To pewnie powstanie warszawskie bylo!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
To pewnie powstanie warszawskie bylo!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzień dobry naszemu rodzynkowi :wink: :lol: :lol: :lol:
Maggusia a ja myślałam ,ze w Warszawie wczoraj była poprawka z sylwestra :wink: a to aż do powstania doszło no popatrz,popatrz nie dośc ,że grzecznie dietkuje :wink: to ile jeszcze chłopina ćwiczy :wink: :lol: :lol: :lol:
a do tego jaki waleczny :lol: :lol: :lol: :lol:
No mogla by Monika, chociaz dac cynk gdzie takie chlopiny rozdaja :wink: :wink: :wink: a juz nie bede taka i nie bede prosic, by sie nim podzielila, bo wiem, ze i tak sie nie podzieli :wink: :wink:
Kochan nie podzieli się ,nie podzieli bo by za słaby blask był i jak ja bym książki czytala :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ty Baska, za duzo nie czytaj, tylko pomoz mi wyciagnac gdzie takich fajnych facetow da, albo chociaz naszych z deczka zmienic na takich !!!!!!! a potem bedziemy my im swiecic lampa :wink: :wink:
Maggusia szukac nie musisz tyko swojemu jakies ekstra doładowanie zapodaj i bedzie po problemie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale mnie przepona rozbolała od śmiechu.... :lol: :lol: :lol: Bo ja taki mały powstaniec jestem....z żarówką wszsytko w porządku
No i dalej rechoczę :lol: :lol: :lol: :shock: :lol: :lol: :shock:
Sporo komentarzy powstało na temat naszych walentynowań.....a ja jestem jedyny w swoim rodzaju i ona tweirdzi, że mnie wam nie pożyczy, a matryce zniszczyła, jędza jedna. Nie ma drugiego takiego modela jak ja. to prototyp.
Może ja jednak zgodnie z sugestią admina, skupię się na odchudzaniu (choć niechętnie, ale w końcu musicie mieć jakieś miejsce, gdzie przyjdziecie, jak was wyrzucą aza te lampy i maryśki :lol: )
Więc się spowiadam jak co dnia:
serek wiejski........potem długo nic bo na mdłości się zbiera i już wiem, to jest metoda na odchudzanie, jak człowiek ma zjeść serek wiejski, to mu się jeść odechciewa.
makrela w pomidorach i w tak zwanym międzyczasie przegryzałem czerwoną paprykę (polecam metodę na głoda)
Po powrocie do domu, nie zastałem żonowego obaidku :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ale za to Mamusia zrobiła fasolkę po bretońsku (nic nie wiem o tym, żeby była zakazana).
No i przed chwilą zjadłem jogurt light owocowy (ale dobry!!!!!!!!!!!!!)
Tęsknię za normalnym żarciem :cry: :cry: :cry: coś bym zjadł neizdrowego i tuczącego (może admin nie zauważy :lol: )
Moja żona właśnie śpiewa :roll: :roll: :roll: po trzech godzinach wycia jeszcze jej mało :wink: a przed chwila mówiła, że już ma dość. Macie jakąś znajiomą operę, żeby się wyśpiewała?
Jeszcze się pochwalę, że w pracy ciężko ale za to coraz lepiej. Wracam zmęczony (dziś po 11 godzinach) ale zadowolony jestem jak nie wiem co. Coraz ciekawsze auta robimy, a niedługo zaczyna się sezon wyścigowy. I to dopiero będzie fajne.
No to już was pozdrawiam, bo się rozpisałem.
Całusy dla kobiet i pozdrowienia dla facetów
trzymaj dietkę i już... a nie jakieś niezdrowe jedzenie po głowie Cie się kolebie :twisted:
Takich głupot nawet nie wypisuj, bo któregoś dnia jakaś reka ( pewnie nie boska) wyskoczy z komputera i wytarmosi Cię zdrowo, więc... dietkuj, dietkuj... zresztą patrz jak Ci super waga spada :lol: :wink:
Cześć stary,
Fajnie, że ci schodzi opuchlizna głodowa z brzucha :lol: Znam to kojące uczucie, kiedy po latach wojennego głodu, chłodu i nieszczęść ten wzdęty od braku jedzenia brzuch zaczyna spadać. Nic tylko się cieszyć!
A na poważnie to widzę, że lubisz dobre alkohole. Kurcze, ja też, chociaż w dość specyficznych warunkach. Sam pijam rzadko, czasami winko (rodzina w ogóle nie pije), ale najbardziej to lubię wyskoczyć do najlepszego kumpla od wielu lat (kurcze, to będzie chyba przyjaźń do końca życia), nakupić piw (różnych) win (takoż różnych) i pić do trzeciej-czwartej rano siedząc ryj w ryj i gadając na sto tysiecy tematów. Musimy uważać, po po trzeciem piwie na łebka zaczynamy rechotać, no i żonę w pokoju obok budzimy, przychodzi drzeć ryja. Gorzej jak się zbudzi dziecko: o czwartej nad ranem natychmiast chce się ... bawić.
Jak ci na takiej diecie dobrze, i chudniesz, to nie rób kopenhaskiej. Mi była potrzebna, ponieważ zaczynałem odchudzanie we wrześniu i tak trochę wiesz - kilo z doopy, dwa kilo do doopy, trzy kilo z doopy i tak w kółko macieju. Potrzebowałem mocnego wejścia w New Brand Life - no i zrobiłem, z czego się bardzo cieszę. To było dobre doświadczenie...
Pozdrowienia, jutro mam wyjazd w okolice Torunia, a na weekend to w ogóle wybywam, wiec nie będę się odzywał. Samych sukcesów!
Maks