3 kiwi, kromka wasa, sok marchwiowy
cwiczenia: 2 x aerobik (2h), rowerek (1h)
Mialam sobie zrobic zupke jarzynowa, ale wyszla mi tak paskudna ze ja wylalam I zjadlam 3 kiwi
ja, poki co waze sie codziennie. Zobaczymy, co bedzie po pierwszym wahaniu lub przestoju na wadze
ethipia, godzina spaceru dziennie to nie tak zle Sprobuj znalezc cos, jakis sport, co polubisz, wtedy bedzie Ci sie chcialo ruszac Widzisz jakis efekt na wadze po pierwszym dniu?
Aguska, Gratuluje!!! 4kg w 5 dni, super!!! Jak Ci sie to udaje? Jesz 1000kcal czy ponizej? Ile i jak dokladnie cwiczysz?
giovanina, czyli sgh, tak? Sgh chyba jest rozowa Ja chodze do niewielkiego klubu na ochocie. Ale wiem gdzie jest Twoj Dzieki za kciuki! Ja tez trzymam je za Ciebie!
Buziaczki!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witajcie dziewczyny.Chociaz jestem starsza troche od was,to cel mam taki sam,SCHUDNAC.Ja 11 lat temu wazylam 52kg,a teraz z 77 zaczynalam a jest 76 tylko,narazie chcialabym zjechac do 60,tylko kiebsko u mnie z motywacja.Ja przy tylam jak bylam w ciazy,z jedna 23,z druga 22 ,troche zlecialo i niestety reszte zostalo.Zaczelam chodzic na stepperz 2*po 15 min,ale jak sie przyzwyczaje to bede dluzej chodzic.Malo jem,ale te slodycze,one mnie zgubily .Ciezko bez nich,one dzialaja jak narkotyk-niestety.Staram sie ich nie jesc,ale czasami cos chwyce,bo wiadomo przy dzieciach zawsze cos lezy,teraz powiedzialam krotko ze slodyczy narazie nie bedzie.Moze to mi pomoze jak nie bedzie w domu.Wiem ze wspieranie jest potrzebne i mam nadzieje ze damy rade razem.POZDROWIONKA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki