-
Ninti czuję się tak jak Ty, z tą różnicą, że ja nie mam siły się głodzic... cho bardzo bym chciała... dziś też się obżarłam, brzydzę się sibie normalnie, nie mogę na siebie patrzec, nawet jak się kąpie to nie zapalam światła bo po prostu nie mogę na siebie patrzec mam coraz większego doła i coraz trudniej mi z niego wyjśc...
ale się nie poddam, i będę wmawiac sobie, że dam radę i że sie uda, a ***** prawda za przeproszeniem ... jedzenie mnie zabija, nie jedzenie również, to co mam robic...
-
jeszcze dziś na wuefie koleżanka takim tekstem do mnie: "ja mam większy tyłek od ciebie "
to nie było złośliwe, ale ja już jestem bardzo uczulona na tematy odchudzania i swojego wyglądu... poczułam się normalnie jak jakiś wyznacznik, że większego tyłka miec już nie można
-
bucik fajnie ze mnie rozumiesz :* :* :* :*
a najgorsze jest to ze
jem - jestem nieszczęśliwa
nie jem - też jestem nieszczęśliwa
bez sensu
-
Dziewczyny
Wy lepiej uwazajcie z tym jedzeniem, bo pewnie wiecie jak to sie wszystko moze skonczyc? Nikomu nie zycze zadnych bulimii i innych chorobsk.. Jak , na milosc boska, Ninti mozesz zyc na diecie która składała się z 2kaw, 3-4 jabłek i 2 kubków bulionu? Przeciez ty tyle cwiczysz. Potrzebujesz znacznie wiecej!!!!!!
Bucik: jedzenie cie zabija? Co to w ogole ma znaczyc??? Niejedzenie cie zabija!!!!
Wezcie sie dziewczyny w garsc, prosze Was bardzo.. Nie popadajcie w psychozy, bo nie warto..
Ja jem wszystko tylko z umiarem.. Chudne, ale powoli i to mi wystarcza. Nie chce zadnego jojo potem, wiec robie to rozsadnie. A wam glodzenie i opychanie sie na przemian nic a nic nie da dobrego!!!!!!!!!!!!!!!
-
hanka80 no jakos wytrzymałam, na treningu mi sie troche w głowie kręciło przy zbyt gwałtownych ruchach ale w sumie bylo ok, no i tak w piątek i w sobote rano(przed napadem) czułam sie strasznie ociezale, ale zasadniczo to gozej czułam sie psychicznie niz fizycznie. Pozatym to cale nie ćwicze aż TYLE, moim zdaniem to malo. Raptem wychodzi 4,5 h/tydzien, a we wrzesniu dochodzilam do 7h :], ale niech tylko w koncu sie ciepło zrobi to bedzie tak:
Od kwietnia 3x w tyg treningi ( a nie tak jak teraz 2) czyli:
5,5h -treningi
ok 1h wf
bieganie po poł godziny dziennie w dni bez treningów i wfu czyli 3xtyg - 1,5h
razem wyjdzie 8 h na tydzien
Myśle ze dam rade bo lubie ćwiczyc i do tego mam motywacje nawet jesli sie nie odchudzam. Przy czym jak widac wszystkie te ćwiczenia wykonuje POZA DOMEM.
Ciągle zastanawiam się jak ja to zrobilam ze i tak mam za sobą juz 18 czy 19kg i na dodatek nie przytyłam tego . Wydaje mi sie ze mam troche zrytą przemiane materii juz i nawet 1000 kcal moze byc dla mnie za duze na chudnięcie.
Dziś znowu lipa, ale wezme sie w garśc cokolwiek to oznacza. Coś mi mówi w glowie że musze schudnąć za wszelką cene.
-
spróbuje jeszcze raz od jutra... ale, na miłośc boską, ileż można
-
ja jutro zaczynam OSTATNI RAZ
inaczej
nie ma zakazów, nakazów, limitów, to JA DECYDUJE
23:40
ide spać, nie wiem co jutro bedzie, co będe jutro jadła, czy to bedzie zdrowa dieta czy głodówka - wogóle to mam wszysktiego dosyć
dobranoc wszystkim
-
Zważywszy iż jest to forum o odchudzaniu to ja jak na razie nie mam o czym pisac
-
KOBITKI!!
Nie przerazajcie mnie!!! Jak nie masz o czym pisac NINTI 19 kilo???? To ma byc malo???? KOBITO!! jedna z druga wezcie sie w garsc!!! Ja wiem ze plotka przy was jestem, nawet tygodnia na diecie nie umiem wytrzymac. A wy mi tu bedziecie glupoty pisac!!!! CO TO MA BYC!!!!
no!
Ulzylo mi
kobietki moje dieta dieta . Glodowka niewiele daje. Bo nie potrafisz sie wieczorem powstrzymac. Przynajmniej ja nie potrafie. Rano jesc sie nie chce za to. Rano moge bez problemow glodowke robic. Tylko ze to nic nie daje. Rano organizm powinien byc obudzony do dzialania (i przemiana materii tez!!) Bo jesli nie to w ogole bardzo powoli dziala. Glodowka nic nie daje, jesli sie nie umie jej utrzymac, A przeciez z samego zalozenia nie da sie jej utrzymac. Wiec nie warto!!! KOBIETY !! nie warto!!!!!
Wcinajcie mrozonki na przyklad. Warzywa mrozone 100g - 22 kcal!!!!
Wiecie ile to jest zeby do 1000kcal dojsc???? 6 kg Nigdy w zyciu tyle nie dacie rady wszamac!!Zoladek musi pracowac bo jest pelny, a kalorii nie ma. Co prawda trzeba to czesto wcinac, Ale tez nie jest zle. Do tego jogurciki czy chude mleczko, jajeczko czasem bo bialko tez jest potrzebne.
Ale co ja wam bede opowiadac same dobrze wiecie i to na pewno lepiej ode mnie.
Jakbyscie chcialy mnie ochrzanic to jestem tutaj http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...ghlight=ssmuka
-
no ja właśnie zjadłam takie warzywka... hmm.. tyle, że to kosztuje
ogólnie wzięłam się za siebie i po prostu się staram nie jesc w limicie 1200 - 1500kcal
może i schudnę wolno ale wolę to niż obżarstwo...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki