Ja jestem jakaś zdołowana dzisiaj. Brak mi silnej woli i tyle. Moja waga stoi a ja się nazarłm. Szkoda gadać. Jutro zaczynam od nowa.
Ja jestem jakaś zdołowana dzisiaj. Brak mi silnej woli i tyle. Moja waga stoi a ja się nazarłm. Szkoda gadać. Jutro zaczynam od nowa.
Kurna ale dzisiaj jestem w bojowym nastroju
Niedość, że w pracy dostałam w kość, to musiałam wracać do domu autobusem bo samochód u mechanika i czekałam na ten ....... autobus 45 min. a niby kursują co 10 min. Wymarzłam strasznie i taka wściekła przyszłam do domu, że szok
Ale za to dietka pięknie dalej idzie - 1167 kcal dzisiaj i ZERO słodyczy, a kumpelka przyniosła mi znów Pawełka do pracy, jeszcze jej z Polski został. Włożyłam go do lodówki i normalnie o nim zapomniałam, pewnie jutro go ktoś spałaszuje bo ja mam wolne.
Erix i Zeuska dzięki za słowa pocieszenia i dobre rady, fajnie że zawsze można na Was liczyć dziewczynki
Nie porzucę diety bo nie po to na niej jestem już 1.5 miesiąca żeby teraz wszystko zaprzepaścić, będę grzecznie czekać na spadek wagi, obiecałam sobie do 8 marca zero wpadek i ograniczenie słodkiego do minimum, a na Dzień Kobiet umówiłam się już z kumpelką na imprezkę i na zakupy, obym schudła trochę do tego czasu
Nitka77 ja też miałm takie dni obżarstwa, ale zawsze na drugi dzień wracałam normalnie do dietki, nie przejmuj się tym bo to gorzej dla Ciebie, po prostu jutro grzecznie wróć do dietki Ja teraz jakoś zaparłam się i narazie się nie obżeram, zawsze w weekendy tak miałam, ale teraz wiem, że tak nie będzie
Wszystkim kobitkom miłego weekendziku życzę
Ja jutro wypoczywam a w niedzielę do pracy
papa
cześć Asiulku,
jak ja widze Twoja determinację i zaparcie i to że tak ładnie trzymasz się dietki - to się zastanawiam kto tu z kogo przykład powinien brac i mobilizację
Role się chyba mocno odwróciły , ale najważniejsze jest to , że się możemy nawzajem wspierać
Życzę dalszych sukcesów i również udanego wypoczynku
Zaraz jadę do Wrocławia - więc zmykam spakowac moje manatki
caluski i do zobaczyska
Hej ! Hej !
Wpadam na chwilkę, i widze, że nadal chcesz dzielnie dążyć do celu :P Cieszę się bardzo! Mam nadzieję, że sobota upłynęła Ci odpoczynkowo, a niedziela nie będzie bardzo męcząca w pracy Trzymaj sie ciepło i żeby irlandzkie autobusy przyjeżdzały kiedy trzeba ! Papa!
U mnie za to do niczego
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
cześć Asiulku
wróciłam do Ciebie, do Was znaczy się
jestem już po nartkach
dzisiaj będę musiała posiedzieć nad kserami i nadrobić zaległości
trudno
tydzień luzu, to teraz trzeba powalczyć
nie wiem ile ważę
trochę się boję to sprawdzić
niby cały dzień na nartkach
ale jadłam za dwóch
no tak źle nie było
ale z 2 tysiaki na dzień spokojnie
może jutro napiszę co i jak
mam nadzieję, że chociaż nie więcej niż ostatnio
ok, lecę dalej czytac forum
chyba cała niedziela mi na tym zleci
mam nadzieję, że wczoraj się trochę zrelaksowałaś i dzisiaj dzielnie w pracy wojujesz
buźki
Hej dziewczynki!!!
AGASSEK WRÓCIŁ
Ja już lecę do pracki
Chciałam tylko powiedzieć, że dietka idzie cudnie, w dalszym ciągu zero słodkiego
I jednak nie wytrzymałam i weszłam na wagę a tam 59,7 i co z tego że tak ładnie dietkuję jak prawie 1 kg mam do przodu
Popieprzone już to wszystko, jak tu się nie zdołować
Pozaglądam do Was wieczorkiem po pracy
papa
echhh skad ja to znam - podłamana jestem. U mnie stoi jak zaczarowana. Ha. W górę też nie idzie pomimo dwóch dni ciężkich grzechów
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
To się nie ważcie!!!!!
Na pewno chudniecie ,a wagi są wredne i zatajają przed Wami ten fakt. Celowa dezinformacja
Ja moją wagę zakopałam w bałaganie na dnie szafy i staram się nie słyszeć, że mnie woła
Nie dołujcie się Dzieweczki !
Witaj Asiulka
Coś się chyba skopało i nie dochodzą do mnie powiadomienia, że w Twoim temaciku pojawiają się nowe posty
Będę musiała zaglądać tu, mimo że powiadomień nie mam a temat niby jest "śledzony"
Pozdrowienia i się nie łam w końcu waga musi spaść.. a bywają jej dłuuugie przestoje.. musisz się nastawić na max powolne efekty wtedy łatwiej pogodzić się z tym, że tak bardzo się starasz, dietkujesz, ćwiczysz.. a waga stoi jak zaklęta
Zakładki