-
I ja się przyłączam do wsparcia . Wiem, że Ci się uda . Pozdrawiam ciepło.
-
Witaj!,Jak Twoje odchudzanko?
Ja też uwielbiam sok pomidorowy,uważam ,że jest najlepszy na odchudzanie!
Założyłam nowy wątek i mam zamiar zaglądać tu częściej...wtedy będę bardziej pilnowac swojej diety.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!!
-
hej
widzę, że nie tylko ja tak przytyłam po ciąży Moja wyjściowa waga była 60 kg. Po 1 ciąży 85kg, w drugiej dobiłam do 95 Teraz mam 70 kg i chce podobnie zejść do 65. Wydaje mi się to najodpowiedniejsze bo mam 175 cm. Najwiekszy mój problem to brzuch
od jutra zaczynam diete 1200 kkal i mam nadzieję, że uda mi się bo z tych 70 kg próbuję zejść już rok...a waga ani drgnie
Będę Cię wspierać jeśli można
-
Moge wstapic do Twojego fanclubu?
Jestem PRZEKONANA, ze dojdziesz do celu
-
Hej, wiedzialam, ze bedziecie "czekac" na mnie.
Well, wypadaloby zmienic mojego straznika. Ten spisal sie niezle ale, jest troszke przeterminowany. Moja aktualna waga to 68 kg. Marzenie sie spelnilo i pojawil sie mega stres - co dalej?
Jutro 1-szy i orka zaczyna sie od nowa.
phi, powinnam sie przyzwyczaic, ze diety to never ending story
Trzymam kciuki, wielkie jak pieczine prosie (mniam)
-
Witam! Bardzo fany watek Podziwiam naprawde i nadal trzymam kciuki, zeby udalo Ci sie wage utrzymac. Ja tez bede o to walczyc, choc nie schudlam az tak duzo jak Ty. W ciazy tez jeszcze nigdy nie bylam, ale zastanawia mnie czy mozna sie jakos ustrzec aby az tyle w ciazy nie przytyc. Jak to jest? W ciazy po prostu tak bardzo chce sie jesc? Mam 21 lat i kto wie, moze niedlugo mnie to czeka, wiec lepiej wiedziec wczesniej
-
Nie trzeba duzo jesc. To tylko ja jadlam za wszystkich glodujacych na swiecie. Nastepnym razem bede madrzejsza.
Trzymam kciuki i pamietajcie - skoro mi sie udalo (nie do konca) to i Wam sie uda!
Bede tu pisac bo wojna jeszcze trwa.
-
Przypomnialo mi sie. W niedziele lub w sobote pozwalam sobie na normalny, ociekajacy tluszczem obiad. Dodaje mi sil do walki i poniedzialki przestaly byc ponure
-
Jestem zadowolona. Powoli ide do przodu. Do wakacji jeszcze troche czasu mam i mysle, ze teraz bedzie coraz lepiej.
Popadam w jakies skrajnosci a ambicja rosnie wraz ze zmniejszaniem wagi. Czy to juz pazernosc? Chyba przestaje sie kontrolowac a waga to ulubiony przedmiot w moim domu.
Kazda niezjedzona, nadprogramowo, rzecz to powod do dumy.
-
Witajcie!
To ja, nick inny bo hasla zapomnialam I w profilu troszke inaczej.
Ile sie wydarzylo
Schudlam do 62 kg, a jakze. Dlatego o stronce zapomnialam. Potem zaczelam prace i starania o drugie dziecko. Starania jakze owocne i moje szczescie ma obecnie dwa tygodnie
W ciazy pilnowalam sie jak moglam i do 7-go miesiaca tylam ksiazkowo. 1 kg miesiecznie. Od osmego miesiaca cos poszlo nie tak, cos mi sie zepsulo i rezultat ponad 20kg plus Ale, nie jest tak zle. Nie zostalo mi te 20 kg, o nie! Nie wiem ile mi zostalo ale, ok 10 na pewno. W/g mojej wagi nawe mniej.
Na razie dieta mniej zrec. Zbyt malo czasu minelo od porodu na bardziej "drastyczne" diety. Wiec powracam skruszona
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki