-
Ale sie dzisiaj wyspałam I sny takie fajne miałam
Moje pyszniutkie śniadanko: woreczek ryżu z jabłkiem startym i łyżeczką cukru, kawa II śniadanka dzisiaj nie bedzie, bo już o 12 ide do babci na obiad
Teraz zmykam do książek... Mam już ich dość... Ale jakoś wytrwam
Nusia ja winogrona jem przez cały okrągły rok... U babci zazwyczaj
Giovaninko wiem, że lizaki można zamienić na co innego, ale jak ide do sklepu i skręca mnie, żeby kupić jakieś chipsy, albo ciastko, to wole wybrać mniejsze zło i zjeść lizaka... Po nich jakoś nie mam wyrzutów sumienia :P
Dobrze, że jesteś już ;*
Miłej niedzieli dziewczyny ;*
-
Witaj nie było mnie jakiś czas, ale u mnie nie za ciekawie, piątek był moim apogeuk pod względem wszelkich pretensji do mnie. Było ciężko, ale jakoś przeszło. Udanej wizytki u babci.
-
milego popoludnia):*
-
Dzisiaj trochę poległam...
U babci spoko... Na obiad kotlet z kurczaka, 2 ziemniaki i 2 łyżki pieczarek... Potem troche paluszków, kilka malutkich ciasteczek.
No ale później poszłam do koleżanek i poszłyśmy na lody i na ciastka I jeszcze po powrocie (ok. 21:15) wtrynioliłam kawałek drożdżowca.
No nic... Jutro już ładnie dietkuje :P
-
dobrej nocki
-
Cześć dziewczyny
Jestem dzisiaj nieprzytomna... Dlatego na śniadanie kawa... I tylko tyle. Nie mam ochoty na nic więcej... Jak dzisiaj zawale biologie i fizyke, to leże... Więc trzymajcie proszę kciuki.
-
miłego dnia.. ja z rana kuję i później na kolokwium pędzę... z finansów powodzenia
-
twoj dzien byl wczoraj na rowni udany z moim
ale dzisiaj juz bierzemy sie ostro do roboty
trzeba zrzucic jeszcze cosik do swiat, zeby ladnie wygladac
-
Mamo co za dzień... Zgon totalny...
Zasypiam na stojąco, totalnie nie kontaktuje... Stoje sobie w księgarni, ludzi tłum, a nagle zaczynam sie zastanawiać gdzie jestem i co tam robie... Tragedia... Ale kupiłam sobie książke do której sie przymierzałam już dłuższy czas - Nowe repetytorium z gramatyki niemieckiego Chcę startować do klasy dwujęzycznej w LO. No i niestety trzeba tam napisać test kompetencji językowych, a co sie z tym wiąże musze przerpbić kawał gramatyki sama, bo w szkole tego nie miałam i miała raczej nie będe... I tak wiem, że sie tam nie dostane, ale co tam.
A tak poza tym w szkole wszystko poszło gładko Dzisiaj też zapowiada sie posiedzenie nocne... Grrr.
Co do dietki... Dzisiaj było totalnie niedietowo jeśli chodzi o jakość... Ale ilościowo i kalorycznie w miare ok.
W szkole: grahamka, Vitaminka
Po szkole: kawa (marzyłam o niej cały dzień, myślałam, że sie rozpłyne jak ją piłam ), kubuś, 4 takie maluteńkie rogaliki z budyniem, jabłko, kilka małych ciasteczek.
Obiadu żadnego... Nie chciałam... Nie miałam ochoty, a poza tym jakbym jeszcze obiad zjadła to już dzień zupełnie spisany na straty.
Ech... Lece na trening... Jakoś sobie go nie wyobrażam, ale cóż... Może sie troche rozbudze i wyżyje.
-
ja tez dzisiaj jestem nie do zycia,
pogoda okropna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki