No niestety, czasy takie... smutne. Ale cały czas mamy nadzieję.
Też się dokształcam w mechanice, choć to nie mój zawód, ale nieźle mi idzie.
Dorotka, też jeździliśmy na motocyklu i niezłe wrażenie wywieraliśmy i te czasy były zajefajne. Młodzi i chudzi byliśmyPiękni oczywiście jesteśmy nadal, ale motocykla już nie mamy. To znaczy mamy klasyka, ale schowanego w częściach wskrzynce.
Nasza dieta w dniu dzisiejszym. Sztywno wg zasad. U mnie oczywiście. Tzn.teraz SPOWIEDŹ:
zjadłęm serek wiejski (chachacha, jak zwykle zresztą), potem połknąłem puszeczkę fasolki (na dwa razy), kefirek, a teraz zjedliśmy bakłażana z pomidorami.
No i obejrzeliśmy wczorajszych Lostów do kolacji.
Całuję Was kobietki i pozdrawiam facetów, którzy też dążą do doskonałości. Nie oszukujmy się, my się chcemy po prostu Wam podobać.
Zakładki