Wątek: Do wakacji będę laska ;)))

Jestem gapa! Znalazłam, naprawdę ładnie wygladasz nie przesadź z odchudzaniem, najważniejsze jest zdrowie !!

witaj Asiula

no jak widac rozbestwiłam się - bo impreza za imprezą - a dzis Karaoke
widze, że ślicznei ci dieta idzie i nawet wczoraj miałaś dziń bezsłodyczowy - gratuluję

Ja niestety wczoraj i dzis czekolada z orzechami laskowymi - pychotka - oczywiście tylko kilka kostek , no ale zawsze na słodko

Asiu...wpadłam życzyć dobrej nocki
.... i przyjemnego weekendu :P :P :P

No ja dziś znów pięknie dzionek zaliczyłam 1180 kcal
I co najważniejsze ZERO SŁODYCZY
Tylko weekend zbliża się wilekimi krokami , w sobotę mam wolne, będę cały dzień w domu i będzie kusiło. W pracy nie mam nawet czasu na myślenie o jedzeniu :P

Witaj Magmo w moich skromnych progach
Zapraszam częściej

Nie rozpisuję się dzisiaj bo zmęczona jestem po pracy
Miłej nocki dziewczynki
pa

HEJ! HEJ!

Wpadam na rewizytę :P Gratuluję dnia bezsłodyczowego! I nie przejmuj się weekendem, jakoś to będzie, nawet jak zjesz troszkę więcej, to świat się nie zawali Przecież cały czas ładnie dietkujesz

Papatki i miłego dnia życzę! :P :P :P

Gratuluje kolejnego dnia bez słodyczy !! Ja niestety nie potrafie sie opszeć i wcinam słone paluszki

hej Asiu,
widze, że z dnia na dzien coraz bardziej optymistycznie i przepisowo
... a niedawno się zarzekałas, że nie przerzyłabys dnia bez słodyczy
ale widac ogromne zmiany i postępy - moje gratulacje - oby tak dalej
i pozycz mi troche silnej woli, bo mnie jej jakos ostatnio brak

całuski od zeuski

A myślałam, że mnie to ominie, ale jednak nie Waga już stoi od 2 tygodni
Pieprzone 59 kg.
Ja tu staram się tak łądnie dietkować, ostatnio nie tykam słodyczy i tak mi się to wynagradza
No ale cóż, będę czekać dalej, tylko nie wiem na jak długo mi starczy tej cierpliwości

Dzięki dziewczyny za gratulacje i ciepłe słowa, mam nadzieję, że się nie poddam
Chodzi mi po głowie żeby już nie wchodzić na tą wagę i się nie stresować, ale nie wiem czy wytrzymam.
Wyznaczam sobie termin ważenia na 8 marca, zobaczymy
Miłego dnia życzę

Taka jakaś przygaszona jestem, jeszcze do tego dochodzą problemy w domu z współlokatorami. Zastanawiam się czy ich nie zmienić, nie wiem czemu, ale ciężko jest znaleźć kogoś normalnego do wspólnego zamieszkania. Mamy o tyle dobrze, że to my wynajmujemy cały dom, tylko podnajmujemy ludziom pokoje i chętnie bym tu 2 osoby wyprosiła, ale jakoś trudno tak powiedzieć komuś, żeby się wyprowadził i tak się męczymy troszkę.
Powiedzcie jak można codziennie się kłócić, trzaskać drzwiami, a co tydzień pakować się i już wyjeżdżać do Polski, a przed samym wyjazdem jednak zmieniać zdanie i zostawać. Tak się włąsnie zachowuje para która z nami mieszka, ona jest ciągle spakowana i ciągle chce wyjechać, ale w ostatniej chwili się godzą i już jest pięknie. I tak w kółko, nie wspomnę o awanturach. Można dostać na głowę

Sorki, ale musiałam sie komuś wygadać.

Asiulku trzeba byc asertywnym. Postawcie sprawę jasno, ze sobie nie życzycie już tych awantur i grzecznie ich prosicie o wyprowadzkę, dając im jakiś tam czas na spakowanie się i znalezienie innego lokum (np.2 tygodnie). Nie ma sensu sie męczyć z kłotniami sąsiadów za ścianą - a napewno szybko znajdziecie innych współlokatorów - taka jest moja rada.

A co do Twojej wagi Asiu - to nie zapominaj, że jednak ostatnio troszke schudłaś, i ze ten proces troszke trwa - więc ja myslę, że powodu do załamki nie ma. Waga maleje tylko pomalutku i jak trzyamc bedziesz dietkę i ćwiczyć - to ja ci to obiecuję, że zobaczysz róznicę na swojej wadze

całusy i nic się nie przejmuj

To znowu ja! :P

zeuska81 ma rację w kwestii współlokatorów. Nie ma sensu, żebyś się w domu mączyła - w domu trzeba mieć możliwośc spokojnie odpocząć i się zrelaksować, a nie wysłuchiwać kłótni sąsiadów Uszy do góry! Zobaczysz, że po takiej poważnej rozmowie, poczujesz się lepiej, choć wiem, że trudno ją zacząć...
A waga też niedługo poleci w dół :P Jeszcze tylko trochę cierpliwości

Trzymaj się cieplutko! Paaaa!