-
BibeBabu co do diety, to najlepiej niech każda trzyma sie takiej na jakiej najlepiej się czuje w końcu każdy lubi co innego (choć może i w tym jesteśmy podobne?) Ja staram sie trzymać diety 1000kcal, ale od soboty zaczynam dietę opisaną w temacie "nową dietę czas zacząć" (albo coś takiego). Jeśłi chcesz możemy razem ją zacząć w sobote, powinno być łatwiej. Co Ty na to?
Pozdrawiam i czekam na szybciutka odpowiedz
Diana
-
O witam
A co to za dieta
-
Troszkę restrykcyjna, ale moim zdaniem da się wytrzymać, wejdz na forum Pamiętniki odchudzania, a potem na temat Nową dietę czas zacząć, tam jest wszystko dobrze opisane
Jak przeczytasz to powiedz jak Ci się spodobała i czy się decydujesz ?
-
Właśnie byłam w aptece. Zamowiłam taki specyfik jak fabacum. Drogi to fakt 33zł(jak ja to wytłumacze swojemu kurczakowi ) Neutralizuje on skrobie a co za tym idzie można bez obaw jadać chlebek czy kartofelki. Zobaczymy jak zadziała.
-
Mam nadzieję że się sprawdzi a jak tak to daj znać wtedy i ja się w niego zaopatrzę I jak z ta dietką? Spodobała się? Bo jak dla mnie jest super, dużo nie kosztuje a że nam zależy to i na niej wytrzymamy
-
Eh to nie dla mnie. Nie moge chudnąć szybciej jak 1kg na tydzień. Choć dietka wygląda na raczej pewną. I brzmi ciekawie A to dlatego nie moge ze mam kłopoty z miesiączkami(@). Jak to sie unormuje to kto wie. 8.06 ide na USG i jeśli wyniki będą dobre to pomyśle.
-
wielkie dzięki Bernarka !!! wlasnie w tym momencie zrozumialam, ze faktycznie masz racje !! zrzucenie 8 kg to juz sukces !! i z pozostałymi też sobie poradze !! a jeszcze biorac pod uwagę tak wspaniałe wsparcie...nie może byc inaczej !! bo kto da rade jak nie my ?? i kiedy jak nie teraz ?? do dziela !! pzdr !
-
No to trzymam kciuki aby wyniki były pomyślne. Ale fakt że nie możesz chudnąć szybciej niż kg na tydzien niech nie oznacza że się razem nie odchudzamy... Obie potrzebujemy wsparcia, a nie ma to jak wsparcie drugiej osoby która się odchudza, czyż nie?
Więc życzę nam powodzonak w odchudzaniu. A ile sie już odchudzasz i jak Ci szło do tej pory?
Pozdrawiam Bernarka
-
bombel2108 Bardzo sie cieszę że moje słowa cos pomogły. Oczywiście że będziesz miała wsparcie z naszej strony, a ja oczekuję wsparcia od Ciebie (zostało mi 12 kg). Wpadaj tu czasami i opowiedz nam o swoich sukcesach, a teraz może napisz jak tam do tej pory walczyłaś? Bo przecież 8 kg samo z siebie sie nie zrzuciło
Pozdrawiam
-
Ok...moje 8 faktycznie nie zrzucilo sie samo...zaczne od poczatku...otoz po raz pierwszy-tak naprawde odchudzalam sie 4 lata temu-na wesele mojej siostry...a chec pozbycia sie kilogramow byla silniejsza niz rozsadek...poprostu przestalam jesc...na poczatku wszyscy byli ze mnie dumni.Chudlam w oczach. Ale potem zaczelam coraz gorzej wygladac, bylam blada, podkrążone oczy...na zjedzenie patrzec nie moglam a zjedzenie listka salaty bylo dla mnie wrecz katorga! oszukiwalam mame ze jem, a jedzenie wyrzucalam...zaczynalam popadac w anoreksje...schudlam ponad 20kg mialam niedowage ale caly czas uwazalam ze jestem za gruba...nie moglam na siebie patrzec...caly czas cwiczylam, robilam brzuszki.Ale moj organizm zaczal odmawiac mi posluszeństwa. Przez ponad rok nie mialam okresu. Musialam sie leczyc-przyjmowalam hormony-najpierw zastrzyki a potem tabletki. No i zaczelam jesc...jesc i tyc...no i nadrobilam te 20 i do tego dolozylam jeszcze 15...koszmar...miesiac temu moj brat, który od ponad roku biega namowil mnie na taki trening...po przegiegnieciu 500m padlam!!no i stwierdzialm ze czas wziac sie za siebie ! zaczelam biegac-codziennie rano..najpierw po 2km...a w tej chwili biegam prawie codziennie 6 km...poza tym zaczelam stosowac dietke...nie jem chleba, makaronu, ziemiakow...moja dieta jest oparta na warzywach, grejfrutach, jajkach...i chociaz dzisiaj mialam kryzys (objawil sie dwiema tabliczkami czekolady) to od jutra zaczynam na nowo !
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki