-
hej
mamy przepustkę do czwartku))))) Dzisiaj było chyba ostatnie już badanie. Wyniki będą różnie: jedne już w środę, inne dopiero za 2 tygodnie...
Neszta, podziel się, proszę doświadczeniem, menu. powiedz co jesz, jaki chleb, z czym, kiedy? Ja nie mam kasy na diety. Dla mne każda jedna dieta czy metoda to koszmar dla kieszeni. Poddaję się zbyt łatwo i zbyt szybko. W MM nie można bananów, arbuzów... a co ja mam zrobić, jeśli piję koktail bananowo-truskawkowy na kefirku? No i mięso na przemian z rybami trzeba jesć codziennie. Jak tego dokonać skoro portfelu pustki??
Powoli się załamuję. Waga oczywiście poszła w górę, bo jem nieregularnie i z reguly pieczywo. Nawet jeśli słodyczy unikam (czekolady już wieki w ustach nie miałam) to zawsze znajdą się wafelki czy ciasteczka i kuszą straszliwie.
Jestem słaba psychicznie. Brak mi totalnie silnej woli. Mąż mnie chce utorować jakoś, pomóc, ale co z tego, skoro ja sama nie potrafię? Nie jestem w stanie zamknąć lodówki na kłódkę, czy szafki na zamek.
ehhhhhhhh
-
Hello moje Drogie i Kochane Siostry w Niedoli i Doli!
Wracam, ale niestety w kiepskim humorze:
- serce dalej boli;
- w pracy nieustająca impreza - ciasta, cukierki itd. od 2 tygodni
- imieniny jak nie babci to tesciowej
- ide na wesele w ta sobote, a pozniej jade na Mazury - ciesze sie strasznie, ale i strasznie wygladam (bu a od kwietnia tyle dało sie zrobić- a teraz juz nic!!! przeciez nie schudne 8 kg w 3 dniu )
- operacja coraz blizej - i nie wiem co się bedzie dalej działo! a jak mi hormony walną, ruszać się nie bede mogla, itd
- chcialam przejsc na diete niełączenia, ale o ile na weselu da rade to obejsc, to przez 2 tygodnie na łódce już nie, i wszpitalu przez tydzien tez raczej cięzko, a to mi całą sprawę odwleka o miesiąc ( nie licząc tego, że po szpitalu wszyscy mnie bedą pewnie chcieli dozywiać!)
Nie mam pojecia jak z tego wybrnąć!
Zle mi i beznadzieją wionie!!
-
A WIECIE CIO PRZEMYSLALAM TO I:
MAM TO W D.... NIGDZIE NIE JADE!
NIKT MNIE NIE BEDZIE ZMUSZAL
ZOSTANE W DOMCIU SAMA
ZASTOSUJE SOBIE DIETKE
POCWICZE
POJEŻDZE NA ROWERZE
SCHUDNE SOBIE I ODPOCZNE PRZEZ TE DWA TYGODNIE
A CO NALEZY MI SIE!!!!!!!!!!!!!!!!
KONIEC NIE PO TO MAM WAKACJE ZEBY SIE MECZYC, CHODZIC ZAPIETA POD SZYJE
I K.... POROWNYWAC, DO JAKICH LASEK (ZRESZTO CORAZ MLODSZYCH), KTORE TO MOJEGO MEZA KOLEDZY SOBIE ZABIORA (I TO JESZCZE NA DOCZEPKE)!
-
<brawo>
-
hejka , ja jakos sie trzymam chociaz mialam 2 dni grzeszne u kumpeli bylam na weekend i pizza byla i piwko bylo ( . Ja to wam powiem ,ze jakos bez slodyczy to moge . Przeciez ja nawet teraz dzemu zwyklego nie jem i ZERO slodyczy i wcale nie tesknie . Dla mnie pokusa jest wlasnie pizza ,frytki ,chipsy.....zapiekanki z serem zoltym .No czasem mam chrapke na czekolade (ale to tylko jak przez przypadek jest w domu ) .
Moim zdaniem 1000 jest the best ( no moze 1200) . Nie bylam w sumie na innej ale ta jest najmniej absorbujaca ..
a mam pytanko co do tej nielaczenia diety : podobno posilek nielaczany mniej tuczy bo dziala jeden enzym odpowiedzialny za rozklad , ale czy jezeli na sniadanie zjem laczany a na obiad nielaczony to tez bedzie dzialac (czyli ,ze obiad bedzie mniej tuczacy) ?
Kurcze przykro mi milas ,ze tak ci sie pogmatwalo jakos ..ale zawsze trzeba sie trzymac buzka for you !
-
Witam po przerwie...
Jest poniedziałek - w domku błoga cisza i czas tylko dla mnie (mąż w pracy ). Ja na szczęście mam jeszcze cały sierpień wakacje, do pracy dopiero we wrześniu .
Po wakacjach w Karpaczu, wypoczywam w moim mieszkanku, starając się jakoś nie przytyć . A jak mi idzie - waga pokazuje 78,5kg., duużżooo - wiem , ale jakoś się nie podłamuję - bo przecież nie warto. Poza tym jestem chyba tchórzem - unikam wychodzenia z domku - zwłaszca w upał, który mnie szalenie męczy. Staram się unikać wzroku tych wszystkich zgrabnych dziewczyn - staram sie unikać poczucia porażki i wstydu... Wiem, że to nie jest wyjście - ale póki mogę - tchórzę.
Postanowiłam, że sierpień zapisze się ajko misiąc zmiany - zgubię trochę tych kilogramów które mi tak ciążą, nabiorę wiecej wiary we własne siły,poczuję się swobodniej
Osatnio przerzuciłam się na duże ilości Nałęczowianki niegazowanej, herbata i kawa poszły w odstawkę. Nie mogę tylko przestać jeść białego pieczywa z margaryną i miodem akacjowym. Pociaszam się, że miód jest zdrowy
Jutro przede mną ciężki dzień - idę do pani ginekolog - może wyjaśni mi ostatnie dziwne zachowania i przewrazliwienia mojego organizmu, może poda mi radosne uzasadnienie (patrz - ciąża ), a może nie... Cóż, niepewnośc zatruwa umysł, a ja mam dość niepewności i strachu...
Na koniec tego postu - dziewczyny - to początek ślicznego sierpnia - ja mam postanowienie - schudnę i poczuję się lepiej - o wiele wiele lepiej - czego i Wam gorąco i z wiarą życzę
-
Hej dziewczyny - co tu taka cisza - gdzie się podziewacie
-
ALO WROCIŁAM
JUZ PO URLOPIE ZNOWU SIEDZE W PRACY
NO TO TERAZ CZEKA MNIE TYLKO SZPITAL I OPERACJA
-
Hej!
Milas, na poprawienie humoru pomyśl sobie co czeka cię po operacji, szpitalu i okresie rekonwalescencji. Bo przecież wszystko wyjdzie na prostą Czasami trzeba się nieźle namęczyć, żeby sobie wyprostować życie
3mam za ciebie kciukii!
-
HELLO!!!!
witam Wszystkie!
Jednak nie byłam w szpitalu!
Zycie to jednak płata figle, prawda?
Za to straszliwe kłopoty miałam i mam w małżeństwie i pracy!
Ale uwaga schudłam troche, ile nie wiem bo się nie ważyłam
Ale uwaga...na tyle zeby kuppić nowe spodnie!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znowu do siebie
i bedziemy sobie dalej pisać!!!
pozdrawiam cieplutko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki