-
No dieta Kopenhaska jest zdecydowanie dla wytrzymalych
Ja jakoś lubie ją stosowac, bo mam po niej dobry efekt, o ile czlowiek sie niezapomnni tuz po diecie :P Najwazniejsze jesc tylko to co w diecie, pic mnostwo wody niegazowanej najlepiej i bedzie rewelacyjnie
ja osobiscie, to juz czasmi niemiwscilam zjesc wszystkiego co tam pisze
Trzymam kciuki
-
mi by się nie chciało świrowac i brokuły latac kupowac...
-
KOPENHASKA DZIEN 3/13
Agnes85
Witaj
dzieki za wsparcie. Masz moze swoj wątek 
bucik
no własnie im sie dzis nie chciało bo miałam dzis przy sobie chyba ze 3 zł a po powrocie do domu juz mi sie nie chciało isc do sklepu i nie kupilam i nie mam na dzis brokuła ani szpinaku ale gdzies tam czytalam że ostatecznie mozna to zastapic sałata wiec tak zrobie.
Wogóle to zjadłam dziś ten lunch dopiero przed 16
ale obiadek dam moze koło 19. Wogole to mialam/mam iśc dzis na ta impre ale cos mi sie zdaje ze nic z tego.
Z jednej strony dobrze bo nie bede wystawiona na pokuszenie a z drugiej no pootancowało by sie troszki 
-
Heyyy Ninti ;*
Dokształciłam się trochę z tej kopehaskiej i qrcze muszę przyznać, że ta dieta dość masakryczna :P Ja się nie dziwię, że Ty słaba możesz być czy cu xD
No ale jezeli się uparłaś na nią to ja wierzę, że Ci się uda !
-
Ninti Watku jeszcze niemam, ale napewno Zaloze
bo juz od Poniedzialku mysle przejsc na KOpenhaska
Trzeba sie trzymac razem wtedy jest lzej
POZDRAWIAM
-
Ninti trzymam za Ciebie kciuki. Może to trochę ostra dieta, no lae jeśli Ci się uda to satysfakcja będzie ogromna. Życzę powodzenia i wytrwalości. A na imprezy to powinnaś chodzić, nie tylko potańczysz ale i naladujesz się pozytywną energią od ludzi. Ja tak robię: wysysam cudzą energie
i po każdej imprezie jestem jak nowa
Pa
-
heh tylko jak tu na imprezie sobie piwa albo coli odmówić
ja bym kopenh. na imprezie nie wytrzymała
tak myślę,że człowiek to jest dziwny niby tej diety tylko 2 tyg. tylko ale przy takiej dietce przeradza się to bynajmniej u mnie w aż 2 tyg.nigdy nie mogłam jej pokonać więc dzielna ninti jesteś :P no i trzeba się pilnowac po jej zakończeniu dosyć mocno- mojej siostrze się w połowie udało- stosowała tylko tydzień schudła 4 kg ale już jej to nie wróciło
co do sałaty ona właśnie jadła ją zamiast brokułów skropiona cytryną nie wiem czy to dobrze ale efekt w jej przypadku i tak był wiec myslę,że tak
pozdrawiam i trzymam kciuki
-
KOPENHASKA 4/14
Jak ten czas szybko leci ;p
Ale ta dieta to było dla mnie zbawnienie bo czuje sie super. No piszecie mi tu o niebezpieczenstwach z nia zwiazanych ale mysle ze to jest kwestia indywidualna, kazdy zareaguje na to inaczej a ja akurat reaguje dobrze.
Szczególnie to odpoczywam psychicznie bo nie mysle o jedzeniu nie licze kalorii i wcale nie jestem głodna, lunchowa marchewke to do tej pory czuje w zoładku chociaz zjadlam ja 2 godziny temu. No i przede wszystkim nie wymiotuje, nawet uz sie zastanawiam co zrobie po diecie bo nie zamierzam znowu wpaść w ten krąg objadania się. Myśle że jeśli będe jadła podobnie jak na kopenhaskiej tylko na sniadanko dorzuce jakies węglowodanki np w postaci płatkow, otrębów czy cuś to powinno byc dobrze
-
z takim podejściem to sukces musi być!!
i masz rację co do indywidualnego podejścia-ja piszę tylko ze swojego punktu bo juz próbowałam i mi nie wyszło
i bardzo się cieszę, z wiesz czego :P
pozdrawiam :P
ja tyle dziś zjadłam a już nic nie czuję
-
oh wow, Ninti ostro trzymam kciukasy
a pomysł z tą pózniejszą dietką też niezły
ja tera walcze ze swoim żołądkiem, żeby go skurczyc
i rozdzieliłam sobie mój ostateczny cel na 3 cele, żeby to 15kg nie wyglądało tak przerażająco
szprytna jestem :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki