i jestem po obiedzie :wink:
ryz z filetem z kurczaka :P
same pysznosci :lol:
zaraz planuje pocwiczyc :!:
http://www.lotos.krakow.pl/ang/kurczak_s.jpg
Wersja do druku
i jestem po obiedzie :wink:
ryz z filetem z kurczaka :P
same pysznosci :lol:
zaraz planuje pocwiczyc :!:
http://www.lotos.krakow.pl/ang/kurczak_s.jpg
Kaczuszko musi być jutro dobrze, ja myślę, ze z jutrzejszej wagi będziesz zadowolona. A wczorajszy dzień po prostu był, dobrze, ze już później nic nie jadłaś, bo mi pewnie włączyłby się lodówkowy potwór, pomyślałabym, ze skoro sie j=najdałam, to zjem jeszcze. Boję się, co jutro Pani waga pokaże
Ja też nie wiem czemu boję się jutrzejszego ważenia. Zobaczymy jak będzie. Mniam mniam. Pyszniutki ten obiadek miałas :wink:
Nadrobiłam zaległości.. przeczytałam zaległe chyba z 10 stron pamiętniczka i zastanawia mnie czemu ważycie się w piątek :twisted:
abstra***ąc od tego, że ważę się codziennie rano :P to lubię zważyć się po weekendzie :D przeważnie w weekend idzie się na jakąś imprezkę (można sporo potańczyć), zawsze znajdzie się jakaś wolna chwila na ćwiczenia :D (no chyba że ktoś studiuje zaocznie :P) i zawsze jest trochę czasu na stanięcie na tej wadze i zastanowienie się, co tu zmienić by nie szła do góry, a w dół :twisted:
jestem po cwiczeniach zeszla godzinka,a nawet wiecej :wink:
:arrow: 50minut rowerek
:arrow: cwiczenia na rece,pupe i nogi
:arrow: 4dzien a6W zaliczony :P
nie wiem czy jutro bede sie wazyc,chyba w sobote sie zwaze,bo zmykam na noc do kumpeli na babski wieczor :lol:
i rano pewnie pozno wroce,
no i pewnie troche alkoholu sie wypije,
ale sie nie przejmuje,nie moge z wszystkich przyjemnosci rezygnowac,bo mi zycie przez palce przejdzie :lol:
a mam pytanko co do a6w
a robicie jakis maly odpoczynek w czesie cwiczen :?:
bo jak mi sie liczba powtorzen zwieksza i 2serie to ja padam :!:
mozna troche odsapnac jakies 5sekund :?: miedzy jedna a druga seria :wink:
Kaczuszko :!: 5sekund pomiędzy 1 a 2-gą serią moim zdaniem nie przeszkadza wcale :D
ja pomiędzy seriami brałam 1-2 długie, głębokie i powolne oddechy i dalej ćwiczyłam :D
niestety 2 razy wytrzymałam do po 2 tygodnie i zawsze jakiś wyjazd albo przyjazd mojego Kocurka krzyżował mi plany ćwiczeniowe :>
W a6w to jest najgorsze ze trzeba codziennie :?
a czasami po prostu nie ma sil,czasu ani mozliwosci :?
ale wycisk daje :wink:
Oj tak Kaczuszko, zgadzam się z Tobą w 100%, ale przeraża mnie myśl, że opuszczenie choć jednego dnia powoduje o wiele mniejszą skuteczność tego treningu, więc wolę ćwiczyć codznnie, choćby nie wiem co :P
Ładnie Kaczuszko, ładnie :) Na pewno waga jutro pokaże mniej :)
A co do ważenia Kassik, to chyba jesteś jedną z nielicznych, która odważyłaby sie zważyć po weekendzie :D Ja w każdym bądź razie zamiast jeszcze ładniej wtedy dietkować, to opycham sie jak nienormalna, więc chyba nie byłabym w stanie stanać w poniedziałek na wadze... Mam za słabą psychike na to :D
Miłego dnia :)
No jak dla mnie to weekend jest idealnym czasem na odchudzanko :!:
Ja w ciągu tygodnia mam czasem problemy, zwłaszcza jak muszę się czegoś uczyć albo przygotowywać do ciężkich zajęć.. jak jestem na uczelni, to też chce mi się jeść.
Ale jak mogę się w weekend wyspać, poświęcić sporo czasu na zrobiene wymyślnej potrawy (dietetycznej oczywiście :P), to mi łatwiej :D
Zresztą diety oczyszczające i głodówki zalecane są na dni wolne :D