-
dzien 6
witajcie kochane!
dzis 6 dzien mojej dc, czuje sie swietnie, wczoraj chyba mialam jakis kryzys, bo bylam taka nijaka, a dzis, nareszcie, znowu pelna energii. melduje sie tutaj na chwileczke, bo musze uciekac, tylko na czas picia szejka tu wstapilam na dluzej wpadne wieczorkiem. nie wiem czy chudne kurcze, jakos tego tak bardzo nie odczuwam, ale brzusio mniejszy, co oczywiscie nie znaczy, ze nie jest obrosniety tluszczowymi pontonkami, ja nie chce tego tluszczyku juz, ale sie zapuscilam :oops: no nic, walcze dalej z pontonikami :D a nie narzekam, caluje i do wieczorka!
-
Jumbo, na sto procent chudniesz, pytanie tylko w jakim tempie. Czyli jest dobrze. I cieszę się, że humor dopisuje. Jak poszło ubezpieczanie auta?
-
jestem, musialam jeszcze autko w srodku doszorowac, bo jest jasna skora i kazda kropke widac
wkra samochodzik taki jak na zdjeciach :) dzis jechalam nim pierwszy raz, fajnie sie jezdzi, troche dlugi jest :shock: , a ty masz czerwony samochodzik, wow, super, ja uwielbiam wszystko co czerwone, wogole w szafie wiekszosc rzeczy jest w kolorze czerwonym, a i moj poprzedni samochodzik byl (tzn jeszcze jest) czerwony, oh co to za autko, sama sie do siebie usmiecham jak o nim mysle :D, szkoda, ze jest taki nie praktyczny, ale sluzyl mi od 2002 roku, a ze juz byl staruszek jak go kupilam, teraz juz wogole zasluzyl sobie na emeryturke :D autko ubezpieczone juz jest, telefonicznie dzis, narazie jezdze bez papierka, ale jakby policja zatrzymala to wystarczy, ze zadzwonia do ubezpieczalni i tam im powiedza, ze wszystko jest ok. z tym moim chudnieciem to tak dziwnie, jakos nie widac, zebym byla szczuplejsza :evil: ale nic, pewnie tak sie spaslam, ze pare kilo jeszcze niestety nie widac, dopiero od 10 w dol moze cos bedzie sie dalo zauwazyc :) jestem dobrej mysli
milasku biedaku ty kochany! jestes taka zagoniona, ale ciesze sie, ze tesc juz w domku, to przynajmniej odetchniesz od szpitali, zawsze to jeden stresik mniej, a to juz bardzo duzo!
waszka zobaczymy co to bedzie jak sie zwaze i hahah tu niespodzianka, tydzien katowania sie dieta glodowa, a tu niciu :D dalej grubas, ale to juz by bylo przegiecie grrrr :evil: :D
-
Nie martw się bedzie widać. Na tym wszyscy chudną. Może to po prostu nie służy twojemu brzuszkowi i lest lekko wzdęty i dlateto nie widać ubytku kilosów
z tym, że będzie widać po 10 kg to przegięłaś - przy twoim nadmiarku będzie widzać i czuć po ciuchach około 4 kg.
10 - to przy 100 kg trzeba, żeby było widać.
-
cześć :D
czytam sobie dzisiaj forum i powoli nabieram przekonania, że wszyscy są na DC... :wink:
no to nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować odwagi (a może determinacji...) i zacisnać paluchy mocno! :D w sobotę czekam na raport wagowy :wink:
pees. fajne autko - widziałam fotki
do długości się przyzwyczaisz szybciutko - ja 6 ostatnich lat jeździłam fordem mondeo combi i na początku wydawało mi się, że będzie ciężko - a jeździ się łatwiej niż eskortem (miałam wcześniej)
-
Jumbo, czekam na ważenie w sobotę bo sama jestem ciekawa . A z tym widzeniem ubytku to postaraj się być obiektywna. Ja jak na siebie patrzę to nie widzę bym schudła, a przede wszystkim nie czuję się dużo szczuplejsza. Ale wystarczy zerknąć na zdjęcie zrobione kilka kilo temu... ;-)
Autko krwisto czerwone. W ogóle jak kupowałam, to miało być coś mniejszego i ze zdecydowanie mniejszym silnikiem. A tu escort z 1,6. Ale jestem zadowolona i bardzo je lubie :)
-
dzien 7
witajcie kochane!
dzis dzien 7 mojego ochudzania dc. cos mi sie zaczyna dziac z glowa, wczoraj caly wieczor wertowalam ksiazke kucharska i marzylam, zeby moc sobie to czy tamto zrobic, patrzylam tylko na przepisy z warzywek, takie do 300kcl, tak z mysla o mieszanej... o rany jak ja marze o mieszanej :D juz bym sobie cos przegryzla, poruszala mordka, eh!
dzis mija tydzien, czyli 1/3 diety za mna, musze sie przyznac, ze sama siebie tak zaskoczylam, ze w sumie to nie wiem co powiedziec :oops: nie oszukalam ani razu, wogole nie zgrzeszylam, nie wzielam do ust, zuplenie nic, oprocz szejkow i wody i 4 razy pilam kawe z beztluszczowym mlekiem, ja poprostu nie moge w to uwierzyc, bo ja na diecie to straszny oszukaniec jestem :wink: oczywiscie wlacza mi sie to moje zgubne myslenie, a tylko jedno ciasteczko, przeciez ono nie zaburzy mojej diety... ale jakos nie wiem ja, mowie nie i koniec, tlumacze sobie, ze przeciez po zjedzeniu jednego ciasteczka nie bede czula satysfakcji, a piec ciasteczek to juz napewno zaburzy moja diete... rany, caly czas poznaje sama siebie :wink:
przepraszam, ze nie moglam was odwiedzic, ale cos na moim komputerze sie stalo z internetem, gg chodzi, skype dziala, msn messenger dziala, a wogole nie da sie wejsc na strony... teraz siedze u lubego na komputerze, a wczoraj jeszcze do 23 musial dokonczyc spawy zwiazane z praca, wiec nie moglam go przegonic od komputera.
waszka moze rzeczywiscie cos schudlam :D tylko tego nie widze, w sumie nie moge tego powiedziec na podstawie ciuszkow, bo :oops: zeby w nie wejsc to jeszcze sporo wody uplynie, wiec w moje staruszki nadal nie wchodze, a obecne ciuszki to sa i tak i tak wielkie, jak juz przytylam to takie wielgasne zaczelam kupowac, ze w sumie trudno powiedziec, bo byly za duze i nadal sa. ale jestem dobrej mysli :)
wkra wiesz, ja tak szczerze to sie troszke tego wazenia boje :? bo jesli nic ze mnie nie spadlo, to chyba jestem jakims przypadkiem nieuleczalnym, a wczoraj bylam u chlopakow i zaden nie mowil, ze schudlam :evil: mimo, ze caly tydzien sie nie widzielismy... ach przypomnialam sobie, ze mialam na sobie caly czas kurtke, bo material mi sie wkrecil w zamek i nie potrafilam jej sciagnac hihihi wszyscy walczyli z tym zamkiem i nic, dopiero w domku zdjelam kurtke przez glowe i na spokojnie to zrobilam... no wiec znalazlam sobie pocieszenie :D wszsytko przez kurtke ;) a autko musi byc cudne, takie krwisto czerwone, nie orietuje sie czy silniczek jest duzy, bo w sumie moj jest jeden z mniejszych na rynku samochodowym, o ile nie najmniejszy, raczej chyba nie ma mniejszych silnikow, a jest 1.8 turbo. tu wogole wszystko jest wieeeelkie, lacznie z ludzmi :wink:
meteor jestes!!! :D ale sie ciesze, ze jestes!!! dziwnie tak jak cie nie ma przez jakis czas, wlasnie przedwczoraj przeczytalam caly twoj pamietniczek, gdy odchudzalas sie na dc :) musialam sie jakos zmotywowac do dalszej walki :D szperam tez w pamietnikach innych dziewczat, ktore sa na dc i wyczytalam, ze wage docelowa powinno sie ustawic zawsze 2kg mniejsza niz ta wymarzona, bo po dc zawsze przybedzie 2 kg, poniewaz jelitka sie musza zapelnic i nie pamietam co jeszcze, a tobie wlasnie te 2kg wrocily i myslalas, ze to jojo, a wcale nie, teraz jak czytam to widac, ze to zupelnie normalne 2kg :D a autkiem coraz pewniej jezdze, troszke lyso sie czuje, bo ma automatyczna skrzynie biegow, a do tej pory jezdzilam na manualnej, teraz czuje sie tak troszke debilowato, bo jedzie sie jak zabawka dla dzieci grrrr i troche nudno, i reka ucieka, zeby zmienic bieg ach grrr, tu tez sa mondeo, rany zawsze patrzylam na to autko i sobie myslalam, jejku jakie to jest wielkie autoooo :)
-
Jumbo, ty się nie martw na zapas wagą! Jesteś na diecie, twój organizm się zmienia, nawet psychiczne podejście masz inne. Widać te gigantyczne restrykcje są dla ciebie dobre bo wiesz, że nie możesz NIC więc nie ma gadania. I dobrze, z pewnością rezultaty będą, zobaczysz. A tym, że ci nie mówią, że schudłaś się nie martw. Może nie byli pewni, a może to ta kurtka, a może uznali, że się o tym nie mówi. I tyle.
A co do samochodów i silników to, ekhm! Po Polsce się jeździ małymi samochodami z silnikami 0,8 a ty mi mówisz, że 1,8 jest najmniejszy!
-
-
Jumbo podziwiam, szczerze.. :roll:
Mi jest ostatnio ciezko powstrzymac sie od zakazanych owocow.. :oops: Jeszcze, zeby to chociaz owoce byly.. :roll: Niby nie tyje, ale brzuch to mnie juz boli.. I niestety sie nadyma :( A zawsze chociaz on byl moim powodem do dumy.. :?
No ale koniec narzekania, trzeba wrocic do dyscypliny :twisted:
Trzymaj sie dzielnie, a ja trzymam kciuki :) buziaki