Wątek: Do wakacji będę laska ;)))

Życzę Ci pisanek w paseczki, smacznej szyneczki, mokrego dyngusa i ode mnie całusa...

właśnie Asiulku, wszystkiego dobrego na święta



i wróć już do nas!!!

Dzięki za życzonka
Chyba jednak wracam na dobre
Mobilizacja, wczasy w egipcie wykupione na 2 tygodnie w lipcu, może choć troszkę poprawię sylwetkę
Jeszcze jestem w Polsce, ale w niedzielę wracam i zabieram się za siebie bo tak dalej nie może być
Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie podczas mojej nieobecności
Czekam na jakieś odwiedzinki
Buziaczki i cieszę się, że postanowiłam do Was wrócic

ja też się cieszę.
ale co to jest za znikanie, hm?
tak się nie robi

opowiadaj co tam u Ciebie... jak praca i cała reszta

buziaki
i miłej soboty!

No i powrót do szarej rzeczywistości
Ale dzisiaj jeszcze mam wolne więc mam 1 dzień na zaaklimatyzowanie się
Chociaż nie jest jeszcze tak źle bo za niecałe 2 miesiące czekają mnie wspaniałe wczasy i prawie 3 tygodnie urlopu
Pewnie szybko zleci, a przede wszystkim mam cichą nadzieję, że przez te 2 miesiące faktycznie zbiorę się do kupy żeby popracować nad swoim ciałkiem
Dziś weszłam na wagę (w ubraniu) i jest równe 61 kg. naprawdę to całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że od dłuższego czasu nie ograniczam się kompletnie z jedzeniem i w ogóle nie ćwiczę
Ale koniec leniuchowania
BIORĘ SIĘ ZA SIEBIE I JUŻ

Powodzenia !!

Kurde dziewczyny ale ciężko mi się zebrać
Ale jakoś powolo próbuję, najgorzej to mi się do ćwiczeń zmobilizować
Ale myślę, że jakoś powolutku zacznę działać
Dziś wstałam z bardzo dobrym nastawieniem i nieźle mi idzie, ale to przecież początek dnia a w pracy tyle pokus
Mam nadzieję, że jakoś się zmobilizuję i będzie O.K.
Po prostu muszę i koniec
Pozdrawiam Was dziewczyny i podziwiam za wytrwałość w diecie
Buziaki

Zmieniłam temacik bo przecież zaczynam od nowa
Tzn. nie całkiem od nowa bo startuję od podobnej wagi na jakiej się zatrzymałam (ufffff)
Dzis rano wchodzę na wagę a tam pięknie 59,9
Jak jest 5 z przodu to od razu człowiek lepiej się czuje
Nabrałam tym silniejszej motywacji i od wczoraj idzie mi jako tako
Nie liczę kalorii ale nie objadam się, nie podjadam między posiłkami, staram się unikać słodyczy
Najgorzej mi powrócić do sportu
Ale tak sobie dziś pomyślałam, że jak tylko misiek wróci z pracy to pogadam z nim żebyśmy zaczęli chodzić na basen, razem raźniej, już mieliśmy kiedyś taki zamiar, ale jakoś nie wyszło
No i muszę się w końcu zabrać za te pilatesy, które już kiedyś zaczęłam ćwiczyć
I 8 min ABS
Musi się udać, to w końcu głupie 5 kg
Trzymajcie kciuki buźki

dobrze, że nie przytyłaś! super nawet
ja od dziś zaczynam ładnie dietkę!

teraz idę sobie coś poćwiczyć
też dawno tego nie robiłam
miałam biegać, ale nie wyszło. od przyszłego tygodnia może, dziś mi się nie chce, bo okres mam i w ogóle taka obżarta się czuję, że chyba by mi nie wyszło

powodzenia!

Asiu!!!

Ale tak sobie dziś pomyślałam, że jak tylko misiek wróci z pracy to pogadam z nim żebyśmy zaczęli chodzić na basen

Wygląda na to, że się porządnie na tym basenie zasiedziałaś . Wracaj nam już tutaj i opowiadaj jak Ci idzie !

Buziaki :P !