lody az tak tuczace nie sa,mozna sobie pojeść troche :wink:
zycze kolejnego udanego dnia :!:
Wersja do druku
lody az tak tuczace nie sa,mozna sobie pojeść troche :wink:
zycze kolejnego udanego dnia :!:
Witam;*
udanego dnia Kaczuszko;*
ja to uwielbiam lody :wink: moglabym je jesc caly czas,
na sniadanie na obiad i na kolacje :P
http://www.kulinaria.pl/foto/pot-050.jpg
a zaczelam dzis od sniadania:
:arrow: serek homogenizowany
:arrow: kawa
tez uwielbiam lody:D
dzien zaczelas bardzo ladnie tak trzymac:D
milego dietkowania;*
Ech nic nie mówcie.... Lody to moja wielka słabość.. :roll: :roll: Ale jak narazie wcinam tylko Big Milki jeśli już.. Kaczuszko jak dzionek mija? Powodzenia w nauce i dietkowaniu!!!
Kurcze a mnie już lody nie ruszają :shock: W ogóle coraz mniej rzeczy mnie tak ciągnie żeby rzucić się na to i jeść :roll: Chyba faktyucznie zmieniły mi się nawyki zywieniowe :D Kurcze fajnie by było :D
A u mnie pada deszcz właśnie, to chyba sobie poćwicze zanim Maciek wróci bo on bardzo się buntuje i nie chce żebym się odchudzała :? Ale co tam troszkę mu kłamę i jest ok :lol:
A Ty widzę szalejesz z ćwiczonkami i brawo ja tez coraz bardziej się staram :D
Buziaki i nie przeucz się tylko Kochana :D
zjadlam niedawno troche truskawek :wink:
i czekam w sumie juz na obiad,bo troche glodna jestem
http://www.izz.waw.pl/wwzz/images/truskawki.jpg
no coz,wracam do nauki :roll:
strasznie ciemno sie u mnie zrobilo,zaraz zacznie lac :shock:
jestem po cwiczeniach:
:arrow: 40 minut rowerek
:arrow: skakanka
:arrow: brzuszki
:arrow: cwiczenia na nogi i reci
razem wyszla godzina :wink:
zjadlam ciasto :oops:
z truskawakami, i wafelki,
ale nie obzeram sie jak dzika :!: to jest cos :!:
ale mam wielka ochote wyjsc z domu,taka pogoda sliczna
a ja wegetuje w domu juz dobry miesiac i ciagle sie ucze :cry:
jestem u kresu wytrzymalosci,
jedzenie to chyba jedyna moja przyjemnosc :?
mam dosyc :cry:
wcozraj wieczorej duzo bylo tych wafelkow :oops:
nic mi nie idzie,
zastanawiam sie czy nie olac tych egzaminow i przygotowac sie na wrzesien :cry:
nie mam sily,nie daje rady,
nie wiem co mam zrobic :?
sniadanie:
serek danio
kawa
wszystko idzie dobrze do wieczora,potem juz nie moge sie powstrzymac :twisted:
mam juz tego dosyc,bo czuje sie wstretnie i paskudnie.
kaczuszko wiem jak sie czujesz,ale wytrzymaj jeszcze troche! jeszcze troszke mobilizacji a wrzesien bedziesz miec wolny, po co to przekładac, a te wafelki to pewnie dlatego ze potrzebujesz energii, organizm sie domagał :wink: i na pewno Ci nie zaszkodzą, trzymaj sie!:*