-
Piękna wygrana :D a ja dostałąm osobiste gratulacje od trenera :DDD dla takich chwil na prawdę warto żyć... :) Dietka całkiem nieźle :) zrobiłam sobie bakłażany z nadzieniem z twarożku i troche rybki z puszki zjadłam + jakieś tam 3 plasterki serka 2 male paróweczki i plasterek sopockiej :P ale po takim wysiłku to trzeba dużo zjeść nie? :P
-
Marysiu dziekuje za przepisik brzmi naprawde smacznie więc skorzystam :)
Gratuluje kilosika :) Teraz wazymy tyle samo więc mozemy sobie rywalizować :) w koncu diete tez mamy taka samą :)
pozdr ania
-
Gratulacje spadajacych kilogramów :D
U mnie na razie minus 0,7kg :wink:
UDANEGO WEEKENDU
http://www.serenataflowers.com/produ...high_3_651.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Gayga gratuluje tego 0,7 kg to nie lada wyczyn wiem coś o tym :P czasami już nie moge przestać myślećo czekoladzie, ale nie wiem jakim cudem udaje mi się jej nie kupować a tym bardziej nei zjadać :)
Pad To co rozpoczynamy zdrową rywalizacje? zobaczymy co nam z tego przyjdzie ja stawiam na wolne zrzucanie więc pewnie mnie wyprzedzisz :) życzę Ci tego :)
-
marysieńko dziekuje za przepis i odwidziny na mojej stronce :) Jeśli chodzi o zdrowa rywalizacje to jestem jaknajbardziej za :)
ania
-
Marysienko co z Toba :?:
Jak plażowanie i nasza zdrowa rywalizacja :?:
Miłego i udanego tygodnia :)
ania
-
Ech no właśnie co ze mną? dobre pytanie... dzisiaj zaczęłam II fazę i od razu zgrzeszyłam :((((( i to jeszcze jak... należy mi się lanie... nie dość że zjadłąm 10 cisteczek zbożowych- to jeszcze sobie jestem w stanie wybaczyć, to jeszcze 10 cukierków z mieszanki wedlowskiej i 5 śliwek w czekoladzie... masakra... za karę poszczę od godz. dokładnie 15.45... Dzisiaj zakończyłam 6 weidera zrobiłam 8 min abs brzuch pupa i nogi... mam nadzieje że chociaż troszeczkę to odpokutowałam.... to wszystko przez moją mamę która kupiłą te pyszności na imieniny (8 marca bo Beata) ja kazałam jej zanieśc to do pracy niech rozda ona "dobrze dobrze tak zrobie" po czym schowała do szuflady... pech chciał że się na nie natknęłam... a ponieważ moja silna wola przechodziłą kryzys no to się skusiłam... jutro za karę nie jem żadnej rzeczy z II fazy... WIdzisz Aniu jak to jest cieżko... ta II faza chyba najgorsza
-
dzisiaj byłoby świetnie gdyby nie wieczorne ciasteczka zbożowe i duże piwo... nie mogę z sobą samą już wytrzymać :) co za brak silnej woli ale za to 3x abs :) i 45 min areobiku
-
Dzisiaj dobry dzień w porównaniu do wczoraj... :) Szkoda tylko że nie miałam treningu w siatkę :( a tak to obyło się bez grzeszków na szczęście chociaż mało brakowało :) ale jakoś wytrzymałam
-
Dziś zjadłam 1100-1200 kcal całkiem nieźle :) jak na mnie bez żadnego grzechu :) może jakośwyjdę na prostą :D