Eee tam kotlecik to zadna tragedia ;) Ładnie idzie :) Na pewno waga w piątek pokaże mniej... mam nadzieje, ze moja też, bo dzielnie sie ostatnio trzymam :)
Miłego wieczoru :)
Wersja do druku
Eee tam kotlecik to zadna tragedia ;) Ładnie idzie :) Na pewno waga w piątek pokaże mniej... mam nadzieje, ze moja też, bo dzielnie sie ostatnio trzymam :)
Miłego wieczoru :)
Oj Kaczuszko, nie przejmuj się kotlecikiem, bo skoro to kotlecik a nie kotlet to pewnie był mały :D
Powodzenia :*
:arrow: i nic wiecej juz nie jadlam,a wiec SUPER:))))
jestem z dzisiejszego dnia zadowolona :wink:
:arrow: mam nadzieje ze waga pokaze w piatek mniej,bo dobrze mi idzie,
nawet ta wilcza ochota na slodycze mi juz przeszla :lol:
na szczescie :wink:
bo wiadomo jak to jest jak waga stoi a ma sie nadzieje :evil: zalamka :twisted:
wiec oby nie :roll:
Gratulacje :)
Widze, że chyba dla nas obu nastały wreszcie dobre dni :) Mnie już też przestało ciągnąć do słodyczy... I oby jak najdłużej :) Myśle, ze w piątek obie bedziemy mogły zmienić tickerek :) Jeśli sie jutro nie złamiemy... :) Jejku ja już nie moge sie doczekać dnia, kiedy na moim tickerze zagości 5 z przodu :roll:
Dobranoc ;*
Brawo, brawo Kaczuszko, nie złam się już tylko :wink: Ja nie wiem czy będzie sens ważyć się w ten piątek, bo mam okres... I jestem balonik :lol:
Miłego dnia Kaczuszko :)
Kaczuszko jeden kotlecik to nie tragedia, skoro później nic nie jadłaś. Jutro się ważymy i życzę ci z całego serca, abyś była zadowolona z wagi :lol: :D
Hej!
Mam nadzieję, że dzisiaj zobaczycie na wadze to, co chcecie :D Dajcie znać jak poszło i w żadnym wypadku nie załamujcie się :roll: :)
Pozdrawiam!
ja tez mam nadzieje ze zobacze mniej na wadze :wink:
bo chyba sie zalamie,
znowu spac mi sie chce,zawsze jak wracam z uczelni i siadam przed kompem oczy same mi sie zamykaja :? wykancza mnie to :?
jestem teraz po obedzie i popaijam herbate :P
a zjadlam:
ryz i wazywa na patelnie
bylo pyszne :wink:
musze dzisiaj pocwiczyc po wczoraj nawet noga nie ruszylam :x
delicje zjadlam :!:
nawet nie wiem ile :!:
czasami mam wrazenie ze nigdy nie schudne :twisted:
dieta to najwieksze i najtrudnieszje wyzwanie w moim zyciu :!:
i wiekszego juz chyba nie bedzie,z wszystkim umiem sobie poradzic,nie zawsze za pierwszym razem ale za ktoryms sie uda,
dietkuje juz od niepamietnych czasow i tyle prob ile miala moja dieta to rekord :!: