-
Juppi - wczoraj wieczorkiem jeszcze wszamałam 100 g jogurtu. To akurat bez sensu, ale juppi, bo odpokutowalam to cwicząc - jeszcze 50 minut. Ale już pod koniec czułam przetrenowanie
A dzisiaj rano zobaczyłam, że mam już całkiem przyjemny brzuszek. Tylko oponka mi na dole została - zupełnie nie wiem, jak się jej pozbyć
No i nogi mi nie chcą schudnąć - wstręciuchy jedne Te 8 minutowe ćwiczenia chyba bardziej wyrabiają mięśnie niż wyszczuplają. Wczoraj zaczęłam pilatesować na nogi. Fajne ćwiczonka, tylko wmagają dużo miejsca, więc ciągle coś skopywałam
Ale fajnie jest widzieć drobne zmiany w budowie ciała
-
weatherwax niestety tak już jest, że jak zaczynamy chudnąc, to szczupleją najpierw te górne partie czyli właśnie brzuszek, ale i biust i ramiona, z ud i bioder schodzi dopiero po długim długim czasie, ale można to przyspieszyc cwicząc głównie te partie ciała
pozdrawiam was laseczki i powodzenia w jutrzejszym dniu
mam nadzieję, że równie dietkowym co dziś ja jeszcze mam do wszemrania na kolacyjkę 2 jabłuszka i szklaneczkę maślanki
a tak na marginesie, to pierwszy raz w życiu piłam maślankę ( ) i muszę stwierdzic, że jest tak samo kaloryczna jak mleko, a dużo bardziej pożywna i sycąca
-
Witam Dziewczeta.
No wlasnie weatherwax, ja tez robie 8min na nogi i posladki. A czy te pilates sciagnelas gdzies z internetu, czy moze masz na kasecie? Sama bym chetnie sprobowala.
Ninti, powiedz kochanie jak ty wytrzymujesz 1,5 godz cwiczen? Ja ta godzinke to jeszcze pewnie dalabym rade, ale w zyciu nie 1,5. I co cwiczysz, jesli mozna spytac?
A ty bucik tez masz problemy z biodrami i udami? Jesli tak to jakie wykonujesz cwiczenia?
Pozdrawiam.
-
trenuje Capoeira dziś znowu mielismy fajny trening
Najbardziej to uwielbiam jak robimy np norzyce i w pewnym momencie trener kaze nam trzymac nogi tak 10 cm nad ziemią i liczy do 30-40 ale za kazdym razem jesli ktos te nogi opusci to zaczyna od nowa ... człowiek ma wtedy ochote udusic tą osobe ktora opuszcza nogi :P
Ciągle mam wrazenie ze za duzo zjadlam :/ , dzis było: 3 jabłka, , troche surówki z kiszonej kapusty (to było przed trneningiem) i tak troche wiecej z kapusty pekinskiej (ale na majonezie byla :/) , kawałek ryby i jeszcze dwa cukierki ptasie mleczko :/ :/
Juz troche mi ta moja głodówka średnio zaczyna wychodzic :/ :/ ale to moze przez weekend, jutro wezme sie w garsc
-
Haniu niestety tak ja również należe do tej częsci żeńskiej populacji, której głownym problemem są biodra i uda
a jakie cwiczonka biegam codziennie tak ze 20 - 30 minut, zależnie od czynników zewnętrznych jak samopoczucie, siły, ciśnienie itd. pogodą się nie przejmuje bo w domciu biegam poza tym robię właśnie te 8-minutówki na nogi i pośladki, a potem na brzuch, ramiona i strech . Ponieważ mam dużo nauki ( ) czasami odpuszczam sobie te 8-minutówki na brzuch i ramiona (bo nie mam z nimi problemu) a jak w ogóle nie mam czasu to odpuszczam jeszcze te 8-minutówki na nogi i pośladki ( ) ale biegu i strechu sobie nie odpuszczam nigdy jak ostatnio nie mogłam cwiczyc u siebie bo tata poszedł wcześniej spac (mój pokój jest nad sypialnią) byłam zdeczka zła, i zamiast biegania zrobiłam 200 przysiadów ( ) ...ojc... bolą po tym mięśnie ud jak jasna cholera ale jeśli chodzi o mięśnie to jestem masochistką
Ninti wiem, ze mogę tego poszukac na necie, ale leniuszek jestem pod tym względem... powiedz mi co to jest ten Capoeir, bo pierwszy raz o czyms takim słysze
-
Boze!
jak ja nienawidze biegac
Mam wrazenie, ze wszystko mi sie wtedy trzesie.
A o tym Capoeir to sama bym poczytala, ale tez nie chce mi sie szperac.
-
bucik lol ! nie ma sprawy, moge napisać
Po pierwsze to nie "capoeir" tylko ''capoeirA" - jakos wole pisac w wersji bez odmieniania :P
Capoeira (wym. kapuera) - wywodząca się ze środowiska afrykańskich niewolników, zabójcza sztuka walki ukryta pod cienką i złudna warstwa tanecznych ruchów i muzycznego akompaniamentu. Kreuje ona zupełnie inna jakość niż sztuki walki wywodzące się z dalekiego wschodu, bazuje na filozofii malandragem, która nadaje jej specyficzny i niepowtarzalny charakter.
Dodam tylko że chodzi o środowisko brazylijskich niewolników, capo to narodowy sport Brazylii
Najbardziej podoba mi sie w niej to że nie ma tak jak np w karate - ostrych bloków, a za to są płynne uniki i przejścia, bardzo ważny jest balans ciała, wszystko odbywa sie w ruchu. No i oczywiście muzyka i śpiewanie bardzo mi sie podoba . Wiem że niektózy np rezygnują z capo bo uważają że jest za malo brutalna - no ale ... co kto lubi .
-
Ninti - Ale musisz mieć wyćwiczone nogi To chyba bazuje na wykopach i ciagłym robieniu gwiazdy. I Ty mimo tak drastycznej diety wytrzymujesz trening ? To podziwiam.
-
Kames no nie chciałabym sie chwalic :P ale nawet troche wyćwiczone mam :P, pozatym u mnie nie było czegoś takiego jak przerwa w wakacje - bo przez całe wakacje biegałam wieczorami, własciwie to nawet dłuzej - tak gdzies od kwietnia do połowy listopada.Ale ostatnio okazało się ze moje pośladki są niestety w kiepskim stanie bo na wfie troche ćwiczylismy i akurat pupcie no i mam zakwasy. U mnie z dziewczyn z roku to jestem najlepiej rozciągnięta, ale niestety wśród dziewczyn z treningów to taka raczej przeciętna. Gwiazdy - to prawda - robimy ciągle (na lewą strone wychodzi mi 2 razy gorzej niz na prawą nie wiem czemu), aż plecki mi sie troche umięsniły, ale podoba mi się . Wogóle to rok juz tam chodze i mimo że wagowo sie jakoś drastycznie nic nie zmieniło to jednak wyglad mojego ciałka jest sporo zmieniony na lepsze oczywiście .
Treningi idzie wytrzymać, człowiek sie wyrabia, już nawet zakwasy rzadko miewam, chyba że własnie pocwiczymy na te partie ciala które rzadziej są cwiczone.
Ogólnie czuje się dobrze nawet jesli sobie tak ostrzej dietkuje, tylko zauwazyłam że jakoś mięśnie mi bardziej drżą przy dużym wysiłku no i mama cos mi dzis narzekala ze kiepsko wyglądam hehe.
Raz tylko mialam taką sytuacje że akurat mielismy warsztaty z takim kolesiem co ... no powiedzmy mocno zaawansowany jest mielismy 12h treningu w ciągu 3 dni (1dzien 3h, 2-6, 3-3) a ja akurat wtedy strzeliłam sobie kopenhaską :] no jakoś 2 dnia wieczorem czułam sie po prostu baardzo źle i było mi niedorze - przerwałam kopenhaską :].
Wybaczcie ze sie tak rozpisałam ale ja bym mogła o tym godzinami
-
Aaaaaa - ratunku!! Zjadłam już prawie 700 kcal, a jestem glodna!! Az mnie skreca, tak bym cos wszamala. To pewnie przez to, ze musze sie uczyc i myslami uciekam od czytanych glupot. A jedzenie to odwieczny cel moich mysli
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki