-
Oj no ale ehh ... to to były warsztaty więc takie zmasowane treningi, tak normalnie to jest w sobote półtora i w niedziele dwie godziny, ale w ten weekend nie pójde bo musze sie uczyc :( . Ale od nastepnego semestru bede chodzic 3 razy w tygodniu na trening, no i musze sobie zalatwić sekcje aerobikową na uczelni, nie wiem ile tam jest tego aerobiku, ale chyba 2x w tygodniu. No ale to na razie wszystko w planach tylko :( bo ostatnio jedyny mój ruch to jest A6W + 20 pompek + 20 takich ćwiczonek ze trzymam się brzegu krzesła i opuszczam tyłek na dół - na tym moje ćwiczenie sie konczy :] . No ale niech ja sie tylko z sesją uporam i biore sie ostro za siebie!
I kiedy już zrealizuje te wszystkie plany ćwiczeniowe to chyba wtedy zwiększe limit kalorii, bo ja na serio wole więcej jeśc a naprawde dużo ćwiczyć, bo ja kocham ćwiczyć :) i jeśc też lubie :oops:
-
Jeśli mam jakiś wazny egzamin któego sie boję to determinuje mi to całe życie, bo nigdzie z domu nie wyjde bo - musze sie uczyć, na trening nie pójde bo - musze sie uczyć, nie zrobie 1000 innych rzeczy bo - musze sie uczyć. Przy okazji jestem zdołowana. A ze uczyć mi sie nie chce piekielnie więc przerwa na jedzenie jest idealnym preteksttem aby przerwać tą okropna czynność :], no ale co zrobic ... przecież chce schudnąć, zatem ide sobie zrobić herbaate, ale skoro jestem juz w kuchni no to jedzonko pod reką ... no i tak sie łamię :/. Więc juz przestanę się stresować tym jedzeniem. Kiedy juz będe miała ten upragniony wpis w indeksie to wtedy będe miała wolną głowe i bede mogła skupić się na dietkowaniu, a plan treningowy opisany w poście wyżej jest zupełnie możliwy do zrealizowania zatem powinno być dobrze :) ... musi! Pozatym zamierzam sobie tak zorganizować czas zeby w domu bywać jak najmniej sie da, bo dom=jedzenie! Nie ma domu, nie ma jedzenia ::P
Acha, i jeszcze kiedy tak siedze w domu i sie ucze lub"ucze" to zazwyczaj taaak sie zaniedbuje, no dzis to wygladam wyjątkowo okropnie, poczochrana, ubrana w jakieś łachy :P, aż wstyd sie przyznać hihi.
Ale fajniej by było gdybyście częściej do mnie zaglądały, chyba pisze za długie posty i nie chce Wam sie czytać ::P
-
hehe...a kto nie kocha jeść :P
a mnie za tydzień ferie czekają...co ja będę robić z tym wolnym czasem? :P mam nadzieję, że nie siedzieć i jeść :P
-
Ale co innego siedzieć i sie uczć a co innego mieć ferie kiedy masz czas do własnej dyspozycji. Ja to wtedy bym latała na wszystkie treningi (mam nadzieje ze trener by mnie nie wygonil :P) i łaziła po sklepach. A tu nie dosć ze mnie nauka przybija no to czym mam sie pocieszać - żrem :!: :!:
-
ja sie dziwie oO ale cgcualabym zeby juz sie skonczyly bo siedze i jem !;/ a to jest blad ..
pozdrawiam ;)
-
hehe...no cóż z tymi feriami to różnie bywa :P ja wyjeżdżam na 8 dni i nie bedzie jak ćwiczyć :cry:
-
Ninti, pozdrawiam i zycze duzo silnej woli! Ja wlasnie mam ferie i duzo mniej przez to pracuje, wiec duzo wiecej mysle o jedzeniu i jem... :evil: Waga poszla w gore, ale sie jej pozbede!!!
Trzymaj sie!
-
ech ,ale bedziesz w ruchu a nie siedziec na tylku ;) wiec to mozna zaliczyc jako ruch ;)
-
A dziś to już byłam grzeczna i jutro też będe. I zrobie dziś 20 :!: dzień A6W , bo mimo załamki odchudzania nie przestalam ćwiczyć :) , powiem Wam, że NIENAWIDZE tych ćwiczeń, ale:
1) dają efekty
2) skoro już tak daleko zaszlam to szkoda by było przerwać
więc dam rade!!
-
Ninti, gratuluję wytrwałości - osiągnęłaś już bardzo dużo i nadal masz zapał. Takiej to dobrze :D