Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: bardzo czegoś chcieć.....

  1. #1
    lilka70 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie bardzo czegoś chcieć.....

    wstyd mi przed sama soba.....
    ludzie wokol potrafia wytrwac w najrozniejszych postanowieniach, a ja nie panuje nad jedzeniem..... zarcie nie jest tego warte aby z dnia na dzien tracic do siebie szacunek... a kiedy patrze w lustro tak wlasnie sie dzieje- przykre

  2. #2
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Walcz, nie pobłażaj sobie.

    a walka z jedzeniem wcale łatwa nie jest. mnie łatwiej poszło rzucenie palenia niż gubienie kilosów.
    Będzie dobrze, zobaczysz, to trudne, ale się da
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #3
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Uda sie! Musi. Ja w tej chwili walcze ze slinotokiem, jak moj maz zjada pyszna salatke z szynka polana ulubionym sosem

    Napisz nam, jak sie zamierzasz odchudzac, ile masz wzrostu itd.
    Odchudzalas sie juz kiedys?

    A z zarciem jest ciezko, oj ciezko, zwlaszcza, ze odchudzanie jest takie aspoleczne i anytowarzyskie...

  4. #4
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przykre, ale do zwalczenia Trochę motywacji... wszystko się uda, wystarczy tylko chcieć... No i przydadzą się miłe osóbki, które Ci pomogą, a na tym forum na pewno ich nie zabraknie Trzymam kciuki

  5. #5
    lilka70 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    boje sie robic jakichs postanowien, zalozen i przyzeczen bo znow za kilka dni moga runac w gruzach....
    ile to juz razy obrzarstwo zwyciezalo- przerazajace jaki czlowiek jest slaby
    ale coz ja juz nie mam wyjscia: 24 lata, 1,62 wzrostu, 70kg wagi! no ale co, plakac nie bede bo to nic a nic nie pomoze ( a szkoda gdyby tak jedna łezka- jeden kg- hehe)
    zaczynam sie ruszac- na razie cwiczenia w domu rano i wieczorem, a potem juz bardziej spolecznie. glodzic sie nie bede bo to juz przerabialam (zywy przyklad jo-jo), no i czas powiedziec zegnaj- slodyczom i kolacji po 18 godz.

  6. #6
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj wśród nas Lilka

    ...człowiek naprawde nie musi byc słaby....jesli tylko ma wsparcie życzliwych osób
    jesli chcesz moge wpadac do Ciebie i Cię powspierac
    a gdybys cchaiała pogadac to dam Ci mój nr gg

    bardzo dobrze że zdecydowałaś się rzucic słodycze ...bo to naprawde maszyna napedzajaca nasz apetyt

    życze powodzenia i pozdrawiam Cię serdecznie

  7. #7
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jaki słaby, jaki słaby? Koochana... tak Ci się tylko wydaje A założenia to podstawa... Jak będziesz z góry zakładała, że cały plan nie wypali, to faktycznie tak będzie. Proszę mi się brać w garsc!

  8. #8
    lovemore jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najlepiej nie myslec o odchudzaniu jakos dłuuugiej drodze...tylko skupić się na dzisiejszym dniu i sprawić żeby można było go zaliczyć do udanych w odchudzaniu...wybieganie w przyszłość (myslenie....ze Ooo tyle tyg/miesiecy nie bede jadla tego,tego ....a tak bardzo to lubie -wcale nie pomoga -przynajmniej mi)..

    DASZ RADĘ...JAK JA DAM TO I TY

  9. #9
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    Witaj.
    Doskonale rozumiem to, o czym napisalas na poczatku. Nade mna jedzenie tez czesto przejmuje kontrole, przez co wszelkie wczesniej wypisane postanowienia zamieniaja sie w puste slowa, a co za tym idzie w pewnym stopniu trace szacunek do siebie...Ilez ja to razy przerabialam...Teraz podjelam kolejna walke i wierze, ze dotrwam do konca i waga ruszy Czego i Tobie (i wszystkim innym forumowiczkom) z calego serca zycze!!!

    Pozdrawiam.

  10. #10
    eyka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!Po pierwsze nie wolno sie poddawać, tylko zacząć naprawdę dietkowanie, a dziewczyny pomogą, ważne, abyś była konsekwentna w pisaniu i miała choć troszkę zapału. Zobacz do lata jeszcze trochę czasu i my wszystkie będziemy piękne i szczupłe Ja w to wierzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •