Witam wszystkich
To moje kolejne podejscie do odchudzania.
Bardzo dawno nie zagladalam na to forum. Przez ostatni rok mialam
troche problemow ze zdrowkiem. W wyniku tego przytylam (nie od choroby bezposrednio,
tylko raczej z psychicznego marazmu, lenistwa i zaniedbania ).
Lekarze mowia, ze nie mam w zasadzie przeciwwskazan do sportu,
bylebym nie uprawiala wyczynu
Od ponad miesiace jezdze codziennie na rowerze treningowym, zamierzam
to robic dalej i w miare polepszania kondycji przedluzac trening.
Z czasem chce rowniez zmobilizowac sie do regulanych spacerow i chodzenia na basen.
Jestem zla na siebie, ze pozwolilam szalec swojemu lakomstwu.
Sama doprowadzilam sie do takiej sytuacji, ze przy wzroscie 160 cm
waga pokazuje 70 kg - to chyba moje "najwieksze" osiagniecie wagowe w ciagu kilku ostatnich lat.
Nie zamierzam przechodzic na zadna konkretna diete, no moze diete NŻT - Nie Żryj Tyle
Bede prowadzic dzienniczek kalorii, i bede tutaj pisac o swoich sukcesach i potknieciach.
Dzisiaj pierwszy dzien, ktory musze wytrwac bez slodyczy i bez napychania sie niezdrowymi rzeczami.
Zycze wszystkim powodzenia
Zakładki